Wyobraź sobie poranek na długo wyczekiwanych wakacjach. Słońce wpada przez okno, a w głowie układasz plan dnia. Spokojne śniadanie, chwila zwiedzania, wieczorem relaks i... Nagle pojawia się uporczywy świąd, a na skórze zauważasz ślady, których nie da się zignorować. Chwila i wszystko staje się jasne: tę noc spędziłaś w towarzystwie pluskiew. Zamiast wymarzonego odpoczynku czeka cię rozmowa z recepcją i szukanie ratunku w aptece. Koszmarnego scenariusza można było łatwo uniknąć jedną, prostą czynnością.
REKLAMA
Zobacz wideo Mamy coraz większe oczekiwania na wakacjach. Polscy hotelarze widzą to
Gdzie najczęściej chowają się pluskwy? Uwielbiają ciasne zakamarki
Pluskwy to mali nocni wędrowcy, którzy potrafią zepsuć choćby najlepiej zorganizowany urlop. Nie mają nic wspólnego z czystością obiektu, gdyż mogą pojawić się zarówno w wiejskim pensjonacie, jak i w pięciogwiazdkowym hotelu w centrum dużego miasta. Wystarczy jeden gość, który przywiózł je w walizce z poprzedniego pobytu, aby błyskawicznie zaczęły szukać nowych kryjówek. Chowają się tam, gdzie wzrok zwykle nie sięga: w szwach materaca, zagłówkach, ramach łóżek, za listwami przypodłogowymi, pod tapetą czy w fałdach zasłon. W ciągu dnia są niemal niewidoczne, a nocą wychodzą na żer. Dorosłe osobniki mają wielkość pestki jabłka i brunatne zabarwienie, ale potrafią wcisnąć się w każdą szczelinę, choćby tę cieńszą od karty bankomatowej.
Ukąszenia pluskiew to czerwone, zlokalizowane grupowo bąble, które mocno swędzą. Choć owady nie przenoszą chorób, sam dyskomfort jest wystarczająco uciążliwy, by odebrać euforia z urlopu. U niektórych osób pojawiają się reakcje alergiczne, a rozdrapane miejsca mogą się zakazić. Największy problem polega jednak na tym, iż trudno od razu powiązać nocny świąd ze spotkaniem z pluskwą. Większość osób zauważa to dopiero rano, gdy znaki na skórze są już wyraźne. Właśnie dlatego warto wiedzieć, jak szukać sygnałów ich obecności, aby uniknąć niemiłej niespodzianki.
PluskwaFot. istockphoto.com/ autor JasonOndreicka
Jak sprawdzić, czy w moim hotelu są pluskwy? Są na to proste sposoby
Najprostszym sposobem na szybką inspekcję hotelowego pokoju jest użycie latarki. Po wejściu zasłoń zasłony i oświetlaj kolejne zakamarki: rogi łóżka, zgięcia w kanapie, szczeliny między poduszkami. Pluskwy uciekają od mocnego światła, więc w trakcie takiego "śledztwa" łatwiej je wypatrzeć. Najlepiej zacząć od materaca, bo to ich ulubiona kryjówka.
Odchyl prześcieradło, przyjrzyj się szwom, narożnikom i spodowi gąbki. Zwróć uwagę na drobne plamki krwi, które mogą być śladem zgniecionych owadów, oraz na ciemne punkciki przypominające pieprz. To nic innego jak ich odchody. jeżeli zauważysz takie sygnały, lepiej od razu zrezygnować z noclegu w tym pokoju.
Warto też obejrzeć meble i najbliższe otoczenie łóżka. Owady często wybierają stoliki nocne, drewniane ramy, szczeliny w szafkach czy fałdy zasłon. Zdarza się też, iż chowają się choćby w tyłach obrazów albo w listwach przypodłogowych. Ich obecność bywa trudna do zauważenia, dlatego cierpliwość i dokładność sprawdzą się lepiej niż szybkie rozpakowanie walizki.
Ostatnia rzecz to bagaż. Najczęstszy błąd to zostawianie torby na łóżku lub podłodze przed sprawdzeniem pokoju. Bezpieczniej postawić ją na stojaku bagażowym albo na twardym blacie i trzymać zamkniętą. Dzięki temu ryzyko, iż pluskwy wpełzną do środka, jest minimalne. Kilka minut poświęconych na kontrolę daje spokojną głowę na cały wyjazd i chroni przed tym, by niechciani "towarzysze" wrócili razem z nami do domu. Co sprawdzasz jako pierwsze po wejściu do pokoju hotelowego? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.