Do kogo? Maria Kowalska wraz z Mikołajem wyszli na ganek i przyglądali się gościowi.
Do Marii Kowalskiej! Jestem wnuczką, a adekwatnie prawnuczką. Córką Aleksandra najstarszego syna pani Marii.
Maria Kowalska siedziała na ławce zalanej słońcem, rozkoszując się pierwszymi ciepłymi dniami. Wreszcie nadeszła wiosna. Tylko Bogu było wiadomo, jak Maria przetrwała tę zimę.
„Nie przeżyję kolejnej!” pomyślała Maria i westchnęła z ulgą. Nie bała się już odejścia. Wręcz przeciwnie czekała na ten moment. Od dawna odłożyła pieniądze, kupiła sobie nowe ubranie. Nic już nie trzymało jej na tym świecie.
***
Kiedyś miała wielką rodzinę męża, Franciszka Nowaka, wysokiego, silnego mężczy










