Na początku milenium kabiny prysznicowe z hydromasażem, zmieniającym kolor oświetleniem i wbudowanym radiem były symbolem luksusu. Dziś w domowych warunkach uznawane są raczej za niepotrzebne efekciarstwo. Zdaniem redakcji „Condé Nast Traveler” do łask wracają jednak w murach włoskich ośrodków wellness.