Czas mija nieubłaganie, a my trwamy w relacjach, które nie dają nam osobistego szczęścia. Nie rozstajemy się, z różnych powodów. Bo, przede wszystkim, są dzieci. Nie wolno im rozbijać rodziny. Bo jest wspólny dom, często na kredyt. Bo rodzice, znajomi – co powiedzą? Bo odejdę i co dalej? Pojawia się lęk przed samotnością, lęk przed byciem ocenianym przez innych. Lęk przed zmianą. Rzadko zastanawiamy się jednak, na ile poświęcenie swojego poczucia szczęścia wpływa na całe nasze życie, a także na życie naszych dzieci.
Zadaj sobie dziś te kilka pytań „kontrolnych”. Usiądź gdzieś w ciszy, sam na sam ze sobą. Odetchnij głęboko, oczyść umysł. Krok po kroku, zadawaj sobie poniższe pytania. Odpowiedz na nie szczerze.
1. Czy myśl o powrocie do domu, do partnera napawa mnie spokojem? Czy cieszę się, gdy wiem, iż zobaczę go po długim, trudnym dniu w pracy?
2. Czy, myśląc o dalszej przyszłości, przez cały czas widzę nas razem? Czy moje plany dotyczą „nas”, czy tylko „mnie”?
3. Czy uważam, iż mój partner okazuje mi wystarczające wsparcie w trudnych momentach? Czy oferuje mi pomoc, rozmowę, swoją obecność?
4. Czy czuję się swobodnie w obecności mojego partnera, czy uważam, iż przy nim mogę być „sobą”, nikogo nie udając?
5. Czy są rzeczy, które ukrywasz przed partnerem, bo wiesz, iż on ich nie zrozumie?
6. Czy są sytuacje związane z moim partnerem, które sprawiają, iż odczuwam lęk i silne zdenerwowanie? Czy rozmawiałam o tym z moim partnerem?
7. Czy uważam, iż moje potrzeby są w tym związku zaspokajane, czy czuję, iż są one ważne dla mojego partnera?
8. Czy często zdarza mi się odczuwać głęboki smutek związany z moim związkiem lub niewyjaśnionymi sytuacjami, które miały miejsce miedzy mną a moim partnerem?
9. Czy uważam, iż osoby postronne mają niepotrzebny wpływ na nasz związek? Innymi słowy, czy ktoś usiłuje wtrącać się w nasze życie i kontrolować je?
1o. Czy wszystkie ważne decyzje podejmujecie wspólnie?
Nie, nie namawiam cię do rozstania. Namawiam cię do zmian na lepsze. Do zajęcia się swoimi emocjami i potrzebami. Do szczerej rozmowy z partnerem i walki o swoje szczęście. Może potrzebna będzie terapia, może wystarczy praca nad komunikacją w związku. Rozstanie jest krokiem ostatecznym, kiedy okazuje się, iż nie ma już między wami miłości, a co gorsza, zaczyna również brakować szacunku.