Czy Polska powinna stać się symbolem promowania wartości chrześcijańskich na świecie? – od lewego do prawego…

bogatyregion.pl 2 godzin temu

W naszym stałym cyklu „od lewego do prawego” tradycyjnie zadajemy pytania lokalnym politykom z różnej strony sceny politycznej na ten sam temat. Tym razem poruszyliśmy zagadnienie tego czy Polska powinna wyróżnić się w Europie i na świecie jako kraj mocno promujący wartości chrześcijańskie…

Przed nami święta Bożego Narodzenia, które dla wszystkich z nas są niezwykle ważne. Dla jednych z powodu wiary katolickiej i narodzin Jezusa, dla innych bo jest to czas na spotkanie z najbliższymi. Z racji wydania świątecznego spytamy się o to czy Polska powinna stać się przykładem kraju najbardziej katolickiego w Europie czy też podążać z nurtem laicyzacji w zachodniej Europie?

Oto pytania:
1) Na świecie chrześcijanie stanowią największą grupę religijną stanowiąc ok. 33% ludności całej populacji. To ponad 2,6 miliarda osób wg. różnych badań. Historia Polski to zbiór wielu wspaniałych postaci chrześcijańskich jak np. Jan Paweł II, ks. Jerzy Popiełuszko, Maksymilian Kolbe, kardynał Stefan Wyszyński. Z drugiej strony mamy też w Polsce miejsce niezwykłe jakim jest Gietrzwałd w naszym regionie Warmii, gdzie Matka Boska miała tu objawienia.

Czy mając tak wspaniały potencjał dziedzictwa chrześcijańskiego, przykładów gdzie Kościół pomógł wygrać wraz z Solidarnością pokonać system komunizmu i zniewolenia jednostki ludzkiej powinniśmy jako kraj pójść w kierunku promocji Polski na arenie międzynarodowej jako miejsce wyjątkowe w Europie pod względem kultu religijnego. Czy Polska mogłaby wydać olbrzymie fundusze na stworzenie odpowiednich miejsc, muzeum na miarę XXI wieku gdzie turyści chrześcijańscy odwiedzali by Polskę w milionowych ilościach… Za tym wszystkim oczywiście mogłaby iść kampania medialna promocji Polski jako kraju broniącego wartości chrześcijańskich w Europie, miejsca gdzie można odwiedzić niezwykłe miejsca dla wszystkich chrześcijanina… Czy nie byłoby to lepsze niż importowanie wartości antychrześcijańskich jakie promuje Unia Europejska i Europa Zachodnia, gdzie widać po problemach społecznych w tych krajach, iż chyba nie jest to najlepszy model rozwoju?

2) Jak w tym roku będzie Pan/Pani spędzała tegoroczne święta? Jaka jest Pani/Pana ulubiona potrawa wigilijna?

Europa Środkowa ma jeszcze szansę ocalić swoje chrześcijańskie dziedzictwo

Tak, to jest swoisty fenomen, iż 33% populacji ludności świata to chrześcijanie – chrześcijanie prześladowani najbardziej przez chrześcijan, a w dalszej kolejności przez innych, wierzących inaczej. To przecież w chrześcijańskiej Europie, symbole naszej wiary rugowane są z przestrzeni publicznej, w imię fałszywie pojmowanej tolerancji do sfery prywatności. Czynią to przywódcy i parlamenty poszczególnych krajów, czyni to komisja europejska i parlament europejski – czynią to ludzie ochrzczeni, dzielący się opłatkiem w wigilijny wieczór, stający przed ołtarzem na ślubnym kobiercu, a gdy czas się wypełni stawiają nagrobki ze znakiem krzyża. Kim zatem jesteśmy – proste pytanie – straceńcami, którzy uruchomili proces samozagłady cywilizacji łacińsko chrześcijańskiej, istniejącej kilka tysięcy lat i będącej w tej chwili u szczytu humanizmu.

Każdy człowiek ma w sobie gen transcendencji, wykraczającej poza granice doświadczenia, poznania czy rzeczywistości, odnoszącej się do bytu absolutnego – do Boga. Tak naprawdę nie ma ludzi niewierzących, bo choćby ci, którzy się definiują jako niewierzący, wierzą, iż nie wierzą. Wierzymy zatem wszyscy w jednego Boga, chociaż żyjemy w różnych cywilizacjach, które nie są sobie przyjazne, a niektóre wprost deklarują zwalczanie cywilizacji chrześcijańskiej i znajdują w Europie całe armie pomocników. Znane przysłowie „ Pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy” na naszych oczach się właśnie realizuje w Europie zachodniej – nie chcecie chrześcijańskiej formuły życia, to dam wam islamski porządek społeczny i duchowy. Zachód się już przed tą falą nie obroni – klamka zapadła. Europa środkowa ma jeszcze szanse zachować i obronić swoją tożsamość, pod warunkiem – Księga Rodzaju 18,23-32 – iż znajdzie się dziesięciu sprawiedliwych i unikniemy losu Sodomy i Gomory. o ile nas to nie przekonuje, to musi na naszą wyobraźnię zadziałać zbiór zasad, które opisują życie kobiet w islamie. Główną rolą kobiety jest prowadzenie domu, opieka nad dziećmi, dbanie o męża i jego honor, wymaga się od niej posłuszeństwa. Negatywne zaś przesłania Koranu głoszą, iż mężczyzna pod każdym względem przewyższa kobietę, a kobieta jest istotą pustą i bezmyślną, która nie jest zdolna do samodzielnej egzystencji bez mężczyzny. Musi ona pozostawać mężczyźnie posłuszna, oraz może być zmuszana do tego biciem, o ile inne środki dyscyplinujące są niewystarczające. Obowiązkiem kobiety jest zakrywanie ciała oraz nie ma ona prawa do poślubienia mężczyzny innej wiary, a mąż zaś może, poza okresem okołoporodowym i menstruacji, zawsze wymagać od niej współżycia seksualnego. Przed sądem prawa kobiet są mniejsze niż mężczyzn, a w przypadku dziedziczenia otrzyma ona znacznie mniejszą część majątku niż mężczyzna. Więc niech wszelkiej maści progresywni aktywiści, od tęczowych, feministek i lewaków, zastanowią się, czy chcą takiego losu dla swoich córek i przyszłych pokoleń. To się stanie w procedurze demokratycznej, przy pomocy kartki do głosowania – to w Europie zachodniej się już dzieje, w wielu gminach, miastach nie ubiera się już choinki Bożonarodzeniowej. Tego procesu się już nie powstrzyma – to koniec cywilizacji chrześcijańskiej w tej części Europy i nic tego nie zmieni. Prognozy są jednoznaczne – w 2050 roku Francja będzie republiką islamską, a za nią pójdą inne kraje. Wtedy zacznie się exodus ciemiężonych ludzi odrzucających islamski porządek wynikający z Koranu i prawa szariatu, będą emigrować do Polski miliony Belgów, Holendrów, Anglików, Niemców, Francuzów – bo jako niewierni będą w swoich ojczyznach prześladowani. Znajdą schronienie w Rzeczpospolitej, w tym również na Warmii – za swoje ocalenie będą dziękować Panu pielgrzymując do sanktuarium Matki Boskiej Gietrzwałdzkiej, by obmyć duszę i serce u źródła w polskim Lourdes. Tak się wypełni czas zgodnie z przesłaniem Ojca Klimuszki. Ten czas mamy obowiązek wypełnić naszą treścią, świadomością poprzez edukację na każdym poziomie – trzeba pokazywać fundamentalne różnice między cywilizacjami, które są tak głębokie, iż nie pozwalają żyć razem ani choćby obok. Historia Półwyspu Iberyjskiego jest jednoznaczna – po 800 latach doszło do wypędzenia muzułmanów, za cenę cierpień i śmierci wielu pokoleń Hiszpanów. Boże chroń Polskę.

Niezmiennie odkąd pamiętam Święta Bożego Narodzenia spędzam tak samo zgodnie z uświęconą tradycją, a jednak każde są inne. Są to święta narodzenia Jezusa Chrystusa, wiec pierwiastek religijny jest nadrzędny w stosunku do obyczaju czy tradycji. Syn Boży przyszedł na świat w rodzinie, stąd drugim pierwiastkiem tych świąt jest rodzina – to tworzy cudowną atmosferę bliskości. Większość z dwunastu tradycyjnych dań wigilijnych jest wcześniej przygotowana. W dzień wigilii panuje już podniosła atmosfera – skromne postne śniadanie, później jest ubieranie choinki i strojenie stołu do wieczerzy, przy kolędach płynących z głośników. Oczywiście ubieramy się odświętnie, czekamy na gości, na pierwszą gwiazdkę i Św. Mikołaja . Wieczerzę zaczynamy od wspólnej modlitwy, życzenia, opłatek i długa kolacja połączona ze śpiewaniem kolęd – wieczerzę kończymy pójściem na pasterkę. W pierwszy dzień świąt dalej rodzinnie, a w drugi znajomi ale również obowiązkowo udział we mszy świętej i odwiedzenie żłóbka. I tak co roku jak wiara i tradycja każe – Błogosławionych, szczęśliwych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia dla szanownych Państwa Czytelników.


Stefan Rembelski

Dramatem dla mnie jest sprawa zamilczania Objawień w Gietrzwałdzie

Nasze dziedzictwo chrześcijańskie, katolickie jest wyjątkową olbrzymią wartością. Jest to depozyt wartości przekazywany przez pokolenia. Niestety to co obserwujemy to narracja która nie odzwierciedla prawdy tylko tworzy nową rzeczywistość, iż lepiej być europejczykiem niż Polakiem. To smutne, iż nie posiadamy prostego zrozumienia – Polska zawsze była w Europie,a nie w Afryce. Właśnie Polska katolicka zawsze była opoką wartości europejskich, silnym państwem cywilizacji łacińskiej opartej na nauce greckiej, prawie rzymskim i katolickiej etyce. To są nasze atuty – siła religijności, wiary i niezniszczalny gen wolności i walki o wolność. Świadczą o tym wskazane w pytaniu postaci z naszej historii. Zgadzam się, iż moglibyśmy wiele dobrego uczynić dbając o promocję tematyki kultu religijnego naszego narodu – katolicyzmu. Oczywiście gdyby skierować odpowiednie środki finansowe na promocję Polski w kontekście wydarzeń historycznych w powiązaniu z aspektem religijnym np. Odsiecz Wiedeńska, potop szwedzki i Śluby Lwowskie, które uczyniły NMP naszą królową i przyniosły zwycięstwo nad agresorem, czy Bitwa Warszawska i wiele innych wydarzeń, to postrzeganie Polski i naszego wkładu w historię Europy w pozytywnym kontekście radykalnie by uległo zmianie. Niestety władze w naszym kraju promują wszystko tylko nie Polskę. Dramatem dla mnie jest sprawa zamilczania Objawień w Gietrzwałdzie. Tak niewielu tam pielgrzymuje, za to do Lurdes tłumy. Co warto wiedzieć w Gietrzwałdzie, w naszym województwie, Maryja mówiła do Polaków 150 lat temu w zaborze pruskim po polsku. Przybywała 160 razy! To miejsce i te objawienia uruchomiły proces uzyskania niepodległości spod zaborów. Gietrzwałd to jedno z 12 miejsc na świecie, które ma potwierdzony status miejsc świętych w których objawiła się Najświętsza Maryja. Czyż to nie jest najlepsza wizytówka Polski? Nasze władze wolą wspierać obce ideologie, kulty religijne i zwyczaje oraz upadłe wartości – trzeba zatem obudzić w narodzie chęć do walki o polskie wartości – o Gietrzwałd.

Tegoroczne święta będę spędzała tradycyjnie w gronie rodzinnym, to najpiękniejsze rodzinne święta, to wigilia, uroczystość, której tak obchodzonej jak w Polsce, nie ma na całym świecie. Życzę każdemu cudownych rodzinnych Świąt. Moja ulubiona potrawa wigilijna to smażony karp, z kolei ze słodkości to tort staropolski orzechowo-migdałowy nie przekładany bez mąki. Większość Polaków nie wie, iż nasza kuchnia staropolska to wyrafinowana, oryginalna i pełna niezwykłych potraw. Najstarsza polska książka kucharska „Compendium ferculorum, czyli zebranie potraw” Stanisława Czernieckiego z 1682 jest unikatowym zabytkiem i zawiera ponad 300 potraw. W tamtych czasach w Europie zachwycano się niemiecką książką zawierającą tylko 180 przepisów. Cóż „cudze chwalicie swego nie znacie”. Polecam poszukiwania historyczne, poznajmy to co nasze, wtedy obce idee nie będą przez nas bezmyślnie akceptowane.

Gabriela Sikorska, Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna

Cywilizacja europejska jest przepojona wartościami chrześcijańskimi

Przede wszystkim nie zgadzam się ze stwierdzeniem, iż Europa jest antychrześcijańska, a Polska chrześcijańska, i iż naszym zadaniem jest bronić wartości chrześcijańskich przed Unią Europejską i Europą Zachodnią. Cała cywilizacja europejska jest przepojona wartościami chrześcijańskimi.

Wartości te, choć czerpią z tradycji i zasad wiary chrześcijańskiej, dzisiaj stanowią już wartości ustrojowe – niezależne od pozycji kościołów chrześcijańskich i stopnia laicyzacji społeczeństwa.

Oto kilka przykładów:

  • Godność osoby ludzkiej dotyczy wszystkich, nie tylko chrześcijan, którzy wywodzą ją z dogmatu o stworzeniu człowieka „na obraz i podobieństwo Boże”.
  • Podobnie jest z zasadami solidaryzmu i czynnej pomocy, które wywodzą się z przykazania miłości bliźniego.
  • Warto wspomnieć także o katolickim nauczaniu społecznym z jego zasadami sprawiedliwości, szacunku dla pracy i praworządności.

Dla mnie, absolwenta katolickiego nauczania społecznego (KUL) to bardzo ważne. I jestem przekonany, iż świat byłby lepszy, gdybyśmy chcieli postępować tak, jak uczy chrześcijaństwo, ale z adekwatną dla niego pokorą.

Dzisiaj wszystkie te zasady obowiązują nie dlatego, iż głoszą je kościoły chrześcijańskie, ale dlatego, iż stały się powszechnymi zasadami cywilizacji europejskiej. Dodam, iż biblijna scena spotkania Jezusa
z Samarytaninem dowodzi, iż Jezus uczył szacunku dla ludzi wierzących inaczej, o czym wielu kapłanów katolickich niestety łatwo zapomina.
Niestety, stosowaniu zasad chrześcijańskich nie zawsze pomaga chodzenie do kościoła, ale pomaga przekonanie i wiedza, iż wartości cywilizacyjne wywiedzione z chrześcijańskiej przeszłości Europy są po prostu dobre.

Inną sprawą jest szacunek dla historycznego dziedzictwa. Myślę, iż nikt w Polsce nie ma wątpliwości, iż nasza tradycja jest związana z chrześcijaństwem. Możemy się o tym przekonać, obserwując architekturę (kościoły, katedry), malarstwo, rzeźbę, muzykę (śpiewy gregoriańskie) czy zwyczaje (Boże Narodzenie, Wielkanoc, a także dożynki, święcenie miejsc). o ile pojawiłby się pomysł zbudowania muzeum chrześcijaństwa, nie protestowałbym, ale też nie poczuwałbym wielkiej straty, gdyby takiego muzeum nie było.

Moja Rodzina szanuje tradycje, ale bardzo też dbamy, by nie były one fasadą, za którą nie widać już wartości.

Boże Narodzenia dla nas to przede wszystkim czas, gdy dostrzegamy, iż życie realizuje się w relacji z drugim człowiekiem. I iż należy dostrzec, także tego „maluczkiego” człowieka, który gorzej sobie radzi. Dlatego święta staramy się spędzać w gronie całej najbliższej rodziny, a na miejsce dla niespodziewanego gościa, zwykle zapraszamy kogoś, kto nie ma z kim i często nie ma gdzie spędzić tego dnia.

Tradycyjnie też zaczynamy od lektury Biblii. Gdziekolwiek świętujemy, potrawy przygotowują wszyscy. I tradycyjnie kosztujemy po co najmniej 12 potraw. Ja uwielbiam barszcz, sernik przygotowany przez moją teściową i makowiec.

Senator Jerzy Wcisła, Koalicja Obywatelska

Nie mam wątpliwości, iż dziedzictwo chrześcijańskie jest jednym z fundamentów polskiej historii i kultury. Polska już dziś jest ważnym punktem na mapie chrześcijańskiej Europy i nie powinniśmy się tego wstydzić ani chować tego pod dywan. Ten dorobek powinien być naszą dumą. Ale jako polityk frakcji wolnościowej Konfederacji muszę jasno postawić granicę: Państwo nie powinno narzucać religii ani finansować jej promocji z pieniędzy podatników na masową skalę.

Co popieram:

  • Swobodną promocję dziedzictwa chrześcijańskiego – przez samorządy, organizacje społeczne, Kościół, fundacje, prywatnych inwestorów.
  • Turystykę religijną jako element wolnego rynku – jeżeli miliony chrześcijan chcą przyjeżdżać do Polski, państwo powinno im nie przeszkadzać, a niekoniecznie wszystko organizować.
  • Ochronę miejsc kultu i dziedzictwa historycznego – to jest rola państwa, podobnie jak w przypadku zabytków świeckich.

Czego nie popieram:

  • Wydawania „olbrzymich funduszy” z budżetu centralnego na ideologiczne projekty promocyjne.
  • Tworzenia państwowej narracji religijnej sterowanej przez urzędników. Wiara traci wiarygodność, gdy staje się elementem propagandy.
  • Importu obcych ideologii ani z Brukseli, ani z Zachodu, ale też zastępowania jednego przymusu drugim.

Sedno problemu:

Unia Europejska dziś rzeczywiście próbuje narzucać Polsce rozwiązania sprzeczne z naszą tradycją, zdrowym rozsądkiem i wolnością jednostki.
To nie jest dobry model rozwoju, co widać po kryzysach społecznych, migracyjnych i kulturowych Zachodu.

Ale odpowiedzią na ideologiczny przymus nie może być inny przymus, tylko:

  • wolność wyboru, silne wspólnoty lokalne, żywa kultura i wiara, które bronią się same, bo są autentyczne.

Podsumowując:
Tak – Polska powinna być dumna ze swojego chrześcijańskiego dziedzictwa. Gietrzwałd i podobne miejsca mają światowy potencjał i samorządy, organizacje pozarządowe powinny go wykorzystywać i nikt nie powinien w tym przeszkadzać. Ale nie przez centralne programy za miliardy, tylko przez wolność, inicjatywę oddolną i odsunięcie państwa od ideologii.

Silna Polska to taka, która nie importuje cudzych wartości, ale też nie potrzebuje urzędnika, by mówił ludziom, w co mają wierzyć.

Tradycyjnie, w domu z rodziną przy świątecznym. Być może odwiedzając dalszą rodzinę lub znajomych. jeżeli chodzi o potrawę, to nie będę oryginalny — pierogi z kapustą i grzybami.

Życzę wszystkim zdrowych i rodzinnych świąt.

Dawid Chorąży – Prezes Okręgu 34 – Nowa Nadzieja

Katolicka nauka społeczna

Nauka Kościoła katolickiego, polska tradycja i polski patriotyzm silnie się ze sobą połączyły budując tożsamość polityczną Narodu. Natomiast tradycji chrześcijańskiej, drugiej po greckiej tradycji stanowiącej fundament cywilizacji zachodniej, Europa zawdzięcza przekonanie, iż obowiązkiem człowieka jest odpowiedzialność za otaczający nas świat.

W Polsce nauce społecznej Kościoła można przeciwstawić tylko nihilizm. Znamy to z historii – próby zaszczepienia innego systemu wartości podejmowane przez zaborców lub komunistów oznaczały w efekcie zwykle odrzucenie humanistycznych wartości i zrelatywizowanie kodeksu etycznego. W tym kontekście trzeba wspomnieć osobę i naukę Prymasa Tysiąclecia księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego. Można być Polakiem nie będąc katolikiem, ani osobą wierzącą, nie sposób jednak uznać, iż polskość może istnieć bez tego dziedzictwa, jakie wniósł Kościół katolicki. Dlatego tradycje chrześcijańskie powinny być przez instytucje państwowe i samorządowe pielęgnowane, ponieważ Polska i Europa bez Boga nie ma przyszłości. Warto przypomnieć choćby o przerażających eksperymentach totalitarnych XX-wieku, gdzie doktryny nazizmu, faszyzmu i komunizmu próbowały uczynić z człowieka pana życia i śmierci. Pamiętając bolesne doświadczenia przeszłości, również tej nieodległej, należy ograniczać tworzące się systemy prawne budowane na szkodliwej ideologii ingerującej w struktury społeczne – rodzinę, małżeństwo, wspólnoty, a mające na celu zbudowanie „nowego wspaniałego świata” i nowego człowieka.

Powstanie „Solidarności” poprzedziła pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w roku 1979. Jego słowa miały skutek niezwykły, ożywiając powszechną wiarę w odrodzenie Narodu. Przesłanie duchowe dało jednocześnie wielki impuls polskiemu patriotyzmowi. Do dziś z wielką siłą brzmią jego słowa: „Nie ma Europy sprawiedliwej bez Polski niepodległej”, „Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!”, „(…) proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię »Polska«, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością (…)”. Biorąc to pod uwagę śmiało można stwierdzić, iż to właśnie Polska może być wzorem do naśladowania. Mając tak wspaniały potencjał dziedzictwa chrześcijańskiego, przykłady gdzie Kościół pomógł Solidarności pokonać system komunistyczny oparty na zniewoleniu jednostki ludzkiej, powinniśmy jako kraj pójść w kierunku promocji Polski na arenie międzynarodowej jako miejsca wyjątkowego w Europie pod względem kultu religijnego. Polska mogłaby przeznaczyć fundusze na stworzenie odpowiednich miejsc, muzeum na miarę XXI wieku gdzie turyści chrześcijańscy odwiedzaliby Polskę w milionowych ilościach. Za tym wszystkim oczywiście mogłaby iść kampania medialna promocji Polski jako kraju broniącego wartości chrześcijańskich w Europie, miejsca gdzie można odwiedzić niezwykłe miejsca dla wszystkich chrześcijanina. Dobrym przykładem jest tu Gietrzwałd, który powinien stać się miejscem znanym przez wszystkich Polaków oraz ściągać miliony turystów na Warmię.

Jak co roku, zgodnie z tradycją, Święta spędzać będę w rodzinnym gronie, a na świątecznym stole królować będą rybne potrawy głównie z sandacza pochodzącego z Zalewu Wiślanego. Korzystając z okazji, chciałbym tą drogą życzyć Państwu zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz samej pomyślności w zbliżającym się Nowym 2026 Roku!

Dr Marcin Kazimierczuk, Radny Województwa Warmińsko-Mazurskiego (PiS)

Należy oddzielić grubą linią kilka kwestii.

Polski kościół katolicki przez ostatnie lata w zdecydowanie większym stopniu broni wartości instytucjonalnych niż wartości chrześcijańskich w praktyce. Skutkiem takich działań jest zmniejszenie o ponad połowę alumnów diecezjalnych , czy mniejszy pobór do zakonów. Zgodnie z najnowszymi danymi zmniejsza się również ilość osób podchodzących do sakramentów chrztu, bierzmowania a także osób uczęszczających na lekcje religii w szkole. Wątpię,
czy dziś wszyscy jesteśmy obrońcami wartości chrześcijańskich, takich jak poszanowanie, życzliwość, czy miłość do bliźniego swego w obliczu aktów działań skrajnie prawicowych polityków żywiących się nienawiścią do drugiego człowieka, przemocą i wypaczeniem chrześcijańskich wartości. Natomiast turystyka pielgrzymkowa w Polsce powinna się rozwijać. Miejsca kultu religijnego są ważnymi elementami dla prawdziwych katolików i o ile jest taka możliwość, powinniśmy ułatwiać dostęp, tak by mogli dotrzeć do tych miejsc. Źródła finansowań jednak szukałbym pośród funduszy kościoła katolickiego.

W przypadku, gdy finansowanie miałoby pochodzić od Państwa, konkursy na równych zasadach dla wszystkich związków wyznaniowych są najlepszym rozwiązaniem.

Jak co roku, każde święta będę spędzać z rodziną, przyjaciółmi i innymi bliskimi mi osobami. Nie mogę się doczekać pierogów z kapustą i grzybami w wykonaniu mojej babci oraz klusek z makiem mojej mamy, które od lat kończą wigilijną kolację.

Mateusz Rostkowski
Rzecznik Prasowy Okręgu Warmińsko-Mazurskiego RAZEM

Idź do oryginalnego materiału