Dawno, dawno temu cz. 2

lusillasworld.blogspot.com 1 miesiąc temu

Między tymi wszystkimi wspaniałymi przyjaciółmi zaczęłam pisać z Joice z Fiji. Jednak jej brat Mark, podobno wzioł w ręce Friendship book i mój adres wpadł mu w oko. Moja teoria jest nieco inna, iż być może Joice nie koniecznie miała zacięcie do pisania , bo po dwóch listach już kolejnych nie dostałam od niej i jej brat niejako,, mnie przejoł'' , ale co tam, nie gniewam się, bo pisał do mnie jej brat Mark.

Student medycyny 21lat. Miał bardzo ładne pismo, widać iż poukładany i pisał interesujące listy. Był, sympatyczny miły. No imponował mi, iż przyszły doktor ze mną koresponduje.

Kilka lat temu odnalazłam go w internecie, ale nie do końca byłam pewna czy to na pewno on i tak naprawdę nie miałam odwagi się odezwać

Teraz znalazłam go ponownie, wiem, iż to Mark. Przeglądając listy znalazłam adres mailowy (kompletnie zapomniałam, iż go mi podał) i chyba się osmiele go użyć. Może go zaskoczę? jeżeli się nie odezwie, nic się nie stanie.
Tak w ogóle popatrzcie jakie piękne pisma mieli Ci moi przyjaciele. Nie tylko on.

Takako z Japonii
Diana z Indonezji
Kolega z Pakistanu

Tu keżanką z Kanady. Pismo piękne, ale bardzo problematyczne do rozczytania dla mnie. Miałam przynajmniej trzech takich pen pals. Których pismo przeczytałam piąte przez dziesiąte.

Jedną koleżankę miałam taką, co pisała list składający się z czy 4- 5 stron a4 i zapisywała je z obu stron. Gdy mi się udało lać wodę i napisać list składający się z 2 kartek a4 zapisane z obu stron (ach jaka byłam z siebie dumna) ona mi napisała, iż czemu taki ten list krótki. 😄

Inna koleżanka opisywała mi w liście wszystkie choroby w rodzinie, kto co miał. No byłam zdumiona i przerażona. No ale są i takie osoby.






Idź do oryginalnego materiału