Choć jeszcze niedawno czeskim "morzem" była Chorwacja, dziś coraz więcej naszych południowych sąsiadów wybiera Bałtyk. Kusi ich łagodniejszy klimat, większy spokój, przystępniejsze ceny i bliskość. Pociągi Baltic Express dowożą turystów wprost do Trójmiasta, jednak wielu Czechów stawia na niezależność i wybiera samochód. Tu pojawia się niespodzianka, bo jedno z polskich rozwiązań drogowych bardzo przypadło im do gustu.
REKLAMA
Zobacz wideo Nieoczywiste miejsca nad wschodnim Bałtykiem [VLOG]
Dlaczego Czesi pokochali Polskę? Nie tylko ze względu na ceny lubią tu przyjeżdżać
Czesi, którzy wybierają podróż samochodem do Polski, trafiają po drodze na nieznany im ewenement. Choć dla nas jest on normą, zagraniczni kierowcy nie mogą wyjść z podziwu. Podczas gdy u nich kierowca znajdzie najczęściej kawałek parkingu i kosz na śmieci, tutaj podróżnych witają rozbudowane punkty obsługi.
MOP-y to komfortowe przystanki, których u nas brakuje
- czytamy na portalu denik.cz. Dziennikarze podkreślają, iż takie miejsca potrafią sprawić, iż cała podróż staje się przyjemniejsza. Co robi największe wrażenie? Skala i standard polskich postojów.
Według oficjalnych danych w Polsce działa już ponad czterysta Miejsc Obsługi Pasażerów, a kolejne są w budowie. Różnią się zakresem usług: od najprostszych, oferujących tylko parking i toaletę, po kompleksy z restauracjami, stacjami paliw, a choćby hotelami.
Nierzadko takie miejsca bardziej przypominają małe centrum handlowe niż parking przy autostradzie
- zauważyli czescy dziennikarze, zestawiając je z własnymi odpočívkami.
Nie chodzi tu tylko o restauracje czy możliwość częstego tankowania na niewielkim odcinku trasy. Największą robotę robią detale. Czescy kierowcy zwracają uwagę na zadbane, zielone alejki, stoły i ławki oraz place zabaw dla dzieci. Dzięki temu postój staje się chwilą odpoczynku, a nie przykrym obowiązkiem.
Ma się wrażenie, iż ktoś naprawdę pomyślał, planując to miejsce
- czytamy dalej w artykule. Podkreślono też, iż w Czechach często brakuje podstawowych udogodnień, a w Polsce nie stanowi to najmniejszego problemu.
Owszem, zdarzają się wpadki, jak np. brak papieru w toalecie czy parking całkowicie zajęty przez ciężarówki. Mimo to MOP-y wciąż wypadają o klasę lepiej niż te znane czeskim kierowcom. Na plus działa także przejrzyste oznakowanie i brak winiet. Większość rodzimych autostrad pozostaje darmowa dla osobówek, a płatne są jedynie wybrane odcinki. W połączeniu z gęstą siecią nowoczesnych przystanków daje to komfort podróży zarówno w stronę Bałtyku, jak i gór.
MOP (Zdjęcie ilustracyjne)Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl
Czy Czesi jeżdżą do Polski na zakupy? Tak i robią to regularnie
Wakacje w Tatrach czy nad Bałtykiem to nie jedyny powód, dla którego Czesi chętnie przyjeżdżają do Polski. Coraz większym magnesem stają się zakupy. Różnice w cenach potrafią sięgać kilkudziesięciu procent, a w internecie regularnie pojawiają się pytania: "dlaczego u was jest tak tanio?". Najprościej wyjaśnić to silną konkurencją między sieciami. Na jednym rynku działają hipermarkety, dyskonty i lokalne sklepy, a klienci korzystają z cenowej rywalizacji.
Ale nie chodzi wyłącznie o koszty. Wielu Czechów podkreśla, iż w Polsce łatwiej o jakość.
Polskie parówki smakują jak dawniej, bez tylu dodatków
- cytowała mieszkankę Frydka-Mistka czeska prasa. Inni zwracają uwagę na świeże owoce i warzywa, mięso z mniejszą zawartością wody czy tradycyjne pieczywo, którego brakuje w ich sklepach. Popularnością cieszą się też polskie słodycze i czekolady, postrzegane jako tańsze i smaczniejsze niż za południową granicą.
Zakupy stały się częścią weekendowych wypadów, szczególnie w regionach przygranicznych. Czesi nie kryją, iż często wracają z pełnymi bagażnikami, od chemii gospodarczej po wędzone ryby. Dodatkowym atutem jest obsługa. W wielu sklepach kasjerki znają podstawowe czeskie zwroty, dzięki czemu klienci czują się swobodnie. Niby to pikuś, jednak wystarczy parę słów i od razu "człowiek czuje się jak u siebie". Czy ty również uważasz, iż polskie MOP-y robią robotę? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.