Czy Medulin to idealne miejsce na wakacje?

balkanyrudej.pl 4 godzin temu
Chorwacja

Niewielki Medulin, położony jakieś 10 km na południowy wschód od Puli, może się poszczycić nie tylko malowniczym otoczeniem, ale również niezłą bazą turystyczną. Ładne kempingi, historyczne zabytki, przyjemne plaże i tereny rekreacyjne sprawiają, iż można go polubić. Podczas majówki postanowiliśmy sprawdzić, czy warto tam spędzić odrobinę więcej czasu i co można porabiać w tym chorwackim kurorcie.

O Medulinie słów kilka

Medulin, a zasadniczo starożytna Mutila, to mające ok. 1700 mieszkańców miasto. Śródziemnomorski klimat oraz dogodna lokalizacja oferująca ciekawą linię brzegową oraz dostęp do niewielkich wysp i wysepek sprawiły, iż już na przełomie XIX i XX wieku zaczęła się w nim rozwijać turystyka. gwałtownie przeistoczył się z rybackiej wioski w kurort. Do jego największych atutów zaliczyć można długą na 1 km, piaszczystą plaże Bijeca oraz dwa półwyspy – zielone oazy tego zakątka Chorwacji. Vižula kryje ruiny antycznych budowli, zaś Kašteja, na którego terenie działa kemping, porośnięty jest przez sosny czarne i alpejskie.

Szukacie noclegów w Medulinie lub tej okolicy? Zajrzyjcie na Booking.com (link afiliacyjny).

Medulin i rowerowy objazd okolicy

Oczywiście nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie eksplorowali Medulina i jego okolic w naszym, czyli mocno aktywnym stylu. Skorzystaliśmy z naszych rowerów, dzięki którym mogliśmy nie tylko objechać miasteczko, ale również odwiedzić wiele, wspaniałych miejsc, jakie się wokół niego znajdują. Dlatego teraz możemy Was zabrać na pełną pozytywnych zaskoczeń wycieczkę.

Z centrum przez wybrzeże

Nocleg znaleźliśmy w wyższej części miasteczka, nieopodal kościoła pw. św. Agnieszki. Dlatego w pierwszej kolejności musieliśmy zjechać na nabrzeże. Wąskimi, stromymi i momentami krętymi uliczkami przecięliśmy starszą część miasta, by po dosłownie 5 min znaleźć się nad morzem. I trzeba przyznać, iż nabrzeże i jego okolice są odrobinę… specyficzne. Gdy poprzedniego dnia, wieczorem, przyszliśmy tam na kolację, to jarmarczny klimat z neonami i różnymi dziwnymi przybytkami sprzedającymi jakieś badziewie mocno rzucał się w oczy. Za dnia jest odrobinę lepiej, choć i tak da się znaleźć w Chorwacji ładniejsze miasteczka. Mimo to Medulin ma swoje zalety, o czym zaraz się przekonacie.

Vižula

Jednym z powodów, dla których warto Medulin odwiedzić, jest Vižula. To okrągły półwysep, do którego można dotrzeć jadąc w kierunku zachodnim wzdłuż brzegu morza. Wokół niego biegnie przyjemna ścieżka pieszo-rowerowa, a jego teren porastają sosny, których zapach unosi się w powietrzy. Vižula oferuje całkiem ładne widoki. Jednak kryje też na swoim terenie najważniejsze zabytki miasta. Bo to tu znaleźć można ruiny dawnej, rzymskiej willi, term czy pozostałości deptaka. Choć nie są może bardzo imponujące, to stanowią namacalny dowód na bogatą przeszłość tych ziem. Vižulę objechaliśmy na rowerach ciesząc się widokami oraz cieniem dawanym przez rozłożysty korony sosen. To idealne miejsce na spacer i relaks, w szczególności podczas upałów.

Park šuma Kašteja

Po opuszczeniu Vižuli wróciliśmy na nabrzeże i wzdłuż niego udaliśmy się do jej sąsiada – dłuższego, węższego półwyspu, na terenie którego znajduje się Park šuma Kašteja oraz kemping. Na teren ten można spokojnie wejść/wjechać, by zrobić sobie wycieczkę dookoła. Warto, bo widoki rozciągające się z terenu półwyspu są rewelacyjne. Do tego jest tam sporo uroczych plaż. Bardzo przyjemne miejsce, w szczególności poza sezonem, gdy nie było tam tłumów.

Medulin – wyspa Levan – Kap Marlera

Po pożegnaniu się z kolejnym półwyspem ruszyliśmy poza miasto. Medulin opuszczaliśmy przecinając teren kolejnego kempingu (Arena Grand Kažela Campsite). Za nim nasza trasa wiodła dalej wzdłuż wybrzeża, ale szutrowymi, malowniczymi drogami, wzdłuż których rosła bujna, ukwiecona roślinność. Po kilku minutach dotarliśmy w okolice wyspy Levan. Adriatyk przybiera tu przepiękne kolory, co możecie zobaczyć na naszym filmie na YouTube zamieszczonym powyżej. Na tyle nam się spodobało, iż udaliśmy się jeszcze dalej na wschód na przylądek Marlera. To dość rozległy, otwarty, nieco skalisty teren. Na jego krańcu znajduje się mała, biała latarnia morska. Cały przylądek oferuje ładne, rozległe widoki na okolicę.

Wzdłuż Uvali Budavy

Trzymając się dalej wybrzeża skierowaliśmy się ku Uvali Budavy. Objęta jest ona certyfikatem Inheritura. Nadawany jest on obszarom śródziemnomorskim za zrównoważony rozwój i ochronę środowiska oraz za zachowanie i waloryzację dziedzictwa naturalnego na obszarach przybrzeżnych i morskich. Zatoka ma ok. 18 km długości i pozwala podziwiać dziewicze zatoczki z plażami i skałkami. Wzdłuż niej wiedzie szlak rowerowy nr 333 poprowadzony szutrową drogą dostępną też dla aut osobowych (busy i kampery nie mają tam wstępu – przy wjazdach są metalowe bramki z ograniczeniem wysokości). Na terenie tym nie ma zabudowań, poza pojedynczymi, sezonowymi barkami. Na każdym kilometrze zachwycaliśmy się urozmaiceniem linii brzegowej. A w jednej z zatoczek zatrzymaliśmy się na dłuższą przerwie, w trakcie której Marek miał okazję popływać z maską i rurką. I choć byliśmy tam 1 maja, czyli również i w lokalną majówkę, to nie było tam wielkich tłumów.

Przez Šišan do Medulina

Szlak 333 po kilkunastu kilometrach odbija na na wschód i przez zalesione, niezbyt strome zbocze. Ma tu formę singla, który niestety podczas majówki był… cały w błotnistej glinie i kałużach. O ile Markowi jakoś udawało się ominąć błoto, o tyle ja zaliczam delikatną kąpiel. Ale podobno to dobre dla skóry. Przynajmniej tak twierdzą niektórzy. Po tym dość wymagającym odcinku wjechaliśmy na asfaltową szosę, którą przejechaliśmy do miasteczka Šišan. Tam ponownie połączyliśmy się ze szlakiem nr 333, który do Medulina jest poprowadzony w formie przyjemnej, łagodnie się wijącej ścieżki. Później czekał nas krótki przejazd asfaltem i ponownie byliśmy przy naszym noclegu.

Medulin na rowerze – wrażenia

Generalnie nie mieliśmy jakiś wielkich oczekiwań względem Medulina i jego bliskich okolic. Bywaliśmy tam wcześniej, w szczególności od strony Kamenjaka. W teorii wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Natomiast tereny na wschód od Medulina nas oczarowały. Uvala Budava została jedną z naszych faworytek, jeżeli chodzi o Istrię. Piękno tego zakątka jest niepodważalne, a podziwianie go z rowerowej perspektywy było przyjemnością samą w sobie. Oczywiście opisane w artykule miejsca można bez trudu odwiedzić pieszo z ewentualnym dojazdem autem. Na pewno warto, w szczególności, jeżeli szukacie miejsc nieco bardziej dzikich, które pozwalają na bliskie obcowanie z przyrodą!

Powered by Wikiloc

Medulin praktycznie

  • Medulin jest niedużym, nadmorskim kurortem. Miejsca noclegowe skupiają się głównie wokół kempingów, kwater prywatnych i kilku hoteli. Warto jednak poszukać kwatery, która oferuje parking. Bo z miejscami postojowymi w Medulinie nie jest za kolorowo, w szczególności w starszej jego części.
  • Na obiad polecamy dwie restauracje: Double T (Sad 126; przemiła, profesjonalna obsługa; pyszne jedzenie i duże porcje; powitalny kieliszek musującego wina; przystępne ceny) oraz Casa Nostra (Brajdine 101; duża, oblegana restauracja; jedzenie smaczne, a ceny dalej dość przystępne).
  • Miasteczko może być niezłą bazą wypadową nie tylko do Uvali Budavy, ale też na Kamenjak czy do Puli i tamtejszych atrakcji.

Jeśli spodobał Wam się ten artykuł i uważacie go za pomocny, wtedy będzie nam bardzo miło, jeżeli postawicie nam wirtualną kawę. Mała rzecz, a cieszy!

Post Czy Medulin to idealne miejsce na wakacje? pojawił się poraz pierwszy w Bałkany według Rudej.

Idź do oryginalnego materiału