Siedzieliśmy sobie ze znajomym –
Polakiem mieszkającym w Rumunii – na starówce, czy też może na
tym, czego z niej nie zdążył zniszczyć Nicolae "Słońce
Karpat" Caucescu, i rozmawialiśmy. Owszem, przy piwie, jednym,
w upalny wołoski dzień. Sporo wpisów zaczyna się od faktu rozmowy
– ale dla ludzi z mojego pokolenia, pamiętających jeszcze
sowiecką okupację i to, iż kiedyś nie było komórek i internetów
- rozmowa to standardowy sposób spędzania czasu. Nie gadaliśmy o
sporcie czy innych ważnych rzeczach dnia codziennego, zeszliśmy
natomiast na tematy nieco polityczne, czy też może raczej
historyczno-polityczne. Mianowicie na Dobrudżę. Ha! Kto kiedyś nie
rozmawiał o sytuacji w tym niezwykle ciekawym regionie, będącym
kością niezgody między Rumunią i Bułgarią (a swoje chętnie
dołożyłaby Turcja, a może i Rosja/Ukraina)?
Turecki zajazd na bukaresztańskiej starówce
- Miałem kiedyś
okazję poznać – prawił mój interlokutor zapytany o strukturę
etniczną tegoż regionu – takiego dziadka z Dobrudży. Kiedy
przychodziły wojska rumuńskie mówił, iż jest Bułgarem, a jak
bułgarskie Rumunem. I tak go ominął pobór i cała wojna zleciała
na wsi. Uśmiechnąłem się na takie dictum – ot, znowu wyszła
na wierzch mądrość ludowa, strasznie mi bliska: wszak sam ze wsi
jestem i na wsi mieszkam (wyszedł też na wierzch ludowy spryt, z
założenia antypaństwowy – który też podziwiam, acz którego
niezbyt szanuję; zresztą Witos chyba by się ze mną zgodził). W
każdym razie Dobrudża... A. No tak. Czyli jednak Czytelnicy o
Dobrudży między sobą nie rozmawiali.
Półwysep Kaliakra na południu Dobrudży
Dobrudża (sama nazwa
powstała dopiero w XIV wieku) ciągnie się wzdłuż Morza Czarnego
od wspaniałej delty Dunaju po Starą Płaninę (góry te po turecku
zowią się Balkan, i dały nazwę całemu półwyspowi) i od kilku
tysięcy lat stanowi wspaniałe miejsce do zamieszkania (albo do
uprawiania turystyki). Dość powiedzieć, iż tu właśnie
znaleziono najstarsze obrobione przez człowieka złoto (a także,
wedle niektórych naukowców, odbył się biblijny Potop). W
Starożytności zamieszkała przez Daków i Traków, choć samo
wybrzeże należało do greckiej ekumeny, a takie miasta jak Tomis
czy Odessos bogaciły się srodze na handlu czarnomorskim. Potem
przyszli Rzymianie, Bizantyjczycy, Słowianie, Wołosi i Bułgarzy.
Trzy ostatnie grupy regularnie tłukły się między sobą przez
kilka stuleci, aż nadciągnęli Turcy Osmańscy rozbijając zarówno
Bizancjum jak i Serbię oraz Bułgarię i Wołoszczyznę. W wyniku
zniszczenia Drugiego Carstwa Bułgarskiego na terenie dzisiejszej
Dobrudży powstaje niezależne państewko, od imienia władcy nazwane
Despotatem Dobroticy, zajmujące czarnomorskie wybrzeże od ujścia
Dunaju aż po Mesembrię – dziś cudowny Nesebyr.
Odessos, dziś bułgarska Warna
Despotat.
Nazwa brzmi dość groźnie, nam despota kojarzy się nienajlepiej, z
kimś posiadającym nieograniczoną władzę i na dodatek
nadużywającym jej, ale źródłosłów jest troszkę inny. Z greki
oznacza to po prostu zarządca. Mógł to być – w Azji Mniejszej –
perski gubernator (może stąd to nasze skojarzenie, wszak urzędnik
taki nie dość, iż miał nieograniczoną władzę to jeszcze
chętnie z niej korzystał), mógł niezależny władca, na przykład
despota Morei czy tu, w Dobrudży (oba te twory były wcześniej
częściami większych państw, zarządca się usamodzielnił), może
to być – we współczesnej grece – zarządca domu (oikodespota –
czyta się iko-, ale dziś o jest nieme; ciekawe, iż od słowa
oikos, dom, pochodzą zarówno ekologia i ojkofobia – może to
wyjaśnia, czemu spora część zielonych terrorystów w Polsce tak
nienawidzi własnego kraju).
Warna, kiedyś greckie Odessos
W każdym razie – po ataku Turków
Osmańskich i rozpadzie Drugiego Carstwa Bułgarskiego powstał sobie
Despotat Dobrudży, rządzony przez kumańskiego (Kumanowie to jeden
z tych zapomnianych już europejskich ludów stepowych) bojara Balika a
potem jego brata Dobroticę, ze stolicą w Kawarnie (dziś senne
miasteczko ozdobione muralami muzyków). Osmanowie dosyć gwałtownie go
zlikwidowali (właściwie to zrobili to Wołosi, przodkowie Rumunów,
choć finalnie ziemie te, podobnie jak Wołoszczyznę, zajęła
Wysoka Porta Ottomańska), ale iż nie mieli jakoś inwencji co do
nazw geograficznych to sturkizowali tylko miano państewka na
Dobrudża. I tak już zostało.
Współczesna Kawarna
Żyło się tam chędogo aż do
XIX wieku, kiedy to Bałkany stały się areną zmagań wielkich
mocarstw (chwilę po tym, jak najwspanialsze z nich, Rzeczpospolitą,
zlikwidowano): Imperium Rosyjskiego, Monarchii Habsburgów i Wysokiej
Porty Ottomańskiej. Carowie i Cesarze (potem Cesarze-Królowie)
postarali się o to, by na półwyspie wzbudzić miejscowe
nacjonalizmy (i obudować je w nowoczesną, współczesną formę –
wschodnia i południowa Europa dalej za to płaci), z terenów
zarządzanych przez Sułtana wykrojono nowe państwa, o panowanie nad
którymi rozpoczęła się międzynarodowa gra zakończona Wielką
Wojną i upadkiem wszystkich tych trzech monarchii. Najdłużej
istniała najszybciej pokonana osmańska. A Dobrudża stała się
kością niezgody między dwoma z sukcesorów imperiów: Rumunią i
Bułgarią. Trwające w XX wieku wojny, czystki etniczne, komunizm i
procesy rumunizacji oraz bułgaryzacji nie zdołały jednak zatrzeć
wieloetnicznej struktury regionu. Turystom przyjeżdżającym nad
Morze Czarne (zarówno bo rumuńskiej, jak i po bułgarskiej stronie
jest multum znanych kurortów, nieraz w miejscach o wielosetletniej
historii: Konstanca, Mangalia, Bałczik; nieraz nie – Mamaja, Złote Piaski) w oczy rzucają się od razu liczne minarety – znak
wielowiekowej obecności islamu, ale to tylko kawałek tego bogactwa.
Oprócz bowiem muzułmanów – zarówno potomków Turków jak i
Słowian – mamy tu Tatarów, Gaugazów, Bułgarów,
Rumunów...
Meczet w Konstancy
Niestety, turyści (bardzo liczni także z Polski, w
czasach paniki koronawirusowej adekwatnie jedyni) przyjeżdżają tu
głównie na plażing – niewielu znajdzie w sobie siłę by
przeciwstawić się taniemu alkoholowi i odwiedzić antyczne ruiny,
skalne klasztory czy królewskie rezydencje. A szkoda, bo Dobrudża
to jeden z tych dawnych
różnorodnych regionów Europy – po
których, zwłaszcza we wschodniej części kontynentu, pozostały
już tylko nazwy na mapie. Dobrudża zaś jeszcze istnieje.