Aloha chłopcy i dziewczęta!
Pokochałam kolor czerwony i właśnie tego koloru jest w tej chwili najwięcej w mojej szafie. Choć niektórzy uważają go za odważny i bardzo się go boją, uważam, iż zupełnie nie potrzebnie — bo czerwień, czerwieni nie równa i wcale nie musimy od razu wskakiwać w kombinezon we wściekle krwistym odcieniu. Dziś przygotowałam zatem stylizację w oparciu o ubrania dwóch marek — Bonprix oraz Odd Molly, którą postaram się udowodnić Wam, iż płaszcze o kroju marynarek mają sens, aksamit wraca do łask, a czerwień może nosić każdy!
Na sesję wybraliśmy się do jednego z łódzkich parków, pech chciał, iż tegoroczna zima naprawdę dała o sobie przypomnieć i zdjęcia powstawały w ogromnym mrozie, do którego niestety ta stylizacja nie jest przystosowana. Sądzę jednak, iż za jakiś zaś, gdy na termometrach pojawią się dodatnie temperatury, a na horyzoncie pojawi się wiosna — takie zestawienie będzie strzałem w dziesiątkę na okres przejściowy między ciepłymi zimowymi, puchowymi kurtkami, a zwiewnymi kwiecistymi sukienkami!
Płaszcz o kroju marynarki to jeden z najnowszych trendów w modzie damskiej i to właśnie od niego rozpocznę. W głowie miałam wiele pomysłów na tę stylizację, ale wiedziałam, iż to właśnie on będzie przykuwał wzrok — po pierwsze ze względu na kolor, po drugie ze względu na wzór i w końcu ze względu na materiał, cały bowiem wykonany jest z przędzy boucle. Ten mocny akcent w stylizacji zestawiłam z gładką, ale równie efektowną sukienką z najnowszej kolekcji velvet szwedzkiej marki Odd Molly. Uwielbiam ich ubrania i namawiam każdego do sprawdzenia ich jakości i dbałości o każdy szczegół! Do tego dobrałam długie czarne muszkieterki i czerwoną opaskę, uzupełniając to dodatkowo złotą biżuterią. Kratka to motyw często kojarzony z jesiennymi stylizacjami, jak widzicie, zimą sprawdza się równie idealnie. Dajcie znać, jak podoba Wam się taki look i czy coś byście w nim zmienili!?