Czy prawica nasyci się kiedykolwiek krwią osób LGBT?

slwstr.substack.com 1 rok temu

Widzieliście już najnowszą okładkę doRzeczy, tygodnika pod wodzą konserwatywnego redaktora Lisickiego?

Wbrew pozorom nie chodzi mi o “groźną chorobę apostazji” (najwyraźniej groźniejszą od “choroby cudzołożenia”, o której doRzeczy nie pisało nigdy, choć redaktor naczelny ma tak zwane “lived experience” w tej materii).

Chodzi mi o to:

Szczególnie dobry moment do pisania o “tęczowym zamordyzmie”: w dniu, w którym pisowska gadzinówka znowu wypuszcza te same wysrywy co zawsze, w USA konserwatywny prawicowiec morduje ludzi w klubie LGBT.

Prawica nazywa “zamordyzmem” domaganie się by osoby LGBT miały te same prawa co innego grupy padające ofiarą mowy i czynów nienawiści. Nieustannie słyszymy jazgotanie prawicowych homofobicznych degeneratów, iż “odbiera się im wolność”, co oczywiście ma polegać na dopisaniu orientacji seksualnej do listy tożsamości chronionych, obok takich rzeczy jak płeć, przynależność etniczna czy wyznanie.

Z jakiegoś powodu prawica nie jęczy, iż “o katolikach tylko dobrze, albo wcale”.

Jazgot prawicowych degeneruchów jest tym bardziej bezwstydny, iż katolików (w praktyce), czy wierzących w ogóle (w teorii), prawo nie tylko chroni przed nawoływaniem pod ich adresem do nienawiści. Katolicy faktycznie są uprzywilejowani i nie tylko nie można (słusznie) nawoływać na przykład do zabijania katolików, nie wolno (niesłusznie) krytykować różnych katolickich poglądów, bo jeżeli katolikowi zrobi się przykro, to pójdzie do sądu, twierdząc, iż mu obraziłeś “uczucia religijne”, a sąd może się z nim zgodzić i wymierzyć ci karę!

Żadna inna grupa nie ma takich przywilejów. Prawo nie zakazuje obrażać “uczuć filozoficznych”, “uczuć gejowskich” czy jakichkolwiek innych.

Tak więcej degeneracka prawica będzie z jednej strony bez opamiętania bić gejów, od czasu do czasu mordować, z drugiej płakać, iż im geje totalitarnie odbierają wolność, a na dokładkę czasami przeczołga kogoś przez sądy, pod absurdalnym, ale możliwy do postawienia w polskim prawodawstwie, zarzucie “obrazy uczuć religijnych”.

Idź do oryginalnego materiału