Czy kostkę betonową lepiej układać na żwirze, czy na betonie?

receptynadom.pl 2 dni temu

Z betonowej kostki brukowej wykonuje się nie tylko chodniki i parkingi, ale choćby jezdnie mniej uczęszczanych ulic – jest ona obecna także na posesjach domów jednorodzinnych. Swoją popularność zawdzięcza również temu, iż jest ona w tej chwili produkowana z barwionego na różne kolory betonu, ma wiele kształtów oraz zdecydowanie lepszą jakość niż jej poprzedniczki – jednakowe w formie, niezbyt trwałe, a do tego w smutnym szarym kolorze.

Kostka betonowa jest znacznie tańsza od kamiennej, a oferta jej producentów – bardzo bogata. Nic więc dziwnego, iż wielu właścicieli nie tylko nowych, ale i od dawna zamieszkałych domów wykonuje z niej na swoich posesjach podjazdy (Fot. 1) i ogrodowe ścieżki. Tym bardziej, iż na rynku nie brak też firm mających spore doświadczenie w ich układaniu. Nie oznacza to jednak, iż zawsze robią to bez błędów. Jeden z nich dotyczy na przykład rodzaju podkładu, wykonywanego pod nawierzchnię z betonowej kostki.

Fot. WIŚNIOWSKI
Fot.1 – W Polsce większość podjazdów wykonuje się teraz z kostki betonowej

Na gruntach piaszczystych

W klasycznym wydaniu podkład po kostkę wykonuje się z warstwy starannie ubitego tłucznia, czyli łamanego kruszywa naturalnego (Rys. 1).

Rys. 1 – Układ warstw podjazdu zbudowanego na gruntach piaszczystych (podkład z zagęszczonego tłucznia)

Najpierw – po zdjęciu ziemi roślinnej – wykonuje się koryto pod podjazd, wybierając na odpowiednią głębokość grunt rodzimy. Profiluje się go tak, by jego dno miało projektowany spadek. Na nim układa się dwie warstwy tłucznia: najpierw grubszą – z kruszywa o większej granulacji (16-32 mm), później cieńszą – z kruszywa o granulacji 4-16 mm. jeżeli są one dobrze zagęszczone mechanicznie, można już na warstwie posypki piaskowej – najlepiej z płukanego piasku – układać betonową kostkę.

Jest to poprawne rozwiązanie pod warunkiem, iż na działce są grunty piaszczyste. Inaczej powinno się postąpić, jeżeli mamy do czynienia z gruntami spoistymi, czyli glinami, piaskami gliniastymi, glinami piaszczystymi lub iłami. Niestety, takie właśnie grunty, określane jako wysadzinowe, występują na terenie Polski bardzo często.

Na gruntach gliniastych

Gdy na działce występują takie właśnie grunty, podkład z kruszywa warto zastąpić betonowym (Rys. 2). Zalecają to zresztą firmy zajmujące się dystrybucją kostek różnych producentów oraz wykonywaniem z nich utwardzonych nawierzchni.

Jak wiadomo, po ułożeniu kostek brukowych się nie spoinuje, na przykład zaprawą cementową, ale jedynie wypełnia piaskiem przerwy między nimi. Woda z deszczu i topniejącego śniegu może więc – przez kostkę i podkład z tłucznia – bez przeszkód przenikać do gruntu, powodując jego zawilgocenie. Gdy jest to grunt spoisty, to zamarzając zwiększa swoją objętość, powodując unoszenie nawierzchni z betonowej kostki, ułożonej na podkładzie z tłucznia.

To dość powszechne zjawisko nazywa się wysadzinami mrozowymi. Potrafią one podnieść na kilka centymetrów nie tylko garażowy pojazd, ale choćby i cały dom (jeśli został zbyt płytko posadowiony, czyli w strefie przemarzania gruntu, zamiast poniżej niej).

Skutki wysadzin mrozowych widoczne są wiosną – zimą kostka podjazdu zostaje uniesiona przez nie na całej powierzchni, ale po rozmarznięciu gruntu opada tylko w tych miejscach, po których jeździ się samochodem.

W przeciwieństwie do podkładu z kruszywa, betonowy zapobiega bezpośredniemu przenikaniu wód opadowych do gruntu, który dzięki temu ma szansę pozostać niezawilgocony. Do tego kosztuje on tyle samo (a choćby mniej) niż odpowiedniej grubości warstwa solidnie zagęszczonego tłucznia.

Ważne jedynie, by mieszanka betonowa, z której zostanie wykonany podkład pod kostkę, była konsystencji wilgotnej (lub co najwyżej gęstoplastycznej), a po ułożeniu została starannie odpowietrzona i mechanicznie zagęszczona. Warto też wykonać podkład z betonu szczelnego, który kosztuje kilka więcej niż zwykły.

Dzięki betonowemu podkładowi, podjazd z betonowej kostki choćby po mroźnej zimie pozostanie w stanie niezmienionym. Oczywiście, jeżeli tylko jesienią nie będzie długotrwałych deszczy, które mogłyby podnieść poziom wód gruntowych na działce i spowodować „od dołu” zawilgocenia gruntu pod podjazdem.

Idź do oryginalnego materiału