Depresja nazywana jest w tej chwili chorobą cywilizacyjną. Liczba osób chorujących rośnie niestety wykładniczo. Terapeuci są mocno zaniepokojeni, bo choroba ta dotyka coraz młodsze osoby. Jest przy tym szalenie niebezpieczna. Nie dziwi zatem fakt, iż mnóstwo osób zadaje sobie pytanie, dlaczego depresja występuje tak często na całym świecie? Czy trzeba mieć gen depresji, żeby zachorować? A może przyczyny depresji są inne….Tylko jeżeli inne to adekwatnie jakie?
Jesteś pozbawioną energii osobą
Depresja to nic dobrego. Człowiek jest niczym gąbka, dętka lub przekłuty balon pozbawiony powietrza. Teoretycznie wygląda tak, jak dotychczas, ale pozostaje bezwolny, brakuje mu energii i poczucia sprawczości. Tak, jakby jego życie przestało do niego należeć. Inny słowy nic już od niego nie zależy i wszystko pozbawione jest jakiegokolwiek sensu…
Osoba z depresją siedzi na skraju łóżka i toczy walkę. Każdy ruch jest wielkim wyzwaniem. Wie, iż trzeba wstać, ubrać się, uczesać, umyć zęby…. Jednak te wszystkie czynności są dla niej zbyt trudne, żeby im podołać…
Choroba każdego roku odbiera wolę życia milionom ludzi na całym świecie. Uważana jest za jedno z największych współczesnych zagrożeń.
Nic dziwnego, iż próbujemy się dowiedzieć, jakie są jej źródła.
Co takiego się dzieje, iż chorujemy na depresję? Od czego to wszystko zależy? Dlaczego jednych choroba dotyka, a innych mimo naprawdę trudnego życia już nie?
Depresja a genetyka
Nie ulega wątpliwości, iż depresja jest chorobą o podłożu genetycznym. Same jednak geny nie determinują zachorowania.
Można to przedstawić na przykładzie rodzeństwa. Co do zasady rodzeństwo ma 50% wspólnych genów. jeżeli jedno zachoruje na depresję, drugie ma 25% ryzyko, iż powtórzy jego los. W przypadku bliźniaków jednojajowych pula genów jest w 100% taka sama. Analogicznie, gdy jeden bliźniak zachoruje, drugi ma już 50% ryzyko zachorowania, dzieje się tak ponieważ rośnie ilość wspólnych genów.
Logiczne wydaje się to, iż im więcej mamy wspólnych genów, tym większe jest prawdopodobieństwo zachorowania na tę samą chorobę. Jednak czy to rzeczywiście jest takie proste? Masz geny, to chorujesz? Nie masz ich, to jesteś wolna od ryzyka? No nie…
Genetyka, czy wspólne doświadczenia?
W rozwoju genetyki ogromne znaczenie mają nie tylko geny, ale wspólne doświadczenia, to znaczy dorastanie w tej samej rodzinie. najważniejszy jest poziom stresu i umiejętności radzenia sobie z nim, mianowicie to, na ile jesteśmy poddawani negatywnym wpływom zewnętrznym oraz na ile musimy walczyć ze światem…Im silniejsza jest ta walka, tym mocniej zużywają się zasoby.
Badacze podkreślają również znaczenie poczucia sprawczości. Im mniej nasz los zależy od nas, im mniejszy mamy wpływ na życie, tym większe ryzyko depresji. To jedna z hipotez wyjaśniających, dlaczego na depresję chorują częściej kobiety niż mężczyźni. Mimo zmian w społeczeństwie, przez cały czas płeć piękna ma niestety mniejsza kontrolę nad swoim życiem i mniejszy generalnie wpływ, jak ono się potoczy, na przykład z uwagi na rodzenie dzieci.
Geny jeżeli patrzymy szerzej, mają oczywiście znaczenie, ale równie silny wpływ jako czynnik ryzyka w powstaniu depresji stanowi dorastanie w tym samym środowisku przez członków jednej rodziny. jeżeli środowisko to jest trudne, patologiczne, biedne, prześladowane, ryzyko choroby mocno rośnie. Reguła jest dość prosta. Im mniej szczęścia w życiu, tym niestety większe prawdopodobieństwo wystąpienia choroby.
To nie wszystko. Powyższa zasada nie tłumaczy oczywiście każdego przypadku zachorowania na depresję. Można od razu przywołać tu historie osób, które miały teoretycznie wszystko, a i tak zachorowały. Tu jako przyczynę można wskazać udział genów, a także nadmiernego stresu i osobistej wrażliwości na skutki jego oddziaływania.
Czy depresja może być wywoływana przez inne czynniki niż genetyczne?
Pojawienie się depresji związane jest nie tylko z czynnikiem genetycznym.
Problemem może być także występowanie przewlekłej choroby, zwłaszcza choroby autoimmunologiczne. Wszystko z uwagi na cytokiny, które są substancjami służącymi do przekazywania informacji między komórkami odpornościowymi, wykazano, iż mogą one wywołać depresję. Mają one bezpośredni wpływ na noradrenalinę, dopaminę i serotoninę i poziom tych hormonów we krwi.
Co jeszcze potwierdza wpływ cytokin na rozwój depresji to fakt, iż za ich pośrednictwem leczy się nowotwory, aby wzmocnić działanie układu odpornościowego. I na skutek tego niestety często dochodzi do rozwoju choroby, jaką jest depresja. W ten sposób udowodniono, iż istnieje ścisły związek między aktywnością układu odpornościowego a nastrojem.
Depresja a stres
Występowanie depresji idzie w ramię w ramię z wysokim poziomem stresu w życiu. Okazuje się, iż pierwszy epizod depresji występuje najczęściej po doświadczeniu dużego stresu.
Patrząc na to pod względem szczegółów, chodzi o hormony, a adekwatnie glikokortykoidy. Okazuje się, iż ich wysoki poziom wpływa na występowanie depresji. To dlatego, iż mózg wysyła zbyt mocny sygnał stresowy i na skutek tego staje się również mniej skuteczny w zwalczaniu uwalniania glikokortykoidów.
Geny czynią nas podatnymi na chorobę, sprawiają, iż mamy na nią większą wrażliwość, ale to glikokortykoidy decydują, czy zachorujemy, czy też nie.
Za ich sprawą wykorzystujemy wszelkie cenne zasoby: dopaminę z układu nagrody i noradrenalinę, która wpływa na naszą czujność.
Gdyby tego było mało…Złych wiadomości pozostało więcej. Zmiany hormonalne występujące w przebiegu depresji, jak wykazano, zwiększają ryzyko wystąpienia chorób serca – choćby czterokrotnie, a także ryzyko wystąpienia osteoporozy.
Ponadto przedłużający się wysoki poziom stresu i wrażliwość na niego u osób z długotrwałą depresją prowadzi do zmian w mózgu, powoduje zanik hipokampa, a także kory mózgowej. Dotąd nie wiadomo dokładnie, co się dzieje, czy dochodzi do zanikania neuronów, czy może do zahamowania powstawania nowych. Niemniej jednak zmiany występują i co do tego nie ma żadnych wątpliwości.
Depresja a czynniki endokrynologiczne
Okazuje się, iż na depresję chorują nie tylko osoby z podatnością genetyczną. Czasami choroba ma bardzo banalną przyczynę, mianowicie jest nią chora tarczyca.
Osoby z depresją wynikającą z chorób tarczycy są bardzo oporni na działanie leków antydepresyjnych. W ich przypadku wystarczy „jedynie” ustabilizować poziom hormonów, lecząc tarczycę, by pozbyć się problemu. Nie potrzebne są żadne antydepresanty. Jednak, żeby o tym wiedzieć, trzeba przeprowadzić dokładną diagnostykę.
Wpływ hormonów na wystąpienie depresji tłumaczy również, dlaczego na chorobę narażone są głównie kobiety, obserwujące u siebie zmiany hormonalne, typowe dla przebiegu cyklu miesiączkowego. Z tego też powodu depresja najczęściej występuje w okresie miesiączki, menopauzy oraz tuż po ciąży, kiedy poziom hormonów mocno się zmienia.
Depresja to choroba, która ma wiele przyczyn. Jedną z nich są niewątpliwie predyspozycje genetyczne. Można mieć geny depresji…