Jestem fanem wycieczek typu city break. To idealny sposób, by zobaczyć świat tanio i intensywnie — lecę gdzieś rano, zwiedzam całe miasto i wieczorem wracam do Polski. Nie płacę za hotel, a jeżeli dobrze zaplanuję trasę i upoluję tani lot, to mogę podróżować naprawdę często.
REKLAMA
Smartwatch na city break – dlaczego warto go mieć w podróży? Wyjaśniam
Jedyny minus takich wypadów? Bagaż. Na plecach plecak, kieszenie wypchane po brzegi, a na szyi aparat – wyglądam jak muł transportowy. I teraz wyobraźcie sobie, iż w tym wszystkim muszę jeszcze co chwilę sięgać po telefon. Niewygodne, męczące i trochę ryzykowne – w zatłoczonych miastach nietrudno o kradzież.
Dlatego smartwatch w podróży to dla mnie prawdziwe wybawienie. Dzięki niemu mogę schować telefon do plecaka, mieć wszystko pod kontrolą z nadgarstka i jednocześnie czuć się bezpieczniej – zegarka raczej nikt mi nie ukradnie w tłumie.
Smartwatch idealny na city break. Oto, co znalazłem na Amazonie
Nie noszę smartwatcha na co dzień – wolę klasyczne zegarki, które wyglądają elegancko. Ale podczas wycieczek dobry smartwatch naprawdę robi różnicę. Nie szukam jednak sprzętu za kilka tysięcy złotych – chcę czegoś funkcjonalnego, co sprawdzi się w podróży i nie zrujnuje portfela.
Ostatnio trafiłem na TOZO S6, który znalazłem na Amazonie w naprawdę świetnej cenie – 169,99 zł. Zanim jednak wrzucę coś do koszyka, zawsze przeglądam opinie – i ludzie są z niego zadowoleni.
Opinie na temat smartwatcha TOZO na AmazonieFot. Amazon (print screen)
Smartwatch na city break. Co potrafi TOZO S6?
To zegarek, który ma dokładnie to, czego potrzeba podczas city breaka:
Wyświetlacz Ultra HD AMOLED (1,85 cala) – jasny, czytelny choćby w słońcu, wygląda świetnie na ręce.
Dynamiczny interfejs – zmieniasz tarczę zegarka i styl w kilka sekund, dopasowując wygląd do swojego nastroju.
Bluetooth 5.3 i połączenia bezpośrednio z nadgarstka – odbierasz i dzwonisz bez wyciągania telefonu z plecaka.
Podgląd wiadomości w czasie rzeczywistym – żadna ważna informacja Ci nie umknie, choćby w trakcie zwiedzania.
Monitorowanie snu, krokomierz, pogoda i sterowanie muzyką – czyli wszystko, czego podróżnik potrzebuje (może poza monitorowaniem snu, ale lepiej mieć za dużo opcji niż za mało :D).
Dlaczego smartwatch to must-have w podróży? Podsumujmy
Dzięki smartwatchowi oszczędzam czas i nerwy – nie muszę co chwilę sięgać po telefon, żeby sprawdzić godzinę, wiadomości czy trasę. Dodatkowo czuję się bezpieczniej, bo telefon mam zawsze głęboko schowany w plecaku.
Czy TOZO S6 to smartwatch na co dzień? Może tak, jeżeli interesujesz się aktywnością fizyczną i zdrowym stylem życia. Dla mnie to raczej sprzęt typowo podróżny – idealny właśnie na city breaki, spacery po obcych miastach i krótkie wycieczki.
Za niecałe 170 zł dostajesz zegarek, który robi wszystko, czego potrzebujesz w podróży – i wygląda przy tym naprawdę dobrze.





