Czech wybrał się na obiad do restauracji na Dolnym Śląsku. "Przejazd był spowolniony, ale możliwy"

podroze.onet.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Zabytkowy most w Kłodzku


W niedzielę 22 września załadowałem moją rodzinę do samochodu w Pradze i na tradycyjny niedzielny obiad wybraliśmy się nie tak jak zwykle do jakiegoś miejsca w Czechach, a do Kłodzka w Polsce, które znajduje się 2,5 godz. jazdy od stolicy Czech. Po drodze przez przejście graniczne Náchod — Kudowa i dalej do samego miasta nie widzieliśmy śladu powodzi. Dopiero w samym Kłodzku, gdy jechaliśmy wzdłuż linii kolejowej do centrum, które znajduje się na wzgórzu, zobaczyliśmy zniszczenia pozostawione przez falę powodziową. Wszędzie byli też żołnierze i strażacy ze sprzętem. Przejazd był spowolniony, ale... możliwy.
Idź do oryginalnego materiału