Dzisiaj nieco inaczej niż zwykle. Jesień to pora roku, w której czuję najmniej energii do działania. To czas kiedy częściej zaszywam się w domowym zaciszu. To dni, kiedy często potrzebuję tak po prostu zaszyć się w jakimś spokojnym miejscu, usiąść w spokoju i ciszy, odpocząć i posłuchać ulubionej muzyki. Idealnym utworem na takie chwile jest RAIGN - Knocking On Heavens Door. Posłuchajcie.
Dzisiejsza sesja i stylizacja została utrzymana właśnie w takim klimacie. Spokój, cisza, ogród i złota jesień. A stylizacja? Wygodna i niesamowicie przyjemna - bawełniane legginsy, futrzane skarpety i mięciutki, obszerny sweter, w którym mogłabym się schować i przeczekać ten czas, aż do lata...! :)
sweterek - VŁÓKA || legginsy - Primark