„Na dzień przed wylotem obudził nas donośny huk. Myślałam, iż śni mi się jakiś koszmar, ale nie. To nie był sen. Kilka sekund później do apartamentu wparowali uzbrojeni po zęby mężczyźni w kominiarkach. Byłam pewna, iż to napad, ale między głośnymi krzykami wyłapałam słowo >>policja