Dobra służąca nakarmiła samotne dziecko, a jej czyn wzruszył wszystkich

newsempire24.com 2 miesięcy temu

Kobieta sprzątająca dom poczuła litość wobec sieroty i nakarmiła go, gdy państwa nie było. Gdy zamożni gospodarze wrócili, nie mogli uwierzyć własnym oczom.

Wanda od lat pracowała w domu rodziny Nowickich. Tego dnia państwo wyjechali, a ona, skończywszy porządki, postanowiła odpocząć przy oknie. Nagle zauważyła chłopca idącego wzdłuż płotu. Był chudy, w podartym ubraniu, wyglądał na wyczerpanego.

— Pewnie jest głodny — pomyślała Wanda, czując współczucie. Spojrzała na zegarek – państwo wrócą nieprędko. Wyszła przed dom.

— Cześć, jak masz na imię? — spytała łagodnie, podchodząc do chłopca, który bacznie obserwował ulicę.

— Tomek — odparł nieufnie.

— Chodź ze mną — zaproponowała Wanda. — Poczęstuję cię szarlotką. — Chłopiec, nie namyślając się, poszedł za nią. Był wygłodzony – cały dzień nic nie jadł.

W kuchni Wanda odkroiła duży kawałek ciasta i postawiła talerz przed Tomkiem.

— Ale pycha! — wykrzyknął, odgryzając kęs. — Moja mama też takie piekła!

— A gdzie twoja mama? — ostrożnie spytała Wanda. Chłopiec przestał jeść, spuścił wzrok.

— Szukam jej… Zginęła — szepnął.

— Jedz, jedz — powiedziała czule. — Na pewno ją znajdziesz.

W tej chwili drzwi się otworzyły – państwo wrócili. Wanda drgnęła, słysząc kroki.

— A kto to u nas? — zdziwił się Jan, zaglądając do kuchni. Oczy rozszerzyły mu się na widok chłopca.

— Kogo tu przyprowadziłaś, Wando? — spytał surowo.

— Dziecko szuka mamy, był głodny, więc go nakarmiłam — odparła spokojnie, wzruszając ramionami.

— Więc teraz wszystkich z ulicy będziesz zapraszać? A nam to już obojętne? — oburzył się Jan.

Tomek rozpłakał się, słysząc te słowa.

— Już idę — powiedział, zostawiając niedojedzony kawałek ciasta.

Aleksandra wtrąciła się:

— Zaczekaj, chłopcze — rzekła łagodnie. — Gdzie zgubiłeś mamę?

Zawsze była łagodniejsza od męża, a choć Jan często krytykował ją za zbytnią miękk

Idź do oryginalnego materiału