Jak informuje serwis „Goniec”, Donald Tusk ostro skomentował kontrowersyjne słowa prezydenta Andrzeja Dudy o „wieszaniu za zdradę”, przyznając, iż ich ton był tak szokujący, iż początkowo uznał je za zmanipulowane. Emocjonalna reakcja szefa rządu tylko pogłębiła narastający konflikt między Kancelarią Premiera a Pałacem Prezydenckim, wywołując polityczną burzę i falę komentarzy w całym kraju.
Wstrząsające słowa prezydenta Andrzeja Dudy
W jednym z najbardziej kontrowersyjnych wystąpień swojej prezydentury Andrzej Duda w wywiadzie dla konserwatywnych mediów uderzył w środowisko sędziowskie, zarzucając mu polityczne zaangażowanie i postulując radykalny „reset” wymiaru sprawiedliwości. Jego słowa o usunięciu części sędziów „bez prawa do stanu spoczynku” wywołały poruszenie, jednak prawdziwy szok przyniosła inna, brutalna wypowiedź.
„Niedawno jeden człowiek powiedział do mnie bardzo brutalnie: „Wie pan, dlaczego w Polsce jest tyle zdrady i warcholstwa bezczelnego? Bo dawno nikogo nie powieszono za zdradę” – przytoczył Duda.
Myślałem, iż to manipulacja
Te słowa odbiły się szerokim echem i niemal natychmiast wywołały falę oburzenia. Premier Donald Tusk, przebywający wówczas z wizytą we Włoszech, nie krył konsternacji i emocji. „To było tak niebywałe, iż szczerze powiedziawszy, jak zobaczyłem gdzieś w telefonie, to puściłem sobie cały ten wywiad, bo myślałem, iż to manipulacja” – powiedział Tusk dziennikarzom w Rzymie.
Tusk nazwał słowa Andrzeja Dudy „bardzo paskudnymi” i „wyjątkowo niemądrymi”. Premier nie tylko zakwestionował sens wypowiedzi prezydenta, ale też otwarcie poddał w wątpliwość jego stan psychiczny, sugerując, iż Duda kończy swoją drugą kadencję w wyjątkowo złej formie – zarówno politycznej, jak i osobistej. Donald Tusk stwierdził, iż wolałby aby prezydent Andrzej Duda kończył w „lepszym stylu”.
Co o tym sądzicie?