W Polsce dopiero teraz powoli wraca do łask, chociaż w PRL-u biła rekordy popularności. Fasolka po bretońsku w naszej rodzimej kuchni to nie jest tylko mały dodatek do jajek sadzonych – tak, jak to ma miejsce w Wielkiej Brytanii. To pełnowartościowe danie jednogarnkowe, które z powodzeniem można podać na obiad. choćby w wersji bez mięsnej wkładki przyjemnie rozgrzewa i syci, a przy okazji dostarcza wielu wartościowych składników.