Duet idealny dla Atopowców! Ale nie tylko !

srokao.pl 3 godzin temu

Są takie połączenia, które nie mogą się nie udać, które znakomicie się dopełniają i które w pewien sposób są oczywistą oczywistością. Każdy z tych dwóch kosmetyków, o których dzisiaj będę pisać w ramach współpracy z marką Opcja Natura, a mowa o Mazidle Opatrunkowy i Atop Stop balsamie do ciała osobno również są znakomite. I to jest w sumie w nich wyjątkowe, czy razem czy osobno są ŚWIETNE.


Wpis ten przyznaję się bardziej niż zwykle kierują do atopowców i osób z bardzo suchą skórą. To oni najbardziej docenią te kosmetyki.

Opcja natura, Mazidło opatrunkowe Do skóry suchej i popękanej z nagietkiem

Znam to mazidło, pisałam o nim TUTAJ. Jest znakomite. Od kiedy je poznałam, mam je zawsze w domu. To kosmetyk ratunkowy. Otarcia "po katarowe" nosa, spierzchnięte usta, szorstkie łokcie, wyschnięte i popękane skórki wokół paznokci, wszystko to ratuję właśnie nim.

To jednak nie wszystko. o ile cierpicie na atopie, to wiecie, jak się ona zaczyna. Zaczyna się swędzeniem, dość charakterystycznym, początkowo przypomina to pieczenie. Potem świąd przybiera na sile i człowiek odruchowo zaczyna te miejsca pocierać. Często pojawiają się "bąbelki" wypełnione płynem surowiczym, jak one pękną, to już mamy otwartą i piekącą ranę. Wtedy nie dość, iż swędzi i piecze to jeszcze boli. Nie wiadomo co z tym robić, a idzie się wściec. Na takie pierwsze swędzenia, pieczenia, "bąbelki" i już "żywą" ranę polecam to mazidło. Przynosi niesamowitą ulgę. Kiedy uda mi się wyłapać ten moment pierwszego swędzenia to natłuszczona nim skóra nie zdąży pęknąć. Jak pęknie, bo nie zdążyłam, to rana, jaka się pojawia, potraktowana tym mazidłem jest mniej uciążliwa, nie boli aż tak bardzo, ale przede wszystkim nie piecze. To naprawdę działa.


Mazidło opatrunkowe polecam na ten pierwszy strzał, na ten moment, kiedy coś zaczyna się dziać.

Jak już się podziało. Rany już nie ma, ale mamy suchą swędzącą, łuszczącą się skórę. Niby nic nie boli, ale swędzi, haczy się i potrafi zaciągnąć tak, iż pojawia się jednak rana to czas na Atop Stop.


Opcja Natura, Balsam do ciała. Bioferment i 10% mocznika

Aqua, Urea, Bifidobacterium Ferment Filtrate, Sodium Lactate, Helianthus Annus Seed Oil, Calendula Officinalis Flower Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Lanolin, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Cetyl Alcohol, Nigella Sativa Seed Oil, Panthenol, Aqua, Linum Usitatissimum Seed Oil, Cannabis sativa Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Cananga Odorata Flower Oil, Citrus Paradisi Peel Oil.

Skład znakomicie rozpisał na stronie sam producent, więc dla zainteresowanych większymi szczegółami tam Wam odsyłam. Ze swojej strony dodam tylko, iż mocznik działa silnie nawilżająco, Bifidobacterium Ferment Filtrate - to składnik łagodzący świąd i przyspieszający regeneracją, do tego dołożono ekstrakt z nagietka, który działa regenerująco i kojąco. Skład jest znakomity.

Balsam ma konsystencję lekkiego kremu, pachnie ziołowo z nutą cytryna, po aplikacji to ta cytryna głównie wybija się na mojej skórze. Znakomicie rozprowadza się na skórze, z przyjemny poślizgiem. Potrzebuje niewielkiej chwili, żeby się wchłonąć. Zostawia lekką warstwę na skórze, jest ona wyczuwalna, ale nie jest lepka, mokra czy tłusta. o ile macie bardzo suchą skórę, myślę, iż możecie żadnej warstwy nie wyczuwać.

Na tej suchej, łuszczącej się skórze czuć moc tego balsamu. Suchość znika dużo szybciej niż przy tradycyjnych balsamach. Świąd w końcu przestaje dokuczać! Ściągnięcie skóry to uczucie za ciasnej skóry mija po nasmarowaniu się tym balsamem.

Ma się poczucie gładkości, miękkość i bardzo dobrego nawilżenia. Przy regularnym stosowaniu skóra staje się sprężysta i jędrna, widać "opicie" wodą.


To na co trzeba zwrócić uwagę, kiedy chcemy stosować ten balsam przy zmianach atopowych to wygojenie skóry. Ona może być sucha, może się łuszczyć, ale nie może mieć otwartych ran, bo inaczej w tych miejscach, po nałożeniu balsamu, skóra będzie nas piekła - tak działa mocznik. o ile nas piecze, na ten balsam pozostało za wcześnie, trzeba wrócić do mazidła.


To świetny duet dla atopowców. Mazidło ratuje w trakcie rzutu, a balsam ratuje po rzucie.

Kiedy walczycie z uporczywą suchością, z pękającą skórą na rękach, z otarciami się gnijcie po mazidło.

Kiedy walczycie z suchą, "za małą" skórą sięgnijcie po balsam.


Mazidło Opatrunkowe kupicie TUTAJ


Balsam Atop Stop kupicie TUTAJ


tak

tak

Idź do oryginalnego materiału