Jakoś tak się dziwnie złożyło, iż chociaż koloru brązowego zdecydowanie nie lubię, to w moich zbiorach z natryskiem wybieranym egzemplarze o czekoladowej barwie zdecydowanie przewodzą.
Chwaliłam się nimi wielokrotnie, ale dziś pokażę kolejną śliczność, tym razem F. A. Schumann, Berlin Moabit, 1864-80.
Widać nieco otarć, troszkę mocniej ucierpiały złocenia – ale mimo to duo prezentuje się przecudnie.
Zdjęcia bez podpisu pochodzą z posta sprzedażowego.
Więcej w tej kategorii: https://drzoanna.wordpress.com/category/porcelana/