Nigdy nie był to kierunek „must visit” na mojej liście. Zazwyczaj, kiedy słyszałam, iż ktoś był w Tunezji, to wzruszałam ramionami. Pierwszy raz bliżej zagłębiłam się w temat w maju. Wtedy zobaczyłam relację z wyjazdu między innymi Oli Najdy i Animaluje. Dziewczyny stworzyły tak cudowną relację, iż od razu zapragnęłam się tam wybrać. Kiedy dostałam propozycję na taki wyjazd w październiku – od razu wykrzyczałam: TAK! Chcę bliżej poznać Tunezję i przekonać się na własnej skórze, jak tam jest. Pomijając fakt, iż wpisałam sobie w kalendarz tę wyprawę na listopad i 2 dni wcześniej dowiedziałam się, iż to już, teraz… to później odbyło się już bez wpadek.
Najbardziej zaskoczyła mnie różnorodność atrakcji, miast oraz hoteli. Zawsze wydawało mi się, iż to typowa wczasowa miejscówka do leżenia przy basenie lub nad morzem. Okazało się, iż można tam:
- odwiedzić flamingi
- posmakować lokalnych potraw
- wybrać się do oazy
- zjeść kolację na Saharze
- odwiedzić wioskę Star Wars
- jeździć jeepem lub quadem
- zobaczyć wielbłąda
- zwiedzić Djerbahood
i wieleeeee innych!
Wszystko zależy od lokalizacji, którą wybierzecie. Mnie najbardziej spodobała się wyspa Djerba, która w wielu miejscach przypomina Grecję i jej architekturę oraz kolorystykę.
Ogromnym plusem są ceny – zdecydowanie niższe od tych polskich, przykładowo:
- 2 butelki napoju (typu Coca Cola) + batonik – 6 zł
- karta 25 GB internetu – 30zł
- ręcznie plecione kosze – 30 zł
- zdobione narzuty/koce – 30 zł
- magnes – 1,5 zł
Oczywiście musicie mieć na uwadze chęć negocjacji przez sprzedawców. Dlatego mocno obniżajcie te ceny (chociaż przez cały czas jest duże prawdopodobieństwo, iż przepłacicie, haha).
Pogoda trafiła nam się idealna – termometr pokazywał prawie 30 stopni, a w Polsce były ulewy i temp. poniżej 10 stopni!
Z lokalnych specjałów miałyśmy okazję spróbować baraniny, daktyli oraz kaszy kuskus z warzywami. Uwielbiam testować i sprawdzać nowe smaki, które później mogę wprowadzić do mojej kuchni.
Na mojej liście są kolejne miasta, które chętnie odwiedzę. Jestem ciekawa, czy mieliście okazję być w Tunezji lub planujecie się wybrać? Wiele słyszy się, iż jest tam niebezpiecznie ze względu na sytuacje, które miały miejsce kilka lat temu, ale nie odczułam tego ani przez minutę.
Link do filmu z Tunezji- KLIK