Cuevas de San Jose – jaskinie św. Józefa w Hiszpanii zapewniają wyjątkowe przeżycie odwiedzającym. My przeżyliśmy tam wspaniałą przygodę, o której długo będziemy pamiętać. Płynęliśmy łodzią po najdłuższej żeglownej podziemnej rzece w Europie. Spacerowaliśmy po chodniku jaskini, a także zobaczyliśmy spektakl dźwiękowo-świetlny siedząc na łodzi.
Parking przy jaskini
Parking dla turystów jest przygotowany na sporo miejsc. Odwiedzający jaskinie nie są zobowiązani do zapłaty za parking, bo nie jest pobierana żadna opłata. Na parking mogą wjechać samochody osobowe, autobusy i kampery. Przy parkingu są toalety dla turystów, które są bezpłatne.
Bilety
W Hiszpanii byliśmy już od kilku dni. Według planu okazało się, iż nasza wizyta w jaskini św. Józefa wypada na sobotę. Dwa dni wcześniej weszliśmy na stronę internetową jaskini i sprawdziliśmy zakup biletów online. Okazało się, iż zostały 3 ostatnie bilety na otwarcie. Na pozostałe godziny też były bilety, ale również w znikomej ilości.
- Bilet kosztował 14 euro.
Bilety możesz również zakupić w kasie. Jednak, gdy chętnych jest więcej, to możesz długo czekać na swój rejs. Wejściówki online zakupisz na oficjalnej stronie: www.covesdesantjosep.es
Robienie zdjęć w jaskini, a raczej jego zakaz
Już przy zakupie biletów zauważyliśmy, iż jest zakaz robienia zdjęć w jaskini. Po wejściu do jaskini ten zakaz znowu wypatrzyliśmy na ścianie. Trochę nam żal się zrobiło, iż nie będziemy mogli mieć relacji fotograficznej z tego miejsca. choćby po wejściu do łodzi choćby się nie wychylaliśmy poza ten zakaz. Skoro nie można to trudno. Stwierdziliśmy, iż może i ukradkiem jedno zdjęcie czy dwa można byłoby zrobić, ale skoro obowiązuje zakaz robienia zdjęć to nie będziemy robić. choćby później inni chcieli robić ukradkiem zdjęcia, to przewodnik na wszystko prosił, aby schować telefony, bo jest zakaz robienia zdjęć.
Po kilkunastu minutach wszystkich zaskoczył. Okazało się, iż pozwolił robić zdjęcia. Także te fotografie z jaskini św. Józefa mamy. Mało tego, mamy z tego miejsca również ujęcia filmowe. W sumie zawsze się dziwię, dlaczego w niektórych atrakcjach jest zakaz, przecież jest to świetna promocja.
Jak wygląda zwiedzanie? Rejs łódką z przewodnikiem
Rejs łodzią po odcinku najdłuższej żeglownej rzece w Europie dostarcza wielu wrażeń. Po wejściu do jaskini, chodnikiem dociera się gwałtownie do miejsca, gdzie przygotowane są łodzie. Dwie osoby z obsługi pomagają wsiąść do łodzi. W jednej barce mieści się kilkanaście osób. Jako ostatni wsiada przewodnik i zarazem jest takim flisakiem odpowiedzialnym, aby łódź płynęła. Gdy byliśmy wszyscy gotowi to ruszyliśmy po rzece. Była ona podświetlona od dołu kolorem niebieskim. Wyglądało to nieziemsko. Kolor wody nadawał jaskini klimatu i wszystko, co nas otaczało było widoczne. Stalaktyty przepięknie się prezentowały. Przewodnik w czasie rejsu opowiadał w dwóch językach: hiszpańskim i angielskim.
Zanim weszliśmy do jaskini widzieliśmy, iż ludzie ubrani są w grube zimowe kurtki, a dzieci na stopach miały zimowe obuwie. Trochę byliśmy zaciekawieni, po co tak się ubierać do jaskini, gdzie stała temperatura przez cały rok to 20 stopni Celsjusza. W samochodzie pokazało nam 15-16 stopni i było ciepło. Faktycznie rejs nie wymagał aż takiego ubioru. Dobrze, iż nie wzięliśmy niczego cieplejszego.
Podczas rejsu przewodnik zacumował w wyznaczonym miejscu i powiedział, iż należy przejść chodnikiem. Za 5 minut spotka się z nami po drugiej stronie. Ścieżka spacerowa wyniosła 250 metrów. Po ponownym spotkaniu z przewodnikiem znowu wsiedliśmy do łodzi i popłynęliśmy przed siebie, aby móc obrócić dość długą łódź w wyznaczonym miejscu.
Rejs łodzią trwał około 50 minut. Bardzo ciekawie wyglądał spektakl świetlny i muzyczny.
La Vall d’Uixo: co zobaczyć oprócz jaskini?
Po wyjściu z jaskini skręciliśmy w lewo i wyszliśmy schodami do góry. Tam była pustelnia Sagrada Familia. Mogliśmy wejść do kościoła i zobaczyć, jak wygląda w środku. Tuż obok jest wejście na punkt widokowy, a poniżej stanowisko archeologiczne. Ten teren można zwiedzać z przewodnikiem. Zwiedzanie kosztuje 3 euro za osobę. My wybraliśmy bezpłatne wejście, a potem wróciliśmy do samochodu.