Czantoria Wielka (995 m n.p.m.) to szczyt usytuowany w północno-zachodniej części Beskidu Śląskiego. Przez jego wierzchołek przebiega polsko-czeska granica, dlatego będąc na górze można usłyszeć zarówno nasz język, jak i naszych południowych sąsiadów. Wielka Czantoria to szczyt oblegany przez turystów przez cały rok. Wszystko ze względu na jego łatwą dostępność – na Polanę Stokłosica znajdującą się tylko 1 kilometr od szczytu dociera kolej krzesełkowa. Dodatkowo na szczycie na turystów czeka wieża widokowa, która oferuje 360- stopniową panoramę.

Czantoria Wielka – parkingi i dojazd
Aby wyruszyć na Wielką Czantorię najłatwiej jest dojechać do Ustronia drogą wojewódzką nr 941 – kierując się w stronę Wisły. Parkingi (płatne) znajdują się przy dolnej stacji kolejki krzesełkowej na Wielką Czantorię, a także obok przystanku kolejowego – Ustroń Polana. Dojechać tu można także pociągiem z Katowic lub z Wisły.
Drugi parking, z którego można rozpocząć wędrówkę na Czantorię znajduje się w części Ustronia – Jelenica. Stamtąd przebiega szlak żółty wiodący na Małą Czantorię, z której szlakiem zielonym można ruszyć na szczyt Wielkiej Czantorii.

Wielka Czantoria -szlaki
My zaproponujemy Wam trasę, którą rozpoczniemy przy dolnej stacji kolejki krzesełkowej na Czantorię. Następnie wejdziemy na Wielką Czantorię, skąd pójdziemy na Małą Czantorię. Zejdziemy na parking w części Ustronia – Jelenica, a następnie dotrzemy do centrum miasta, skąd pociągiem będziemy mogli wrócić do miejsca startu. Dla osób, które nie lubią czekać na pociągi lepiej będzie odwrócić tę trasę w drugą stronę i najpierw udać się do centrum Ustronia, a następnie żółtym szlakiem skierować się na Małą Czantorię.
Pod dolną stacją kolejki krzesełkowej na Czantorię znajduje się wiele parkingów, więc z pozostawieniem tu samochodu nie powinno być większych problemów. Stajemy tutaj także przed dylematem – czy pójść pieszo, czy jednak wybrać kolejkę. Dla podpowiedzi – szlak jest bardzo stromy i wiedzie głównie lasem wzdłuż stoku narciarskiego. Dojście na Polanę Stokłosica (850 m n.p.m.) zajmuje ok. 80 minut marszu.

Wielka Czantoria – kolej krzesełkowa
Alternatywą jest wybór kolejki krzesełkowej. Kursuje ona przez cały rok (z krótką przerwą serwisową w listopadzie). Kolej tę uruchomiono w 1967 roku. Wówczas krzesełka były 2-osobowe. Teraz kolej jest zmodernizowana, a turyści mogą rozsiąść się na wygodnej 4-osobowej kanapie. Możliwy jest zakup na nią biletu obejmującego tylko wjazd do góry, jak i łączonego góra-dół. Wjazd kolejką trwa zaledwie kilka minut. jeżeli wędrujecie z dzieckiem to będzie to świetna alternatywa dla trudnego i dość monotonnego szlaku czerwonego. Szczegółowe godziny kursowania kolejki krzesełkowej na Czantorię oraz aktualny cennik biletów znajdziesz pod linkiem.

Szlak na Czantorię z Polany Stokłosica
Niezależnie od tego, w jaki sposób dotrzecie na Polanę Stokłosica to z pewnością będziecie chcieli tu nieco odpocząć. Czeka tu na Was bar, letni tor saneczkowy i niezwykłe widoki na sąsiednią Równicę, Trzy Kopce Wiślańskie, a także zabudowania Górnego Śląska, w tym Mikołów, Łaziska Górne i Tychy. W zimie Stokłosica jest miejscem, gdzie roi się od narciarzy. W letnie wieczory funkcjonuje tu natomiast kino pod gwiazdami. W pobliżu polany funckjonowała do niedawna również sokolarnia, gdzie na własne oczy można było zobaczyć duże ptaki drapieżne – nie tylko sowy, ale i orły, czy myszołowy. Aktualnie jest ona zamknięta, a tego typu ptaki można oglądać w Leśnym Parku Niespodzianek w Ustroniu.

Z Polany Stokłosica można udać się na Wielką Czantorię (995 m n.p.m.). Do pokonania mamy ok. 1 kilometr niezbyt forsownego marszu. Trasę wyznaczają nam szlakowskazy o kolorze czerwonym. Ten odcinek trasy ze względu na kolej krzesełkową jest często oblegany przez turystów. Warto jednak czasem zboczyć nieco na bok i spoglądać na górską panoramę. W kierunku południowym i wschodnim dojrzeć można, m.in. Skrzyczne, Malinów, a także wierzchołki zachodniej części Beskidu Żywieckiego i słowackiej Małej Fatry.


Wielka Czantoria – wieża widokowa i legenda o rycerzach
Wielka Czantoria to bardzo popularne wśród turystów miejsce. Łatwa dostępność tego szczytu sprawia, iż z pewnością nie będziemy tu sami. Jest tu mnóstwo piknikujących turystów. Czeka tu na nich bufet – zarówno po polskiej jak i czeskiej stronie, a także rozległa polana, na której można znaleźć miejsce na swój koc. To, co przyciąga uwagę to oczywiście wieża widokowa. Znajduje się ona po czeskiej stronie. Wstęp na nią jest płatny (50 koron czeskich lub 10 zł – stan na 2025 r.), a dzieci, studenci i emeryci mogą liczyć na zniżki.
Czy warto wejść na wieżę? Zdecydowanie tak! Oferuje ona 360 stopniową panoramę, która przy sprzyjających warunkach rozciąga się od Tatr na wschodzie aż po Jeseniki i Góry Opawskie na zachodzie. Dostrzec poza tym można najwyższe szczyty Beskidu Śląskiego, Beskidu Żywieckiego, Małą Fatrę, czy wierzchołki pobliskiego Beskidu Śląsko-Morawskiego. Na północy natomiast widok ogranicza się do Wyżyny Śląskiej i zabudowań metropolii katowickiej.



Z Wielką Czantorią związana jest legenda o rycerzach. Mówi ona o tym, iż w głębokich podziemiach Czantorii znajduje się ogromna, złocista komnata, w której śpią rycerze i ich trzysta wiernych koni. Według legendy czekają oni na moment, gdy Śląsk znajdzie się w prawdziwych tarapatach – wtedy powstaną, by przywrócić porządek i ochronić krainę. Inspiracją dla tej historii jest malownicza Ścieżka Rycerska – szlak biegnący przez czantoryjskie lasy i stoki. Spacerując tą trasą, można niemal poczuć ducha dawnych czasów i magię, która przenika te tereny.


Wielka Czantoria – schronisko i szlak na Małą Czantorię
Z Wielkiej Czantorii ruszamy w dalszą drogę ku Chacie na Czantorii, czyli czeskiemu schronisku leżącemu u jej podnóża. Dotrzemy do niej po zaledwie 10 minutach marszu kierując się za niebieskim, zielonym oraz żółtym (czeskim) szlakiem. W schronisku można skosztować czeskiej kuchni i oczywiście napić się kofoli. Niestety nie są udzielane tutaj noclegi. Spod schroniska można zejść niebieskim szlakiem do Ustronia (trasa przebiega przez las i jest mało widokowa), żółtym w kierunku czeskiej miejscowości Nýdek, lub zielonym w stronę Małej Czantorii (866 m n.p.m.).


Właśnie tym ostatnim ruszamy w dalszą drogę. Trasa, którą przemierzamy prowadzi przez las, lekko obniżając się w dół. Wędrujemy wzdłuż granicy rezerwatu przyrody “Czantoria”. Ochronie podlegają tutaj naturalne dolnoreglowe zbiorowiska leśne z dominacją jaworu, klonu oraz jesionu. Z kolei po stronie czeskiej znajduje się Narodowy Rezerwat Przyrody Čantoryje, gdzie najstarsze jodły osiągają wiek choćby 220 lat.
Po przejściu leśnego odcinka wychodzimy na rozległą polanę Poniwiec. Schodzimy z niej do górnej stacji kolejki krzesełkowej. Z prawej strony otwiera nam się panorama obejmująca, m.in. Równicę oraz Błatnią. Przed nami natomiast wyłania się Mała Czantoria z polaną. Aby na nią dotrzeć podążamy dalej za zielonym szlakiem do skrzyżowania dróg. Zielony szlak, którym podążaliśmy dotychczas skręca w lewo do Podlesia. My natomiast skręcamy w prawo w ścieżkę oznakowaną kolorem żółtym. Po chwili od skrętu docieramy na szczyt Małej Czantorii. Znajdują się tu ławeczki oraz miejsce do rozpalenia ogniska. Idealne miejsce do tego, by odpocząć. Z Małej Czantorii widoczna jest Wielka Czantoria, cały szlak którym przeszliśmy, a po przeciwnej stronie zabudowania województwa śląskiego.






Wracamy do Ustronia
Z Małej Czantorii wracamy do Ustronia. Początkowo podążamy żółtym szlakiem, który prowadzi wygodną i dość szeroką drogą. Gdzieniegdzie robi się nieco bardziej stromo, ale generalnie nie powinien on sprawiać większych trudności. Po ok. 40 minutach marszu docieramy do wspomnianego na początku parkingu w Jelenicy. Stąd możemy iść dalej za żółtym szlakiem, który stromo schodzi do centrum miasta. Po 2 kilometrach dotrzemy do przystanku kolejowego w Ustroniu, gdzie możemy “złapać” pociąg jadący pod dolną stację kolejki linowej na Czantorii, gdzie rozpoczynaliśmy wędrówkę.

Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!