Córki wróciły z wakacji od dziadków. "Mają dwie lewe ręce, ale ja mam pełny portfel"

gazeta.pl 16 godzin temu
Dziecko wraca z wakacji spędzonych u dziadków. Rodzice są wdzięczni za pomoc, ale mają też pewne zastrzeżenia. - Jak poprosiłam córkę, żeby pozbierała klocki z podłogi, to spojrzała na mnie z oburzeniem i powiedziała, iż u babci nie musiała - napisała czytelniczka.
- Moja córka wróciła z wakacji jak z jakiegoś luksusowego sanatorium - opowiada z przekąsem Marta, mama 6-letniej Niny. - Słodycze podawane do śniadania, zero obowiązków, późne chodzenie spać i bajki w łóżku do oporu. A jak poprosiłam, żeby pozbierała klocki z podłogi, to spojrzała na mnie z oburzeniem i powiedziała, iż u babci nie musiała.


REKLAMA


Między lodami a bajkami trudno mówić o granicach czy konsekwencjach. - Pierwsze kilka dni po powrocie mam wrażenie, iż rozmawiam z kimś innym - śmieje się Marta i dodaje, iż ma wrażenie, jakby mówiła językiem, którego jej dziecko nie rozumie.
Nie jest w tym odosobniona. Rodzice często podkreślają, iż powrót z wakacji u dziadków wiąże się z tym, iż od nowa trzeba ustalać zasady, przywracać rytm dnia, przypominać dzieciom o obowiązkach. Niektórzy mają wrażenie, iż całe dotychczasowe wychowanie idzie wtedy na chwilę na marne.


Zobacz wideo Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski wzięli ślub kościelny


Dwie strony medalu
Nie wszyscy jednak mają takie same odczucia. Są też tacy rodzice, którzy cenią wakacje u dziadków właśnie za to, że… wszystko wygląda tam inaczej niż w domu. - Ja wiem, iż dzieciaki są bardziej rozpuszczone po powrocie - przyznaje z uśmiechem Aneta, mama 5-letniej Zuzi i 7-letniej Leny. - Ale czy to naprawdę aż taki dramat? Dziadkowie mają swój czas z wnukami, a my z mężem mamy chwilę oddechu. Każdy korzysta.
W końcu każdemu należy się odpoczynek: dzieciom od przedszkolnych obowiązków, rodzicom od codziennej gonitwy, a dziadkom od samotnych dni. Taki "rodzinny układ" może mieć więcej sensu, niż się na pierwszy rzut oka wydaje.


Bonus? Nowe ubrania i mniej wydatków
Wakacje u dziadków mają też, jak się okazuje, inne korzyści. Niektórzy rodzice cieszą się, iż od babci dzieci wracają nie tylko z dobrym humorem, ale też z całkiem konkretnymi łupami.
- Dziewczynki u dziadków mają istny raj, a do tego zawsze wracają z nowymi ubraniami, jakimiś zabawkami - twierdzi Aneta. - Babcia zawsze zabiera wnuczki do sklepu i kupuje im mnóstwo rzeczy: coś na lato, coś do przedszkola i szkoły, jakaś sukienka, kilka gadżetów. To bardzo miły gest, a ja się cieszę, bo oszczędzam. Serio, połowę ubrań mam z głowy. A co z tego, iż przez tydzień czy dwa muszę córkom od nowa przypominać o zasadach obowiązujących w domu? Coś za coś.


Jak widać, to co dla jednych rodziców bywa źródłem konfliktu, dla innych nie stanowi większego problemu. Są tacy, którzy doceniają hojność dziadków. A takie zakupy dla dwójki dzieci w czasach, kiedy koszty życia rosną, dla niektórych są na wagę złota.
A Ty co sądzisz o takim rozpieszczaniu wnuków przez dziadków? Masz ochotę podzielić się z nami swoją historią? Napisz na adres: [email protected]
Idź do oryginalnego materiału