Cześć! Przypuszczałem, iż nasze drogi się skrzyżują…

twojacena.pl 1 dzień temu

Cześć! Wiedziałem, iż kiedyś się spotkamy…

Rok temu Jakub wracał z pracy i przypadkiem ją zobaczył. Gdy szukał skrętu, gdy zawracał, już zniknęła. Od tamtej pory, gdy dopadały go smutne wspomnienia, wracał tu, siadał w samochodzie i wypatrywał, czy znów ją zobaczy. Wyobrażał sobie, jak wysiada i mówi: „Cześć! Co za niespodzianka!”

Chodzili do tej samej klasy. Zwyczajna dziewczyna, nic szczególnego, no może poza tym, iż była prymuską. Nie zwracał na nią uwagi. W tamtym czasie w ogóle nie interesował się dziewczynami. Tyle lat razem się uczyli, rośli, dojrzewali, iż wszystkie koleżanki z klasy stały się niemal jak siostry. Jak można się zakochać, na przykład, w siostrze? No nie da się. Po prostu była. Z chłopakami się przyjaźnił, ale to coś zupełnie innego. Oczywiście, z niektórymi dziewczynami rozmawiał więcej, z innymi mniej. A jej nie zauważał.

Przed nimi majaczyła matura. I jeżeli wcześniej Jakub podchodził do ocen spokojnie, teraz zaczął się martwić. Mama marzyła, iż po szkole dostanie się na prawo, skończy studia i zostanie adwokatem, jak jego ojciec, który zmarł dwa lata temu na zawał.

Adwokatem Jakub nie chciał być. Pragnął programować, zgłębiać nowoczesne technologie i sztuczną inteligencję. A na studia i do pracy potrzebna była matematyka.

Nauka strasznie go nudziła. Ale studia to nie szkoła. Wiesz, po co się uczysz, a nie po prostu zdobywasz wiedzę dla ogólnego rozwoju. I nie wszystko z tego przyda się w życiu.

Pan Nowak, nauczyciel matematyki, przypomniał na początku lekcji, iż dziś piszą kartkówkę.

— Jaką ocenę dostaniecie, taką wystawię na półrocze. Przed wami matura, przyzwyczajajcie się. I nieważne, jakie były wcześniejsze oceny.

Ci, którzy uczyli się dobrze, spięli się, a ci słabsi ucieszyli, bo mieli słabą, ale szansę na dobrą ocenę.

Przykłady Jakub rozwiązał szybko, ale przy zadaniu utknął. Czas uciekał, a on nie mógł znaleźć rozwiązania. Zaczynał się denerwować i myśleć, od kogo by ściągnąć. Przed nim siedział grubas Marek. Raczej nie pomoże, ale Jakub mimo wszystko stuknął końcówką długopisu w jego szerokie plecy. Tamten choćby się nie odwrócił.

Za Jakubem siedziała prymuska Weronika Kowalska. Od niej pomocy nie można się było spodziewać. Nigdy nie podpowiadała.

Obok siedział kumpel Krzysiek. Też nie orzeł z matmy. Jakub spróbował podsunąć mu kartkę, ale tamten machnął ręką — nie przeszkadzaj, sam nie daję rady.

W następnym rzędzie siedziała Ola i rozwiązywała ten sam wariant. Tylko jej nie zapyta. Była w nim zakochana, potem nie dałby się odczepić.

Pan Nowak przeszedł między ławkami, z rękami założonymi za plecami. Wysoki i chudy, w szarym garniturze, lekko się pochylał nad ławkami, wyglądając jak żuraw. Zatrzymał się przy Marku. Spojrzał na jego kartkę, pokiwał głową i poszedł dalej.

Do końca lekcji zostało kilka czasu. Nagle ktoś lekko stuknął go w plecy.

Jakub odwrócił się i spotkał wzrok Weroniki. „Dawaj” — powiedziała tylko ustami. Wszystko zrozumiał, oddał jej kartkę z nierozwiązanym zadaniem i czekał. Nauczyciel już szedł w ich stronę. Jakub spocił się ze stresu. Co ona tam tak grzebie?

— Wiśniewski, błąd w rozwiązaniu, popraw go. Jeszcze masz czas. — Pan Nowak stanął przy ławce obok i wskazał długim palcem na kartkę Tomka Wiśniewskiego.

W tym momencie na ramię Jakuba spadła kartka. Chwycił ją i wpatrzył się w rozwiązanie. Na dole ołówkiem było napisane, jak rozwiązać zadanie. gwałtownie je przepisał, a potem gumką zatarł ślady ołówka. Cień nauczyciela padł na ławkę. Serce Jakuba zamarło. Widział? Ale wtedy zadzwonił dzwonek.

— Koniec. Kartki na moje biurko — rozkazał Pan Nowak i wrócił do swojego stołu.

Jakub z ulgą odłożył swoją pracę i wyszedł na korytarz.

— Dzięki wielkie. Uratowałaś mnie — powiedział, gdy Weronika wyszła z klasy.

— Spoko. Mieliśmy ten sam wariant, nie było problemu.

Nigdy by nie pomyśleł, iż cicha prymuska Weronika pomoże mu z zadaniem, choćby bez proszenia. Dotąd nigdy nie pomagaOdeszła, a on stał jeszcze długo, patrząc, jak jej sylwetka znika w tłumie, i wiedział, iż tym razem to już naprawdę koniec.

Idź do oryginalnego materiału