Nie ma nic lepszego i bardziej tworzącego klimat niż zapach pieczonego ciasta rozchodzący się po całym domu - czy to w zwykły weekend, czy przed świętami. Własne wypieki rządzą się swoimi prawami - lubię znać wszystkie składniki, których używam. Po masło chodzę do mojego ulubionego sprzedawcy na bazarek - przywozi własne, z okolic Buska Zdroju. Aromat do ciasta też robię sama, bez chodzenia na skróty.