Czerwony Kanion niedaleko Ejlatu – jak dojechać i jak wygląda szlak

celwpodrozy.pl 4 lat temu

Czerwony Kanion niedaleko Ejlatu to kolejny obowiązkowy punkt na mapie południowego Izraela. Red Canyon leży na pięknej pustyni Negew, zaledwie 23 kilometry od Eilatu. Patrząc na zdjęcia, skojarzenie jest jedno – Kanion Antylopy lub Rattlesnake w USA. I rzeczywiście, jego fragment do złudzenia przypomina te słynne kaniony z Arizony, zarówno kolorem, jak i strukturą. Są drabinki, są wąskie szczeliny i jest mała adrenalinka. Jak dojechać do Czerwonego Kanionu w pobliżu Ejlatu i jak dokładnie wygląda szlak, o tym dowiecie się w tym wpisie. jeżeli wybieracie się na południe Izraela, koniecznie zajrzyjcie do artykuły o Parku Timna. Gwarantuję, iż będzie zachwyt. Jak dojechać do Czerwonego Kanionu z Ejlatu Opcje są cztery, choć trzy z nich najbardziej polecam: wypożyczenie auta, autobus Egged oraz wykupienie wycieczki. Można próbować także złapać stopa, choć może się to po prostu nie udać lub zająć mnóstwo czasu. Po tej drodze jeździ mało samochodów. Wypożyczenie samochodu w Ejlacie jeżeli wynajmiecie auto w Ejlacie, dojazd będzie bardzo prosty. Do Red Canyon’u prowadzi droga nr 12, która zapewni Wam także spektakularne górskie widoki. Owa droga stanowi atrakcję samą w sobie, wiedzie wzdłuż granicy z Egiptem. Do pokonania macie 23 km. W pewnym momencie, już w zasadzie pod sam koniec, trzeb odbić w prawo w szutrowa trasę, która zaprowadzi Was do parkingu, tablicy informacyjnej oraz początku szlaku. O skręcie powie Wam niepozorny drogowskaz z napisem „Red Canyon”. Oczywiście mapa Google także wskaże Wam drogę. Wstęp do Czerwonego Kanionu jest bezpłatny. O wynajęciu samochodu pisałam szczegółowo w artykule, prezentującym plan podróży do Ejlatu na przedłużony weekend. Podczas wypożyczania auta, zwróćcie uwagę, na ile kilometrów macie pozwolenie. Bardzo często jest ograniczenie. jeżeli jednak nie zamierzacie wyprawiać się gdzieś dalej, jak np. nad Morze Martwe, przyznany limit może wystarczyć. Bardzo polecam wypożyczalnię Avis w centrum Ejlatu, dokładnie przy Rotary Square. Wydanie, jak i zwrot samochodu przebiegło bezproblemowo. W cenie był nielimitowany kilometraż oraz wifi. Koszt ok. 100-120 zł za dzień z podstawowym ubezpieczeniem. Komunikacja publiczna – autobus do Czerwonego Kanionu Jak dojechać do Czerwonego Kanionu komunikacją publiczną? Tutaj jedynym rozwiązaniem jest autobus firmy Egged. Tutaj nie jest już tak prosto, choć można dojechać i w ten sposób. Na tej trasie kursuje autobus nr 392. Najlepiej powiadomić kierowcę, dokąd się jedzie, żeby nie przegapić przystanku. Stąd czeka Was jeszcze dość długie dojście od szosy do parkingu. Wycieczka zorganizowana z lokalnym biurem Opcją trzecią jest wykupienie zorganizowanej wycieczki, co będzie już bardziej kosztowne. Niemniej w cenie może być także zwiedzanie Parku Timna, który bardzo polecam. Wiele osób poleca panią Dorotę Funt, która prowadzi biuro eilat4u.pl. Kontakt do pani Doroty znajdziecie na stronie, ale podaję i tu: [email protected] /+972544489065. Wycieczka do Czerwonego Kanionu oraz do Parku Timna kosztuje 99 USD od osoby. Red Canyon trekking – szlak w Czerwonym Kanionie i okolicach Oczywiście zdobycie, a raczej przejście Czerwonego Kanionu to główny cel podczas wycieczki w to miejsce. Jednak w tym miejscu znajdziecie więcej szlaków i można tu spokojnie spędzić choćby cały dzień. Szlaki w Wadi Shani Czerwony Kanion leży w dolinie Wadi Shani (wadi oznacza dolinę lub łożysko rzeki). Okolica dostarcza wiele możliwości trekkingowych, bowiem na obszarze wadi poprowadzono kilka tras. Tak naprawdę Red Canyon to tylko niewielki jej wycinek. Sam szlak w Czerwonym Kanionie jest bardzo krótki i kiedy człowiek zaczyna się na wkręcać w drabinki i szczeliny, wąski kanion kończy się i trzeba zadecydować, czy ruszamy w dalszą wędrówkę innym szlakiem, czy wracamy drogą nad kanionem. Z racji ograniczonego czasu opcja, którą wybrałam to przejście szlakiem zielonym, na odcinku którego znajduje się Czerwony Kanion oraz powrót czarną pętelką oraz szlakiem niebieskim już na parking. Przejście tego odcinka zajęło mi około godziny, może choćby mniej. Jakie są inne opcje? Po przejściu Czerwonego Kanionu możecie kontynuować trekking szlakiem zielonym, i albo idziecie nim do końca aż do Wadi Raham (długie przejście), albo w pewnym momencie odbijacie na szlak czarny w południowej części Wadi Shani. Ten łączy się ze szlakiem czerwonym, którym wrócicie na parking. Na taką pętelkę trzeba przeznaczyć na pewno pół dnia, z opcją do Wadi Raham choćby więcej. A ci, którym jeszcze mało, mogą podążyć dalej szlakiem czarnym (nie odbijać w czerwony), który dalej prowadzi przez południową część Wadi Shani aż do głównej trasy. Kolejną opcją jest trekking w północnej części Wadi Shani, a celem jest Wadi Se’ifim. Ze szlaku zielonego, który prowadzi do Czerwonego Kanionu, odbijacie w lewo w czarny, by potem znaleźć się na szlaku zielonym, który doprowadzi Was do wspomnianej doliny. Sprawę na pewno ułatwi mapką na tablicy informacyjnej z zaznaczonymi trasami. Bardzo dobrze widać, gdzie można zrobić pętelkę i dokąd dany szlak Was zaprowadzi. UWAGA! jeżeli prognoza pogody na dzień Waszej wycieczki podaje opady deszczu, lepiej z trekkingu zrezygnować. Tego typu kaniony bardzo gwałtownie ulegają zalaniu i mogą stanowić śmiertelną pułapką. W tym rejonie zdarza się to bardzo rzadko, ale jednak trzeba o tym pamiętać, by niepotrzebnie nie ryzykować. Jak wygląda szlak w Czerwonym Kanionie – jaki jest stopień trudności Z parkingu należy ruszyć szlakiem zielonym. Ten prowadzi najpierw przez mały kanion, by potem otworzyć się na łożysko rzeki. I właśnie przez taki teren wiedzie początek trasy. Oświetlone słońcem piaskowe skały przybierają przepiękne kolory, od żółtego, przez pomarańczowy i różowy, momentami aż po czerwony. W pewnym momencie dotrzecie do miejsca, skąd odchodzi szlak niebieski. Wy jednak dalej podążajcie zielonym. Dojdziecie w końcu do rozstępujących się skał. Szczelina pomiędzy nimi prowadzi właśnie do Czerwonego Kanionu. Schodzi się coraz niżej i głębiej aż w końcu dociera się do pierwszej drabinki. I tu zaczyna się cała zabawa. Drabinki, klamerki i przeciskanie się między skałami, aż dotrzemy na samo dno Czerwonego Kanionu. Ta część trasy nie jest trudna, wymaga jedynie zręczności przy pokonywaniu kolejnych partii. Tutaj można poczuć się jak w małym skalnym labiryncie, który jednak dość gwałtownie się kończy. Pozostaje ogromny niedosyt i pojawia się mała dezorientacja i powątpiewanie, czy to oby na pewno już koniec tego niesamowitego odcinka. Tak! To koniec Czerwonego Kanionu, o czym powie Wam także tablica informacyjna postawiona na wyjściu ze tej ogromnej szczeliny. I teraz, albo podążycie dalej szlakiem zielonym, albo odbijecie w prawo na szlak czarny, którym wrócicie na parking. I tu zaczyna się prawdziwy zawrót głowy. Niektórzy mogą poczuć, jak uginają im się kolana w obliczu wysokości oraz ekspozycji. W zasadzie jest tu jeden taki ekstremalny moment. Najpierw trzeba podejść pod górę wzdłuż umieszczonych tu łańcuchów. Potem kawałeczek wzdłuż krawędzi kanionu, by dotrzeć do odcinka, który może u niektórych znacznie podnieść poziom adrenaliny. Przyznaję, iż ja w tym miejscu zastanawiałam się dobrych parę minut zanim ruszyłam do przodu. Chodzi o to, iż trzeba pokonać wąskie przejście przy samej skale z dużą ekspozycją, by dojść do metalowej drabinki. Ta z kolei zaprowadzi Was już na prostą ścieżkę, prowadzącą wzdłuż kanionu. W pewnym momencie z czarnego szlaku schodzi się ponownie na zielony, gdzie za kilkanaście metrów można odbić w niebieski. Ten także kończy się przy parkingu. A co jeszcze można robić w Ejlacie i okolicach? O tym przeczytacie we wpisie:

Idź do oryginalnego materiału