W światku tenisowym ostatnio wybuchła afera dopingowa, która wstrząsnęła kibicami i zawodnikami na całym świecie. Iga Świątek, liderka rankingu WTA, została zdyskwalifikowana na miesiąc i utraciła punkty oraz nagrodę za turniej w Cincinnati. Powodem było wykrycie niedozwolonej substancji – trimetazydyny – w jej organizmie podczas badania przeprowadzonego 12 sierpnia.
Świątek wyjaśniła, iż melatonina, którą przyjmowała już od dłuższego czasu, była fabrycznie zanieczyszczona, a także taseria, którą miała ze sobą przed turniejem w Cincinnati. Sprawa wywołała szereg wątpliwości w środowisku tenisowym, jednak nowy szkoleniowiec Świątek, Wim Fissette, broni swojej zawodniczki, twierdząc, iż nie powinna zostać zawieszona.
Fissette, który rozpoczął współpracę z Świątek最近 po aferze, twierdzi, iż Iga opowiedziała mu o całej sytuacji i docenił jej szczerość. „To był świetny początek współpracy, iż zbudowaliśmy w ten sposób zaufanie” – powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.
Belgijczyk jest również przekonany, iż Świątek nie powinna zostać zawieszona, choćby jeżeli afera miała trwać dłużej. „Uważam, iż w ogóle nie powinna zostać zawieszona” – przekonywał.
Fissette wskazuje również, iż Łagodne potraktowanie Świątek wynikało nie tylko z tego, iż niedozwoloną substancję przyjęła nieświadomie, ale także ze względu na jej bardzo niskie stężenie. „Jest różnica między wzięciem środka w celu poprawienia wyników a wykryciem czegoś ekstremalnie małego we krwi. Technologia jest dziś po prostu bardzo dokładna. Sytuacja, jakiej doświadczyła Iga, może się przytrafić każdemu. Reguły trzeba zmienić” – apeluje Fissette.
Mimo to, pojawiają się głosy atakujące Świątek, które narzekają na nierówne traktowanie. Fissette jednak nie ma wątpliwości, iż te głosy są na wyrost. „Tenisiści muszą uważać choćby na to, co jedzą, albo komu podają dłonie. To nie powinno iść tak daleko. Trzeba łapać tych, którzy coś biorą i nie są 'czyści’. Nie chcemy za to, aby w złym świetle znaleźli się ci, którzy są niewinni” – podsumował.
Według danych WTA, w 2022 roku przeprowadzono 12 413 testów dopingowych, z czego 93% dotyczyło kobiet. W tym samym roku, 24 zawodniczki zostały zdyskwalifikowane lub otrzymały karę za doping.
Świątek nie jest pierwszym przypadkiem, w którym wykryto doping nieświadomie. W 2016 roku, Maria Sharapova również została zdyskwalifikowana za doping, po wykryciu meldonium w jej organizmie. Wówczas również wybuchła dyskusja na temat reguł dopingowych i ich stosowania.
Czy wina Świątek jest rzeczywiście tak wielka, czy też powinna być traktowana z większym zrozumieniem? Czy reguły dopingowe powinny zostać zmienione, aby nie karać zawodników, którzy przypadkowo popełniają błąd? Te pytania pozostają otwarte, a sprawa Świątek będzie przez cały czas budzić kontrowersje w świecie tenisowym.