W aptece kolejka, w telefonie kod, a w głowie – niepewność. Czy system „zadziała”? Czy farmaceuta zobaczy adekwatny lek? Mimo iż e-recepta jest już codziennością, wciąż budzi emocje i pytania. Internet pełen jest historii o znikających receptach i błędnych dawkach, które rzekomo wynikają z cyfrowego pośpiechu. Czas przyjrzeć się temu spokojnie – co w tych opowieściach jest prawdą, a co mitem?
Materiał reklamowy Mojdoktor.pl
Cyfrowa codzienność, cyfrowe wątpliwości
Jeszcze kilka lat temu recepta miała zapach papieru i tuszu, a lekarz odręcznym podpisem zamykał wizytę. Dziś w wielu gabinetach słychać jedynie krótki dźwięk klawiatury i komunikat: „otrzyma Pan kod SMS-em”. Technologia weszła w rytm medycyny niemal niezauważalnie, ale pozostawiła po sobie ślad – nowy rodzaj zaufania, którego wciąż się uczymy.
Z danych NFZ wynika, iż e-recepta jest już standardem – w 2024 roku wystawiono ich ponad 521 milionów. Mimo to wielu pacjentów wciąż nie jest pewnych, czy system nie zawiedzie w kluczowym momencie. W przestrzeni publicznej powtarzają się te same obawy: iż „system się gubi”, iż „nie działa wszędzie”, iż „lepiej mieć coś na papierze”.
Sprawdźmy więc krok po kroku, jak naprawdę działa ta cyfrowa infrastruktura zdrowia.
Mit 1: System e-recept czasem się gubi
To jedno z najczęstszych przekonań – iż system bywa zawodny i „nie widzi” recepty. W rzeczywistości dane o lekach nie są przesyłane przez Internet w sposób przypadkowy. Wszystkie e-recepty trafiają do centralnej bazy P1, zarządzanej przez Centrum e-Zdrowia (CeZ). jeżeli farmaceuta nie widzi recepty, najczęściej przyczyną jest literówka w numerze PESEL lub wpisanie błędnego czterocyfrowego kodu.
– Większość tzw. „błędów systemu” to po prostu pomyłki użytkowników, nie technologii – tłumaczy ekspert z zespołu MójDoktor.pl.
Mit 2: E-recepta nie działa w każdej aptece
To twierdzenie było prawdziwe… kilka lat temu. Dziś już nie. Każda apteka w Polsce ma prawny obowiązek posiadania integracji z systemem e-zdrowie (P1) w celu realizacji e-recept. Oznacza to, iż 100% ogólnodostępnych aptek jest w pełni zintegrowanych z systemem. W miastach i na wsiach e-recepta funkcjonuje identycznie – farmaceuta loguje się do tego samego systemu P1 i odczytuje dane po numerze PESEL.
Dzięki temu choćby w najmniejszej miejscowości pacjent ma dostęp do leków na podstawie cyfrowej recepty – bez konieczności drukowania dokumentu.
Mit 3: Lepiej mieć papierową kopię „na wszelki wypadek”
W przypadku recept elektronicznych nie istnieje ryzyko ich utraty. Każda e-recepta jest przechowywana w systemie P1 i dostępna z poziomu Internetowego Konta Pacjenta (IKP). Pacjent może sprawdzić tam nie tylko treść recepty, ale też dawkowanie i historię leczenia.
NIZP-PZH wskazuje, iż możliwość wglądu do danych medycznych online zwiększa kontrolę pacjentów nad terapią – zwłaszcza w leczeniu chorób przewlekłych. Dla wielu osób papierowa kopia jest więc raczej symbolem przyzwyczajenia niż realnej potrzeby.
Gdzie faktycznie zdarzają się błędy?
To prawda, błędy w systemie e-zdrowie nie zniknęły, ale całkowicie zmieniły swój charakter. Wyeliminowano problemy wynikające z nieczytelnego pisma lekarskiego czy zniszczenia recepty.
Współczesne błędy mają charakter ludzki lub techniczny na poziomie lokalnym:
- Po stronie pacjenta: Np. nieaktualny numer telefonu w ustawieniach IKP, co uniemożliwia odbiór kodu SMS.
- Po stronie lekarza: Np. wpisanie nieprecyzyjnego dawkowania (np. „1×1”) lub błąd formalny, który wymaga anulowania recepty.
Instytucją odpowiedzialną za monitoring techniczny nie jest NFZ, ale Centrum e-Zdrowia (CeZ). System P1 jest przez CeZ stale monitorowany (z dostępnością techniczną powyżej 99,9%).
Nowa jakość w relacji pacjent–lekarz
Cyfrowa recepta zmieniła sposób, w jaki myślimy o wizytach i leczeniu. Ułatwia kontrolę nad farmakoterapią, skraca czas wizyty i zmniejsza ryzyko nieporozumień między pacjentem a farmaceutą. Zaufanie do systemu jest jednak równie ważne jak sam kod czy baza danych.
– Technologia działa tylko wtedy, gdy pacjent wie, jak z niej korzystać – podkreśla lekarz rodzinny współpracujący z platformą MojDoktor.pl.
Technologia zmienia naturę błędu
Papierowe recepty gubiły się w szufladach, cyfrowe – czasem znikają z ekranu, ale nigdy z systemu. E-recepta nie eliminuje pomyłek, ale przesuwa ich źródło – z manualnego zapisu na proces cyfrowy.
Dziś błędy rzadziej wynikają z pośpiechu lekarza, a częściej z literówki w numerze PESEL, nieaktualnych danych lub problemu z siecią. To inny wymiar odpowiedzialności – oparty na współpracy człowieka i technologii, a nie ich rywalizacji.









