Co zachwyca w Lubelskiem? Rok 2024 przyniósł kolejne rozstrzygnięcia w konkursie na Najlepsze Produkty Turystyczne Województwa Lubelskiego. Ten plebiscyt co roku wyłania wydarzenia oraz inicjatywy, które w wyjątkowy sposób promują region i przyciągają turystów z całej Polski, a często także z zagranicy. W tegorocznej edycji zwyciężyły wydarzenia, które łączą lokalne tradycje, kulturę i dobrą zabawę. Pierwsze miejsce oraz Nagrodę Internautów zdobyły słynne Chmielaki Krasnostawskie – najstarszy festiwal piwny w Polsce, będący wizytówką Lubelszczyzny. Na drugim miejscu uplasowały się niezwykle widowiskowe Międzynarodowe Zawody Balonowe w Nałęczowie, które co roku zamieniają niebo nad uzdrowiskiem w kolorową scenerię. Trzecie miejsce przypadło natomiast niebanalnemu wydarzeniu, jakim jest Festiwal Dni Jakuba Wędrowycza w Wojsławicach, łączący literaturę, folklor i fantastyczne poczucie humoru. Chmielaki Krasnostawskie Czy wiecie, iż Chmielaki Krasnostawskie to największy i najstarszych festiwal piwny w Polsce? Pierwszy odbył się w 1971 roku, zaś w tym była to już 54. edycja! To Ogólnopolskie Święto Chmielarzy i Piwowarów, które z dumą łączy regionalne tradycje z rozrywką dla wszystkich pokoleń – i tym razem nie zabrakło atrakcji. Nic dziwnego więc, iż to właśnie Chmielaki Krasnostawskie zajęły 1. miejsce w konkursie na najlepszy produkt turystyczny w Lubelskiem 2024 roku oraz zdobyły Nagrodę Internautów. W sercu Chmielaków zawsze jest chmiel, a zwłaszcza wyjątkowy chmiel lubelski. To on sprawia, iż piwo z tego regionu ma niepowtarzalny aromat i jest cenione przez browary na całym świecie. Duma Lubelszczyzny, którą można było kosztować w najróżniejszych odsłonach, od tradycyjnych lagerów po nowoczesne piwa rzemieślnicze. Sam chmiel w sobie jest również bardzo cenny. Wiosną wypuszcza on młode pędy, które kształtem przypominają szparagi. Są one fantastyczne w smaku, jeżeli się je umiejętnie przyrządzi, i niezwykle zdrowe. Ważnym terminem jest tu “karpa“. To zdrewniały, wieloletni podziemny pęd rośliny chmielu, z którego każdego roku wyrastają nowe pędy nadziemne. Jest to część rośliny, w której chmiel gromadzi substancje odżywcze na zapas, co pozwala mu przetrwać zimę i odnawiać się każdego sezonu wegetacyjnego. Z karpy wyrastają pnące pędy, które w przyszłości owocują w postaci szyszek, a młode, zielone pędy są również wykorzystywane właśnie jako jadalne warzywo. I to jakie warzywo! Czy wiecie, iż właśnie białe pędy chmielu uchodzą za najdroższe warzywo na świecie?! Można zrobić pesto lub pastę z takiego chmielu, smakuje podobnie jak szpinak. Na rynkach zachodnioeuropejskich ceny mogą sięgać choćby 1000 euro za kilogram. Są one bogate we flawonoidy o działaniu przeciwzapalnym i antybakteryjnym oraz substancje uspokajające, które wspomagają leczenie bezsenności, lęków czy stresu. Region Krasnegostawu to prawdziwe zagłębie chmielowe, szczególnie gminy Rudnik, Izbica czy Fajsławice. Sprzyja temu specyficzny mikroklimat. Chmiel to bardzo wymagająca roślina. A ten lubelski jest najlepszy jakościowo. Jest też specyficzny. Lupulina, która znajduje się w szyszkach chmielu, jest niezwykle aromatyczna. Lupulina to lepki żółty lub pomarańczowy proszek pochodzący z gruczołów żywicznych, który nadaje piwu goryczkę i aromat. Jest odpowiedzialna za działanie uspokajające i nasenne chmielu, a także ma adekwatności konserwujące, antyoksydacyjne, przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. Chmiel lubelski wydajność ma odrobinę mniejszą niż inne odmiany ze względu na mniejszą szyszkę, ale jest niezwykle dobry pod względem jakości. Kocha słońce i ciepło, potrafi w nocy przyrosnąć aż o 25 cm. 75% produkcji krajowej oparta jest właśnie na chmielu z Lubelszczyzny. Chmielakowy piątek – koncertowy początek… Oficjalne otwarcie odbyło się w piątek 22. sierpnia. Odbicie szpuntu beczki dało sygnał do wspólnej zabawy, i od tego momentu Krasnystaw tętnił muzyką, tańcem i radością. Chwilę wcześniej scenę rozgrzali laureaci krasnostawskich konkursów wokalnych, a obecność młodych talentów dodała wydarzeniu lokalnego uroku. Wieczór niespodzianek na Scenie Rynek rozpoczął brytyjski Sakawah Boys, a później scenę opanował pełen energii Oskar Cyms, by następnie ustąpić miejsca legendzie polskiego hip-hopu — Paktofonice. Na ten ostatni koncert czekałam z niecierpliwością. To była niewątpliwie podróż sentymentalna do czasów mojej młodości. Druga Scena Dworek rozbrzmiewała rockowymi nutami. I tu moim odkryciem okazał się krasnostawski zespół MadStone, który swą twórczość opiera głównie na stylu muzycznym grunge. A styl ten niewątpliwie kojarzy się z legendarną „Wielką Czwórką” ze Seattle: Nirvana, Pearl Jam, Soundgarden i Alice in Chains. Chmielakowa sobota na pełnych obrotach – sport, zwiedzanie i muzyka… Chmielakowa sobota rozpoczęła się niezwykle zdrowo oraz widowiskowo. Miłośnicy sportu mieli okazję zmierzyć się podczas Półmaratonu Chmielakowego. Nad miastem pojawiły się paralotnie. Wystartowały Chmieloty, czyli Ogólnopolski Piknik Paralotniowy. Była to jubileuszowa 15. edycja. Dla pilotów przygotowano kilka konkurencji. To jest naprawdę niesamowite, iż w ten sposób można bujać w chmurach. Na miejscu można było także obejrzeć oraz nabyć sprzęt do tego typu lotów. Sobota przeciągnęła muzyków i słuchaczy w bardziej zróżnicowane rejony – od kapel regionu po legendarny rock. Popołudnie zaczęli Zgrani Chłopcy, następnie odbył się przemarsz Miejskiej Orkiestry Dętej z Brzeska, która także dała koncert na scenie. Energię podkręcił zespół Amicus ze specjalnym programem „Tyle słońca w naszym mieście”. Także w ten dzień zakończyły się sesje w Konsumenckim Konkursie Piw, które trwały już od środy. Zwycięzców ogłoszono w niedzielę na głównej scenie. W sobotę rozpoczął się także Kiermasz Sztuki Ludowej, który od 23 do 24 sierpnia trwał codziennie od 9:00 do 17:00 przy Dworku Starościńskim. Zaprezentowało się tu rekordowe 70 twórców ludowych, rzemieślników, artystów i kół gospodyń wiejskich. Można było podziwiać i nabyć dzieła sztuki ludowej: garncarstwo, koronki, hafciarstwo, plecionkarstwo, rzeźbę, a także produkty pszczele, manualnie wykonane ozdoby i pamiątki, tomiki poezji oraz regionalne specjały kulinarne. Furorę zrobiły niewątpliwie pierogi z chmielem! To była prawdziwa gratka dla miłośników autentycznego rękodzieła i lokalnej kultury, czyli dla mnie. Chmielaki Krasnostawskie to wyjątkowa atmosfera, możliwość rozmowy z twórcami i poznania historii każdego z ich wyrobów. Wieczorem zaś na dwóch scenach ponownie popłynęły muzyczne dźwięki różnych gatunków. Przepiękne folkowe brzmienia na scenie dworkowej zaprezentowały się Dalena oraz PoWianki. Na dużej scenie zaś najpierw wystąpił zespół Modelki, a potem jedna z największych ikon polskiej sceny muzycznej, Kult, który wypełnił rynek po brzegi. Koncert Kazika trwał aż dwie godziny! Wycieczka z pianką po Krasnymstawie Dopełnieniem “Wycieczka z pianką po Krasnymstawie”, czyli zwiedzanie z przewodnikiem. Po ulicach miasta oprowadzał dr Konrad Grochecki, z pasją dzieląc się ciekawymi historiami o Krasnymstawie, jego kulturze i architektonicznych perełkach. To był naprawdę świetny sposób, żeby odkryć to miasto od zupełnie innej strony. Wycieczka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Leżący nad rzeką Wieprz Krasnystaw, kryje w sobie fascynującą historię. Miasto zostało lokowane na prawie magdeburskim (niemieckim), a dokument lokacyjny sporządzono 1 marca 1394 roku w Krakowie. W XV i XVI wieku Krasnystaw leżał na ważnym szlaku handlowym, łączącym Wschód z Zachodem, dzięki czemu dynamicznie się rozwijał. Jeszcze wcześniej znajdował się tu zamek królewski, później starościński. Choć dziś już nie istnieje, przypomina o dawnym znaczeniu Krasnegostawu w regionie. Zamek został zbudowany w XIV wieku przez Kazimierza Wielkiego nad brzegiem rzeki w odległości około 700 metrów na południe od drewnianego ruskiego grodu. W ciągu wieków zamek był wielokrotnie niszczony przez najeźdźców i odbudowywany. Bywali tu naprawdę znamienicie goście. Szczególne wrażenie w Krasnymstawie robi monumentalny barokowy kościół św. Franciszka Ksawerego z przełomu XVII i XVIII wieku z fundacji Potockich według projektu Jana Delamarsa. Już z daleka uwagę zwracają przepiękne malowidła na całej elewacji. Wnętrze świątyni zdobią polichromie wykonane przez Adama Swacha około 1723 roku. Kryją one w sobie pewną zagadkę. Dlaczego na scenach ukazujących misje św. Franciszka Ksawerego w Azji pojawia się tak wiele postaci przypominających rdzennych mieszkańców Ameryki? Obok kościoła wznosi się dawne kolegium jezuickie, w którym mieści się w tej chwili Muzeum Regionalne. Ogromne wrażenie robi tu sala z malowidłami, czyli dawny refektarz. To miejsce zachwyca zarówno architekturą, jak i bogactwem zbiorów. Posiada blisko 13 000 eksponatów z dziedziny archeologii, historii, numizmatyki, etnografii, chmielarstwa i piwowarstwa oraz sztuki dawnej i sakralnej. W muzeum trafiliśmy także na dwie tematyczne wystawy „Birofilistyka z kolekcji Wojciecha Karwackiego” oraz „Chmielarstwo i piwowarstwo”, idealnie wpisującą się w klimat Chmielaków. Niezwykłym doświadczeniem było zejście do muzealnych podziemi, które stanowią część sieci korytarzy i lochów, rozciągających się pod całym rynkiem. Tam zobaczyliśmy coś wyjątkowego, a mianowicie kopułę grobowca-piramidy ariańskiej Pawła Orzechowskiego, podkomorzego chełmskiego, znajdującego się w Krynicy. To architektoniczne arcydzieło pełne jest symboliki. Piramidę także warto zobaczyć, a znajduje się ona jedynie 14 km od Krasnegostawu. Po drodze wstąpcie także do Krupego, gdzie zachowały się ruiny zamku Pawła Orzechowskiego. Warto zwrócić uwagę na sam krasnostawski Rynek Miejski, a na nim na interesujący gmach z 1923 roku, wzniesiony pierwotnie jako siedziba sejmiku. Dziś mieści się w nim urząd miasta. To kolejny świadek historii, pokazujący, jak rozwijał się Krasnystaw na przestrzeni wieków. Na mapie miasta szczególne miejsce zajmuje również słynny „Klęczący jesion” – zwycięzca plebiscytu Drzewo Roku 2018. Jego niespotykany, pochylony kształt sprawia, iż wygląda jakby naprawdę klękał. Drzewo zostało symbolem nadziei. Nie można także pominąć ciekawostki filmowej. W Krasnymstawie powstały sceny finałowe do filmu „Prawdziwy ból” (2024). Kto oglądał? Jest tutaj takie niepozorne podwórko z niepozornym balkonem. Oskar trafił w ręce aktora, Kierana Culkina, za najlepszą rolę drugoplanową. Jesse Eisenberg zaś został Honorowym Obywatelem Miasta Krasnystaw. Z tego miasta wywodzili się przodkowie reżysera i aktora. To właśnie rodzinne korzenie stały się dla niego punktem wyjścia do stworzenia tej poruszającej historii. Całą wycieczkę zakończyliśmy w Dworku Starościńskim, gdzie czekał na nas poczęstunek w niezwykle klimatycznej atmosferze. Dworek to także obowiązkowy punkt na mapie w Krasnymstawie. Powstał w pierwszej połowie XIX wieku, prawdopodobnie za sprawą rodziny Kickich. Jego budowa była reakcją na zniszczenie zamku krasnostawskiego w 1774 roku, co skłoniło władze do przeniesienia siedziby zarządczej do folwarku zwanego “Starostwem”. To wyjątkowa budowla w skali regionu. Jest to jedyny drewniany dwór o konstrukcji wieńcowej i klasycystycznych cechach, zachowany na obszarze byłego województwa chełmskiego. Dworek jest w tej chwili siedzibą Centrum Integracji Społecznej, a także gości Klub Seniora i dom dzienny dla dzieci z rodzin dysfunkcyjnych. Krasnystaw to miasto, w którym historia, tradycja i nowoczesność tworzą spójną całość. Chmielaki są doskonałą okazją, by tu przyjechać, ale choćby poza festiwalem warto odkrywać jego zabytki, tajemnice i niepowtarzalny klimat. Chmielakowa niedziela – barwny korowód z wieńcami chmielakowymi… Niedzielne przedpołudnie rozpoczęło się mszą św. w kościele pw. św. Franciszka Ksawerego oraz tradycyjnym Korowodem Chmielakowym, który jak co roku przeszedł ulicami Krasnegostawu. Już w tym momencie można było podziwiać przepiękne i kolorowe wieńce chmielakowe. W korowodzie szły delegacje z miast partnerskich, zespoły folklorystyczne i lokalne stowarzyszenia, niosąc ze sobą ogrom pozytywnej energii i podkreślając, iż Chmielaki to święto nie tylko piwa, ale i integracji całego regionu. Do korowodu dołączyli także motocykliści oraz właściciele zabytkowych aut, bowiem w czasie Chmielaków Krasnostawskich odbył się także Zlot Motocyklistów oraz Chmielakowy Zlot Weteranów Szos. Kolejnym punktem programu był konkurs na najpiękniejszy wieniec chmielakowy. Misterne kompozycje z zielonych gałązek chmielu, ozdobione kwiatami, zbożem i wstążkami, były małymi dziełami sztuki. Każdy wieniec miał swój własny charakter i symbolikę. Gościem specjalnym był zespół Pieśni i Tańca Ziemi Łukowskiej “Łukowiacy”. Ponad setka młodych tancerzy i muzyków od 25 lat kultywuje piękno polskich tańców narodowych i regionalnych. Mają na swoim koncie występy w takich miastach jak Berlin, Budapeszt czy Lwów, a tym razem oczarowali publiczność w Krasnymstawie. Niedziela przyniosła także rozstrzygnięcie Konsumenckiego Konkursu Piw. To najstarszy i jeden z najbardziej prestiżowych tego typu konkursów w Polsce, w którym o zwycięzcach decydują sami miłośnicy piwa. Już od środy trwały sesje degustacyjne. Przewodniczącym komisji był pan Tomasz Syga, który odpowiadał za prawidłowy przebieg konkursu, kwestie organizacyjne oraz rekrutację i nadzór nad degustatorami. Pan Tomasz jest członkiem honorowym Bractwa Piwnego. To pokazuje jego długoletnie zaangażowanie w promocję kultury piwnej i branżowe inicjatywy. W konkursie oceniono ponad 470 piw w 20 kategoriach oraz dodatkowo przyznano grand prix. W sesjach wzięło udział 100 degustatorów! Bank rozbiła tu Brofaktura, która zgarnęła aż 12 tytułów, a także wspomniane grand prix. A tuż po ogłoszeniu wyników konkursu na Scenie Rynek odbyły się emocjonujące Wybory Miss Chmielaków. Wieczór zamknęła Gala Kabaretowa z udziałem Kabaretu Smile i Kabaretu Młodych Panów. Biletowane wydarzenie pełne śmiechu, żartów i festiwalowej lekkości stanowiło idealne zakończenie święta. Chmielaki Krasnostawskie to święto ludzi, muzyki, tradycji, piwa, ale przede wszystkim święto lubelskiego chmielu, który od pokoleń jest wizytówką naszego regionu. Organizatorem Chmielaków Krasnostawskich jest przede wszystkim Miasto Krasnystaw oraz współpracujący z nim Krasnostawski Dom Kultury. Bardzo dziękuję Panu Grzegorzowi Drozdalskiemu za interesujące opowieści i oprowadzenie po wydarzeniu. Międzynarodowe Zawody Balonowe w Nałęczowie Czy lecieliście kiedyś balonem? Czy zastanawialiście się, jak w ogóle taki lot wygląda i jakie siły tu działają, by taka konstrukcja mogła wznieść się w górę? Byłam przekonana, iż nigdy się nie odważę na taką atrakcję. A jednak…. zrobiłam to! Wzbiłam się w przestworza w...