Łódź – chyba nie będzie przesadą stwierdzenie, iż to miasto zupełnie inne niż wszystkie, postindustrialne, z krótką, acz arcyciekawą historią, która spokojnie mogłaby posłużyć za kanwę fascynującego filmowego scenariusza.
Wieś, która w kilka dekad stała się przemysłowym sercem kraju, wielkie fortuny i jeszcze większe upadki, multi-kulturowy i wieloreligijny tygiel, w którym przenikały się tradycje, obrzędy i przyzwyczajenia. Przyznamy – historia Łodzi naprawdę nas wciągnęła, właśnie przez tę swoją odmienność i wątki, których trudno szukać w innych polskich miastach.
Największe atrakcje Łodzi – 31 propozycji!
Naszą narrację po ciekawych miejscach i atrakcjach Łodzi poprowadzimy geograficznie, tak żeby jak najłatwiej było skonstruować spacer. Dla ułatwienia na końcu tekstu znajdziecie mapkę z miejscami, które opisujemy w tekście – możecie więc sami zaprojektować najbardziej dogodną ,,marszrutę”.
I. Okolice łódzkiej Manufaktury
Zwiedzanie Łodzi proponujemy zacząć od okolic łódzkiej Manufaktury, powstałej na terenie kompleksu jednego z największych imperiów tekstylnych w mieście. To miejsce znajdziecie na północnym krańcu słynnej Piotrkowskiej – także po zwiedzeniu tych okolic, będziecie mogli skupić się na słynnym deptaku i atrakcjach ulokowanych w południowym kierunku. Od tych atrakcji najlepiej zacząć przygodę z odkrywaniem Łodzi.
1. Pałac Izraela Poznańskiego
Pałac Izraela Poznańskiego to absolutny ,,gwóźdź programu”, do którego koniecznie trzeba zajrzeć choćby przy jednodniowym pobycie w Łodzi. To nie tylko wspaniały przykład rezydencji łódzkiego przemysłowca, ale również siedziba Muzeum Miasta Łodzi.
Spacerując po przestronnych wnętrzach, ciężko wyobrazić sobie, iż potentat Poznański kupił istniejące w tym miejscu kamienice, które przebudował na najświetniejszą rezydencję w Łodzi – imponującą, nowoczesną (z elektrycznością!) i wielofunkcyjną. Służyła ona bowiem nie tylko jako rezydencja dla rodziny, ale także jako reprezentacyjne biuro jego firmy- tak, tak, Izrael Poznański znał koncept ,,home-office” zanim to stało się modne ;).
Dodatkowo do swojej manufaktury miał ,,rzut kamieniem”- takie ko-lokowanie rezydencji przemysłowców obok ich fabryk było wtedy dość typowym rozwiązaniem. Wnętrza zdecydowanie robią wrażenie, oszałamiając swoim przepychem i wyrafinowaniem. Historia wielkiej fortuny Poznańskich (oraz jej upadku) w takiej scenerii intryguje jeszcze bardziej.
Kupując bilet do Pałacu Izraela Poznańskiego, będziecie mogli przespacerować się po tym imponującym obiekcie – części przestrzeni nadano oryginalny charakter, pozostałe zaadaptowano do małych wystaw. Pałacowe pokoje zasłynęły jako sceneria do filmu ,,Ziemia obiecana”, do czego nawiązano w jednym z pomieszczeń. W trakcie zwiedzania znajdziecie także wzmianki o słynnych Łodzianach, np. Marku Edelmanie, oraz osobną wystawę poświęconą wybitnemu pianiście, Arturowi Rubinsteinowi.
Od zewnątrz budynek także prezentuje się dostojnie – ozdobiony rzeźbami będącymi alegoriami przemysłu. Przy sprzyjającej pogodzie, koniecznie trzeba wyjść też do niewielkiego ogrodu przylegającego do pałacu. Od strony dziedzińca fasada pałacu przypominała nam francuskie rezydencje, a podziwianie ich detali jest z pewnością prostsze i przyjemniejsze z dala od zgiełku ruchliwych ulic.
2. Muzeum Historii Łodzi w Pałacu Poznańskiego
Od czasu naszej poprzedniej wizyty, Muzeum Miasta Łodzi w Pałacu Poznańskiego wzbogaciło się o arcyciekawą i ładnie zaaranżowaną wystawę o historii Łodzi – ,,Łódź w Europie. Europa w Łodzi”. Koniecznie zajrzyjcie do tych nowoczesnych podziemi – nie tylko ugruntujecie wiedzę o stolicy województwa łódzkiego, ale być może, w zależności od Waszego wieku , znajdziecie na wystawie trochę znajomych eksponatów z czasów PRL-u.
W dalszej sekcji wystawy możecie przenieść się do łódzkich podwórek i mieszkań z czasów przedwojnia, w których jak na dłoni widać wielokulturowość miasta. To bardzo lekko i przyjemnie zaaranżowana część wystawy, która tłumaczy, kim był ,,Lodzermensch”, czyli mieszkaniec łódzkich podwórek.
3. Muzeum Fabryki w Manufakturze
Skoro już dowiedzieliście się, jak mieszkała rodzina Poznańskich, warto zrozumieć, skąd na takie wytworne wnętrza miała fundusze :). Tego (i o wiele więcej!) można dowiedzieć się z wystawy w Muzeum Fabryki, która skupia się właśnie na tekstylnym imperium Poznańskiego. To stąd dowiecie się, jak funkcjonował cały kompleks fabryczny, jak obrabiano materiały, a choćby posłuchacie wypowiedzi pracowników. W przeciwieństwie do innych ,,fabrycznych” wystaw, ta skupia się głównie na przedstawieniu biznesu Poznańskiego. Nam szczególnie spodobał się zabytkowe maszyny, które w czasie oprowadzania są uruchamiane dla zwiedzających.
4. Manufaktura – kompleks handlowo-usługowy
Choć dziś budynki dawnych zakładów Poznańskiego służą głównie jako ogromne centrum handlowo-rozrywkowe, warto chociaż przejść się po terenie i zrozumieć ogrom kompleksu. Wiele z budynków opatrzono w tablice, które przypominają o rolach, jakie pełniły. choćby jeżeli shopping nie jest Waszym konikiem, na terenie Manufaktury można na chwilę odpocząć lub wyhasać milusińskich. Regularnie realizowane są tu także wydarzenia, a miejsce zdecydowanie tętni życiem.
5. Muzeum Sztuki Współczesnej
Na terenie Manufaktury umiejscowiono także jeden oddział Muzeum Sztuki Współczesnej – MS2 (budynek MS1 znajduje się przy ul. Więckowskiego/Gdańskiej opisujemy poniżej). Wystawy zmieniają się regularnie, najlepiej więc sprawdzać program na stronie instytucji. Warto dodać, iż to jedna z bardziej znanych placówek traktujących o sztuce współczesnej.
6. Kościół św. Józefa Oblubieńca NMP
Ten interesujący drewniany kościółek znajdziecie zaraz przy kompleksie Manufaktury. Rzadko kiedy można jeszcze w centrum miasta znaleźć oryginalną drewnianą konstrukcję – w Łodzi udało się zachować modrzewiową świątynię z 1768 roku! Koniecznie tu zajrzyjcie, bo to niezwykła ciekawostka!
7. Zabytkowe cmentarze przy ulicy Ogrodowej
Zdajemy sobie sprawę, iż może nie dla wszystkich zwiedzanie cmentarzy to priorytet , ale naszym zdaniem taka wizyta może czasami pokazać to, co dziś już w tkance społecznej mniej widoczne. Kompleks cmentarny przy Ogrodowej jest o tyle ciekawy, iż obok siebie, w trzech sektorach, pochowani są wyznawcy religii: rzymsko-katolickiej, protestanckiej i prawosławnej. Wiele nagrobków i grobowców to małe dzieła sztuki – szczególnie te należące do fabrykantów, np. do Scheiblerów. Pokazuje to, iż w Łodzi dorobić mógł się każdy, niezależnie od pochodzenia czy religii, a to, iż różne wyznania ze sobą sąsiadowały, było najwyraźniej zupełnie normalnie.
II. Wzdłuż Piotrkowskiej
8. Ulica Piotrkowska
Skąd w Łodzi Piotrkowska?
Najbardziej reprezentacyjna i ikoniczna ulica Łodzi? To bez dwóch zdań Piotrkowska!
Ten liczący aż 4,2 kilometra długości deptak stanowi kręgosłup całego miasta, bo w Łodzi to ulica Piotrkowska, a nie rynek główny czy plac targowy, stanowi centrum życia miasta.
To wokół i wzdłuż niej rozrastała się współczesna Łódź. Gdy Łódź zaczęła przeobrażać się z sennej wioski w prężny ośrodek przemysłowy, od razu zabrano się za planowane tyczenie ulic miasta. Uznaje się, iż w roku 1821 oficjalnie nazwano Piotrkowską jej obecną nazwą i zdecydowano się potraktować ją jako centralną arterię miasta, prostując jej przebieg, kreśląc wygląd bocznych arterii i definiując konkretne parcele. To dość rzadka sytuacja – przyzwyczajeni jesteśmy do bardziej organicznego, mniej kontrolowanego rozwoju polskich miast, a w tym przypadku… nie było przypadku :).
Jeśli dawno nie szliście Piotrkowską, to… się zdziwicie! Wracając do Łodzi po kilku latach przerwy, byliśmy zaskoczeni tym, jak bardzo wypiękniała. Wiele z fasad kamienic poddano remontowi, a iż każda jest naprawdę trochę inna w stylu, warto zadzierać głowę i przyglądać się detalom. Nieustraszonym sugerujemy zajrzeć w (niektóre) podwórka – gdzieniegdzie to właśnie w głębi kamienic schowane są fajne knajpki czy bary. Żeby nie było – bez kontrastów się nie obejdzie, bo nie wszystkim adresom się do tej pory poszczęściło…
Przy niektórych przecznicach testuje się holenderski koncept ,,woonerfu”, czyli dzielnicy mieszkalnej, w której pierwszeństwo mają piesi i mieszkańcy – ograniczony jest ruch samochodów, a zamiast parkingów królują ławeczki i donice z zielenią. Nam się podoba!
A skąd nazwa ulicy? Jaki Piotrek zasłużył się w Łodzi na tyle, żeby to właśnie jemu poświęcono najdłuższy miejski deptak? Niestety, trudno tu o jakąś ,,chwytliwą” historię – to po prostu trakt, który tradycyjnie prowadził od Piotrkowa Trybunalskiego do Zgierza.
Czas ruszyć na spacer! Proponujemy zacząć przechadzkę od Placu Wolności, oddalonego o raptem kilkaset metrów od wspomnianej już siedziby Poznańskich – i podążać w dół ulicy.
Ciekawe miejsca i atrakcje wzdłuż Piotrkowskiej*?
*do ul. Adama Mickiewicza
- Ratusz (nr 1)
- Kościół Zesłania Ducha Świętego (nr 2) – interesująca bryła
- Pasaż Róży (nr 3) – opisujemy też dalej w tekście
- Kamienica Scheiblerów (nr 11) i Sendorowicza (12) – przepiękne fasady!
- Kamienica Chaima Bławata (nr 17)- w podwórku sporo się dzieje, znajdziecie tam interesujące lokale
- Dom Handlowy Magda (nr 32), a przy nim Informacja Turystyczna – taki trochę oldskulowy potworek przy dość eleganckiej ulicy. Warto przyjrzeć się pomnikowi ,,Twórców Łodzi Przemysłowej”, przedstawiającemu Scheiblera, Poznańskiego i Grohmana. Zachęcamy, żeby dosiąść się do panów i podyskutować o tym, co zrobić z przemysłowym dziedzictwem Łodzi :).
- Kamienica Dawida Szmulewicza (nr 37), a przy nim pomnik Lampiarza- na część stulecia elektryfikacji Łodzi
- Kamienica Hermana Konstadta (nr 53) – piękna bryła
- Łódzka Aleja Gwiazd(ok. nr 65) – głównie z nazwiskami gwiazd polskiego kina i teatru
- Dom Towarzystwa Akcyjnego Ludwika Geyera (nr 74) – zacna kopuła
- Pomnik Artura Rubinsteina (nr 78) – zagraj z mistrzem przy fortepianie!
- ,,Kamienica Pod Gutenbergiem” (nr 86) – eklektyczny misz-masz
- Pomnik Misia Uszatka (nr 87) – chyba najmilszy na całej ulicy
- Podwórko przy nr 88 – zajrzyjcie do środka, żeby zobaczyć świetnie zachowaną kuczkę, czyli żydowską konstrukcję przypominającą altanę, a nawiązującą do szałasów budowanych na święto Sukkot
- Kamienica Szai Goldbluma – piękne zwieńczenia
- pomnik Tuwima pod Urzędem Miasta w Pałacu Heinzla (nr 104) – przysiądźcie na ławeczce obok ulubionego poety polskiego dziecka
- Pomnik Reymonta (nr 137)
- OFF Piotrkowska (nr 138/140) – opisana poniżej
- Stajnia Jednorożców – kreatywna nazwa przystanku barwnego przystanku tramwajowego na zbiegu Piotrkowskiej i Mickiewicza. Doczekała się pomnika jednorożca!
Warto nadmienić, iż na tych numerach Piotrkowska się nie kończy – przecina bowiem ul. Mickiewicza i prowadzi dalej na południe. Tu też spacerowaliśmy, ale zdajemy sobie sprawę, iż pewnie niewielu turystów dochodzi tak daleko…
9. OFF Piotrkowska
Zwieńczeniem spaceru wzdłuż Piotrkowskiej 138 będzie zajrzenie do interesującego miejsca – do OFF Piotrkowskiej. Znajdziecie tu przede wszystkim wiele rozmaitych adresów gastronomicznych, wśród których znajdzie się chyba propozycja dla wszystkich gustu kulinarnego. To także strefa z wieloma niszowymi sklepami, m.in. ze słynnym łódzkim ,,Pan tu nie stał” z nietuzinkowymi ubraniami i gadżetami.
Nawet jeżeli taka konsumpcja to nie Wasza bajka, warto zajrzeć tu tak czy siak i przyjrzeć się temu miejscu jako przykładowi ciekawej rewitalizacji dawnej Fabryki Ramischa, przekształconej po wojnie w Zakłady Przemysłu Bawełnianego. Po nastaniu kapitalizmu mieściło się tu łódzki bazar a’la ,,chinatown” i dopiero obecny inwestor zmienił tę przestrzeń w modną dzielnicę, do której wprowadziły się także biura kreatywne czy z zakresu nowych technologii. Ten wielokrotnie nagradzany koncept to przykład na to, iż przy fajnym pomyśle i zdecydowanym inwestorze można stworzyć w centrum miasta przestrzeń, która żyje całą dobę.
10. Pasaż Róży
Pasaż Róży to w tej chwili bardzo ,,instagramowe” miejsce, w którym wielu turystów skupia się wyłącznie na wizualnym efekcie, jaki niewątpliwie daje wypełnienie całego podwórza niezwykłą mozaiką z maleńkich kawałków luster, ciekawie załamujących światło i dodających lekkości starym kamienicom.
Warto jednak znać kontekst powstania tego projektu artystycznego autorstwa Joanny Rajkowskiej, dla której te kawałki luster symbolizują budowę siatkówki oka. Tytułowa Róża to córka artystki, której wzrok upośledziła chemioterapia – w związku z czym dziewczynka widzi tylko fragmenty obrazu.
11. Pałac Maurycego Poznańskiego (Muzeum Sztuki w Łodzi MS1)
Miejsce to nie leży bezpośrednio przy Piotrkowskiej, ale warto z niej zboczyć by zobaczyć Pałac Maurycego Poznańskiego. MS1 to jeden z adresów łódzkiego Muzeum Sztuki, pod którym prezentowana jest głównie sztuka współczesna – wystawy regularnie się zmieniają, polecamy więc zajrzeć na stronę instytucji i zobaczyć, co Was interesuje. Przyznamy się – my wybraliśmy się na ul. Więckowskiego 36 nie dla bieżącej wystawy, ale dla pałacu, w którym jest eksponowana.
MS1 mieści się bowiem w zabytkowym pałacu należącym niegdyś do przemysłowca, Maurycego Poznańskiego – syna Izraela. Już delikatnie zdobiona elewacja mile pieści oko, ale na nas największe wrażenie zrobiła potężna klatka schodowa ze zdobnym witrażem. Również interesujący efekt sprawia eksponowanie sztuki współczesnej w klasycznych, pałacowych wnętrzach – jeżeli więc choćby jesteście trochę na bakier z nowoczesnymi trendami w sztuce, może, podobnie jak my, znajdziecie przyjemność w poznawaniu kolejnego fabrykanckiego pałacyku.
12. Centralne Muzeum Włókiennictwa
A teraz – sprawnie przeskakujemy na południe Piotrkowskiej, do nowej, ciekawej placówki muzealnej. Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi to nowo otwarte muzeum traktujące przekrojowo temat rozwoju przemysłu i jego wpływu na Łódź. Wizyta w tym miejscu może być dopełnieniem lub alternatywą dla wspomnianego wcześniej Muzeum Manufaktury.
Tu zagadnienie pokazane jest szerzej i z większym rozmachem. Wystawa działa na zmysły, buchając ogniem maszyn, dotyka wrażliwych zakamarków serca, pokazując, jak traktowano maleńkie dzieci włókniarek, przywodzi wspomnienia ,,poprawek krawieckich” i zakupów ortalionów na bazarach, a także z socjologicznym zacięciem przeprowadza odbiorcę przez temat trudnych przemian, jakie zaszły w Łodzi w ostatnich dekadach. Wątki, nomen omen, snują się w Centralnym Muzeum Włókiennictwa wokół hasła ,,Miasto-Moda-Maszyna”. To naprawdę interesująca i nowoczesna ekspozycja, czytelna zarówno dla kogoś, kto nie lubi wchodzić w szczegóły, jak i ciekawskiego odbiorcy, lubiącego zagłębić się w temat.
Do tego interesujący jest sam budynek, w którym znajdziecie wystawę – to tzw. Biała Fabryka, jeden z najładniejszych gmachów poprzemysłowych, w stylu klasycystycznym, z wyraźnie zachowanymi elementami, takimi jak wieża ciśnień, kotłownia czy łaźnia.
13. Łódzki Park Kultury Miejskiej
Po sąsiedzku od Centralnego Muzeum Włókiennictwa znajduje się Łódzki Park Kultury Miejskiej – zaskakujący ,,skansen” w środku miasta. Nie znajdziecie tu jednak chat krytych strzechą (te do zobaczenia są w skansenie w Maurzycach), a zabytkową drewnianą architekturę miejską.
To rzadko spotykany temat takich wystaw, więc przyjrzeliśmy się temu miejscu z ciekawością. Do zobaczenia jest 5 drewnianych domostw oraz zabytkowe: willa, kościół i poczekalnia trawmajowa. W każdym budynku mieszkalnym urządzono wnętrza w sposób charakterystyczny dla danej dekady, ale z niezwykłą szczegółowością.
Historie opowiadają jednak ludzie – przewodnik opisuje, kto ,,mieszkał” w danym pokoju – czemu zostawił jedzenie na stole, jakie książki czytał nocą przy wątłym świetle pierwszych ulicznych latarni czy na jaki list niecierpliwie oczekiwał. Całość sprawia więc niezwykle realne wrażenie – turysta ma wrażenie, iż zagląda przez dziurkę do klucza do czyjegoś mieszkania… i życia.
III. Okolice Księżego Młyna
Po przejściu Piotrkowskiej wzdłuż i wszerz, polecamy udać się do dzielnicy Księży Młyn, położonej na południowy wschód od krańca Piotrkowskiej. To chyba nasz ulubiony kierunek spacerów po Łodzi – jest tu zielono, ciekawie z punktu widzenia historii, a do zobaczenia są dwie niebylejakie wille!
14. Muzeum Kinematografii w Łodzi (Pałac Scheiblerów)
Muzeum Kinematografii mieści się we wnętrzach zabytkowego pałacu rodziny Scheiblerów – jednych z najsłynniejszych łódzkich fabrykantów (,,król bawełny”), których historia pewnie mogłaby posłużyć za kanwę scenariusza filmowego. Karol Scheibler urodził się w Niemczech, a los rzucił go do Królestwa Polskiego, w którym rozpoczął tworzenie fabrycznego imperium.
W tym projekcie niebagatelną rolę odegrał także majątek wniesiony w posagu przez jego żonę, Annę. Karol Scheibler dorobił się fortuny, jakiej nie miał żaden inny przemysłowiec w kraju, a na jego osobie opiera się postać Bucholca w reymontowskiej ,,Ziemi obiecanej”. Skromne domostwo Scheiblerów z czasem przekształciło się w imponujący pałac. Jego zabytkowe wnętrza grały w kilku filmach – warto je zobaczyć nawet, jeżeli sam temat wystawy Was nie interesuje (w co szczerze wątpimy!).
W muzeum znajdziecie dwie stałe wystawy. Pierwsza przeprowadza przez historię filmowej Łodzi – od pierwszych fotoplastikonów i ,,rozrywki dla mas”, po najnowsze nagrody (w tym oryginalnego Oscara) i wywiady z łódzkimi filmowcami. Druga wystawa to wycieczka w jakże miłe czasy dzieciństwa – zabiera nas bowiem do świata filmowych bajek, na których wszyscy się wychowaliśmy. Poza zajrzeniem do szafy Misia Uszatka czy wizycie w budzie Reksia, dowiecie się także o samej (jakże pracochłonnej!) technice wykonywania tamtych animacji.
Co ciekawe, w obiekcie przez cały czas działa kino studyjne – jeżeli więc macie ochotę na kameralny seans we wnętrzu, które aż kipi filmowym charakterem, to koniecznie sprawdźcie repertuar
15. Księży Młyn
Tuż za Parkiem Źródliska znajduje się kolonia mieszkalna i kompleks fabryczny Księży Młyn – wybudowane przez Scheiblerów. Szczególnie osiedle robotnicze prezentuje się interesująco. Po pierwsze za sprawą estetycznej rewitalizacji, która zdaje się godzić interesy mieszkańców i tych, którzy wpadają tu do knajpy czy baru.
Po drugie, za sprawą ciekawej historii. To osiedle było swoistym ,,miastem w mieście” – na miejscu robotnicy mieli zapewniony sklep, opiekę medyczną, szkołę i rozrywkę, a cały ciąg opierał się na linii: rezydencja fabrykanta (czyli dzisiejsze Muzeum Kinematografii) – osiedle robotnicze-fabryka. Być może dziś, z perspektywy późniejszych dekad, takie rozwiązania nie szokują, to na tamte czasy było dość nowatorskie. Udało się zachować ten charakter do dziś, czynione są choćby starania, żeby wpisać cały kompleks jako polski obiekt na Listę Zabytków UNESCO. interesująca jest też bryła dawnej przędzalni Scheiblera – dziś przerobiona na lofty. To potężny obiekt, największy w tamtych czasach.
Swoją drogą, w Księżym Młynie ma swoją siedzibę wydawnictwo o takiej samej nazwie, które specjalizuje się w książkach o ciekawostkach miast i regionów w Polsce – polecanka!
16. Willa Herbsta
Willa Herbsta, zbudowana dla córki Scheiblera i jej męża, Ernsta Herbsta, to kolejny arcyciekawy obiekt w tej okolicy. Wnętrza robią niesamowite wrażenie i dobitnie pokazują, jakimi pieniędzmi dysponowali najwięksi ludzie włókienniczego sukcesu. Do zwiedzania polecają się pięknie utrzymane pokoje, z których największe wrażenie zrobiła na nas sala balowa. Bardzo polecamy wizytę w tym miejscu – to zabytek na europejską skalę.
P.s. W piątki wejście do willi jest bezpłatne.
17. Palmiarnia i Park Źródliska
Położony po sąsiedzku od muzeum Park Źródliska to najstarszy park miejski w Łodzi. Choć nie jest to idealnie utrzymana zieleń, z chęcią zawsze odbywamy rytualną rundkę spacerową po tym terenie, z małą przerwą na kawę wśród zieleni. Przy kolejnej wizycie chcemy zajrzeć do łódzkiej Palmiarni – szczególnie przy niespecjalnej pogodzie musi to być bardzo miłe, lekko egzotyczne, przeżycie. Rosną tu ponad 150-letnie palmy, a także storczyki, krotony czy strelicje.
IV. Łódź żydowska
18. Cmentarz Żydowski w Łodzi
Choć wizyta w tym miejscu wymaga wyjechania poza ścisłe centrum Łodzi, naszym zdaniem zdecydowanie warto wybrać się na krótką przejażdżkę (możliwy dojazd komunikacją miejską, w połączeniu z krótkim spacerem).
Patrząc na liczbę nagrobków i areał miejsca (40 ha), ciężko uwierzyć, iż mówimy o nekropolii, którą otwarto ledwie w 1892 roku, a więc do II wojny światowej operowała około 50 lat – pochówki powojenne to zdecydowana mniejszość. Na terenie cmentarza doliczono się ponad 160 tys. grobów. W czasie II wojny światowej pogrzebano tu także ponad 43 tys. ofiar z łódzkiego getta. Według dostępnych nam źródeł, łódzki cmentarz może być największą (lub drugą, po berlińskim) żydowską nekropolią w Europie. Z pewnością wiedzie prym na terenie Polski.
Spacer główną aleją, a potem odbicie w którąś z bocznych ścieżek, jak na dłoni pokazuje różnice w zamożności między żydowską elitą, a zwykłymi śmiertelnikami. Wśród szeregów macew zdecydowanie wyróżnia się grobowiec rodziny Poznańskich, ale i inne grobowce przykuwają uwagę nie tylko wielkością, ale i nawiązaniami do różnych stylów architektonicznych – np. antyku lub secesji. Na cmentarzu pochowani są m.in. ważni dla Żydów cadycy, a także rodzice Juliana Tuwima, Antoniego Słonimskiego czy Artura Rubinsteina.
Pamiętajcie, iż cmentarz zamknięty jest w szabat (piątek – sobota) oraz święta żydowskie. Mężczyźni powinni zakryć głowę.
19. Stacja Radegast (Radogoszcz) w Łodzi
Niestety, II wojna światowa brutalnie przerwała kohabitację różnych kultur, a najbrutalniej obeszła się z Żydami. Upamiętnia to Stacja Radegast, zlokalizowana przy alei Pamięci Ofiar Litzmannstadt Getto 12. Ta datowana na 1941 rok stacja kolejowa to miejsce, w którym przeszły nas ciarki. Choć początkowo służyła do przeładunku towarów, od 1942 roku stała się miejscem, z którego transportowano Żydów z łódzkiego getta w kierunku obozów pracy i zagłady. Tragiczne szacunki mówią o ponad 140 tysiącach osób… Dziś to miejsce pamięci, które przybliża historię likwidacji getta w prostej, ale przemawiającej do odbiorcy formie.
20. Centrum Dialogu im. Marka Edelmana i Park Ocalałych
Po wizycie na stacji Radegast dobrze przewietrzyć głowę, spacerując po pobliskim Parku Ocalałych. Nie brakuje w nim symboli upamiętniających cierpienie łódzkich Żydów oraz nasadzeń drzew symbolizujących poszczególne uratowane z getta życia. Drzewa mają służyć jako symbol nadziei, dalszego życia – mimo wszystko.
Na terenie parku znajduje się także Centrum Dialogu im. Marka Edelmana – jednostka kultury, której celem jest budowanie zrozumienia historii i lepszej przyszłości. Na bezpłatnej wystawie można dowiedzieć się więcej o łódzkim getcie oraz poznać sylwetki osób, które je przeżyły.
V. Okolice EC1 i Łodzi Fabrycznej
21. Centrum Nauki i Techniki EC1 w Łodzi
Zwiedziliście już dawne fabryki i pałacyki fabrykantów, ale przez cały czas chcecie pozostać w cokolwiek industrialnych klimatach? W takim razie zapraszamy do kolejnego poprzemysłowego miejsca – do dawnej elektrociepłowni! To miejsce z ponad stuletnią historią – na początku XX wieku powstał najpierw pierwszy, a potem drugi blok elektrowni, którą po wojnie przekształcono na elektrociepłownię. Na początku XXI wieku obiekt przestał pełnić swoją oryginalną funkcję, a budynek przekształcono w nowatorskie muzeum i kompleks wystawienniczy.
W swoich ścianach mieści największe w Polsce Centrum Nauki i Techniki, a także planetarium i wystawy poświęcone komiksowi i filmowi. Szczególnie polecamy tę pierwszą atrakcję – ekspozycja zaaranżowana jest w niezwykle angażujący sposób, pokazując ogrom konstrukcji i detale rozwiązań technicznych, dzięki którym wytwarzano prąd czy ciepło. To coś, nad czym wiele się dziś nie zastanawiamy, zakładając, iż prąd był i będzie – ale może warto pomyśleć, jak osiągnięto powszechną (przynajmniej w Polsce) elektryfikację?
W muzeum znajdziecie także ścieżkę edukacyjną dotyczącą najważniejszych wynalazków cywilizacji, a także tę poświęconą życiu w skali ,,mikro”. Całość robi świetne wrażenie – dużo tu nowoczesnych rozwiązań, mappingów, mini-gier czy symulacji, dzięki którym zagadnienia techniczne zainteresują choćby (pozornie) ,,nie-ścisłowców”. Za niewielką dodatkową opłatą można także udać się na seans do kina sferycznego, umieszczonego w ogromnej kapsule. Pokaz o molekułach lub astronautach (w formacie 3D!) zrobi wrażenie na starszych dzieciach.
p.s. Goście muzeum mogą także bezpłatnie skorzystać z tarasu widokowego na Chłodni Kominowej. Z 40 metrów wysokości doskonale widać zarówno centrum miasta, jak i bardziej oddalone dzielnice.
22. Planetarium w EC1
Przy kolejnej okazji musimy udać się także do Planetarium w EC1 – najnowocześniejszego takiego kompleksu w Polsce. W potężnej kopule realizowane są zarówno pokazy dla najmłodszych (powyżej 5 roku życia), jak i o wiele starszych gości ;). Co ciekawe, spotkania mają charakter interaktywny – prezenter na żywo opowiada o tym, co widać na ekranie, a widzowie mogą zadać nurtujące ich pytania.
A jeżeli chcecie przekonać się, czy wizyta w Planetarium to coś dla Was, obejrzyjcie nagrania transmisji na żywo z Planetarium, realizowane w 2020 roku.
23. Ulica Żywiołów
Jeśli jednak zamiast wystaw (nawet tych najciekawszych) szukacie sposobu na wymęczenie milusińskich, a na dodatek wymęczenie z elementem edukacyjnym, to koniecznie rezerwujcie bilety na Ulicę Żywiołów. To miejsce różnorakich eksperymentów i zabaw ruchowych, które przybliżają dzieciom temat żywiołów. Nie ma tu tablic informacyjnych ani kierunku zwiedzania – dzieciaki bawią się spontanicznie, a nad całością czuwają animatorzy
p.s. Ulica Żywiołów kierowana jest do dzieci w wieku od 3 do 10 lat, ale rodzice mniejszych dzieci spokojnie znajdą spokojniejsze miejsce. Istnieje także możliwość wzięcia udziału w warsztatach edukacyjnych.
24. Sobór św. Aleksandra Newskiego
Nieopodal EC1 znajdziecie niecodzienną, kolorową bryłę soboru prawosławnego. Świątynię wzniesiono w drugiej połowie XIX wieku na skutek inicjatywy grupy fabrykantów, którzy w ten sposób chcieli budować pozytywne relacje z rosyjskim zaborcą. O dziwo świątynia przetrwała również w niepodległej Polsce – podobno właśnie dlatego, iż jej wzniesienie było ,,oddolną inicjatywą”, a nie wizją zaborcy. Do dziś można więc podziwiać we wnętrzu oryginalne wyposażenie z XIX wieku – m.in. ikonostas. Ale choćby jeżeli nie uda Wam się zajrzeć do środka, warto chociaż zobaczyć obiekt z zewnątrz – już sama bryła jest intrygująca.
VI. Wokół łódzkiego zoo
25. Ogród Zoologiczny w Łodzi
Zdecydowanie większe kolejki ustawiały się do łódzkiego zoo – tym bardziej, iż dopiero co oddawano wtedy nowoczesny wybieg dla słoni. I to chyba właśnie ta część zoo, zwana Orientarium, przyciąga najwięcej turystów. Nic dziwnego – to jeden z najnowocześniejszych pawilonów w Polsce, w którym można z bliska przyjrzeć się ponad 200 gatunkom zwierząt z Azji Południowo-Wschodniej.
Zdecydowanym hitem jest spory tunel z rybami oraz możliwość podglądania wodnych uciech słoni indyjskich – zarówno z góry, jak i z poziomu wody, dzięki przeszklonemu basenowi. My co prawda czekamy jeszcze z wizytą, aż nasz syn więcej z takiej wycieczki zrozumie, bo bilety nie są tanie i warto wyciągnąć z takiego dnia jak najwięcej. jeżeli byliście w zoo, szczególnie po maju 2022, dajcie znać w komentarzach, czy warto!
26. Ogród Botaniczny
Przy majowej wizycie w Łodzi, nie mogliśmy się powstrzymać przed pokusą zajrzenia do łódzkiego ogrodu botanicznego – jakoś tak działa na nas ta wiosna! Choć areał parku jest całkiem spory, efektu ,,wow” nie było… Owszem, miło oglądało się kolekcję tulipanów, ale poza tym ogród nas nie zachwycił. jeżeli jednak szukacie miejsca na spacer wśród zieleni, można rozważyć wizytę właśnie tam. Ciekawostką jest niewielka wystawa etnograficzna z zabytkowym obejściem.
27. Wycieczka ,,po Zdrowie”
Zdrowie to mniej turystyczna dzielnica Łodzi – dawny folwark włączony w granice miasta po II wojnie światowej. To niezwykle zielona dzielnica, z licznymi atrakcjami przyrodniczymi i sportowymi. Znajduje się tu m.in. Park ,,na Zdrowiu” czy AquaPark Fala. Widzieliśmy sporo spacerujących tu rodzin i rowerzystów – jeżeli więc przy zwiedzaniu miasta macie ochotę na małą ,,zieloną” przerwę, warto przeznaczyć sobie kilka godzin na spacery – park ,,na Zdrowiu” to aż 188 ha zielonego! W okolicy na osobne wspomnienie zasługują dwa miejsca – ogrody: botaniczny i zoologiczny.
VII. Sztuka uliczna
28. Murale
Miłośnicy street-artu nie powinni wyjechać z Łodzi rozczarowani. Miasto zdobi już ponad setka murali, a kolejne pojawiają się raz po raz. Bez mapy ani rusz – szczęśliwie fajną przygotowała Łódzka Organizacja Turystyczna. My w tym rodzaju sztuki lubimy szukać murali, a tych w Łodzinie da się w przestrzeni przeoczyć – i nie docenić. Z pewnością dodają miastu kolorytu.
29. Postaci z bajek
Bajkami Łódź stoi – pewnie zdziwicie się, na ilu łódzkich ,,produkcjach” opierało się Wasze dzieciństwo. Spacerując ulicami Łodzi, wypatrujcie więc telewizyjnych ,,przyjaciół” z dzieciństwa – kota Filemona, misia Uszatka czy wróbelka Ćwirka – narysowanych w łódzkim Se-ma-forze. A jeżeli chcecie zobaczyć je wszystkie, zapytajcie w Informacji Turystycznej o mapę filmowych pomników. Dzieci mogą przy każdym pomniku zbierać pieczątki i odebrać odznakę Bajkowej Łodzi. I nie krępujcie się robić sobie zdjęć z tymi pomnikowymi wspomnieniami – wiadomo, iż ,,wtedy to były prawdziwe bajki”…!
VIII. Festiwale i wydarzenia
W Łodzi coraz więcej się dzieje! Choć po szczegóły regularnych wydarzeń odeślemy Was raczej na strony informacji turystycznej, polecimy tu dwa interesujące festiwale, które warto uwzględnić przy planowaniu wycieczki.
30. Lightmove Festival, czyli Festiwal Kinetycznej Sztuki Światła
Lightmove Festival to impreza, cóż, chyba jedyna w swoim rodzaju. Centrum Łodzi zamienia się w barwny pokaz świateł, animacji i muzyki. Na budynkach tworzone są ,,mappingi”, czyli animacje dostosowane do bryły obiektu, którym towarzyszy muzyka. Przedstawiane animacje to dzieła uznanych twórców z tego obszaru i rzeczywiście, wiele z nich przykuwa uwagę i zapada w pamięć. To tym bardziej interesująca propozycja, iż na jesieni wieczór zapada już całkiem szybko, więc tym milej, gdy umilają go kolorowe iluminacje. Festiwal odbywa się we wrześniu.
31. Festiwal Łódź 4 Kultur
Łódź kojarzy nam się także z ciekawym festiwalem Łódź 4 Kultur, pokazującym wielokulturową historię miasta. Jeszcze nie mieliśmy okazji w nim uczestniczyć, ale przy kolejnej sposobności chętnie połączylibyśmy wizytę w mieście z uczestnictwem w tym wydarzeniu. Festiwal zwykle odbywa się we wrześniu.
IX. Zwiedzanie atrakcji Łodzi – nasze wrażenia
Jak podsumowalibyśmy nasz pobyt w Łodzi? Po dwóch wizytach w Łodzi wciąż czujemy… niedosyt! Powrót po kilku latach pokazał nam, jak fajnie zmienia się to miasto, a zarezerwowanie większej liczby dni na poznawanie stolicy łódzkiego naprawdę nie będzie straconym czasem.
Widzieliśmy w Polsce wiele, ale Łódź, z jej przemysłową historią i architekturą, naprawdę wyróżnia się spośród innych miast – a to zawsze sprawia, iż zwiedzanie jest ciekawsze. Wątki historyczne i architektoniczne ściśle związane są z historią społeczną Łodzi – nie da się oglądać imponujących fabryk, nie myśląc o losie zatrudnianych w nich robotników, nie da się przyglądać postępującej rewitalizacji miasta bez zrozumienia, czym dla Łodzi była transformacja z gospodarki sterowanej do wolnorynkowej. Wiele z tematów, które znajdziemy na wystawach muzealnych – o rozwoju, postępie techniki czy rozwarstwieniu społecznym – pozostaje bardzo aktualnych do dziś. Wycieczka do Łodzi może więc być zarówno miłym i luźnym czasem, jak i przyczynkiem do głębszych refleksji.
X. Gdzie zjeść w Łodzi?
Poniżej znajdziecie kilka adresów, które zasmakowały nam w czasie ostatniej wizyty w maju 2022 roku. Dajcie znać, jeżeli dodalibyście jakieś fajne miejscówki do tej listy.
Kipisz – idealny na kawkę na leżaku po zwiedzaniu Centralnego Muzeum Włókiennictwa
Obiecana Cafe – szybka i fajna szamka, również przy Centralnym Muzeum Włókiennictwa, z przeszklonym kącikiem dla dzieci
Szykier Coffee & Bistro – polecamy na kawę przed zwiedzaniem Muzeum Poznańskiego. Bardzo stylowe wnętrza ,,z epoki”.
Zjadliwości – niepozorne miejsce schowane w bramie, ale wchodźcie bez trwogi. Krótka wege karta, ale każde danie bardzo nam smakowało.
Boho – Fajny adres wege z porządnym kącikiem dla dzieci, przy samej Piotrkowskiej. Byliśmy ukontentowani – zarówno jedzeniem, jak i drinkami. A Pogodzinek dosłownie zaginął wśród zabawek i przybiegał tylko na ,,tankowanie”.
Spirit Bar (bar w hotelu PURO) – propozycja na elegantszego drinka z widokiem na pałac Poznańskiego i cegłę Manufaktury. Można przyjrzeć się detalom pałacu, a wychodzi taniej niż kupić drona
OFF Piotrkowska – misz-masz różnych miejscówek, dobry adres na wieczornego drinka w kultowej miejscówce na ,,Petrynie”.
XI. Gdzie spać w Łodzi?
W Łodzi obiektów noclegów nie brakuje – od luksusowych hoteli z ofertą SPA, przez loftowe apartamenty po kameralne pensjonaty. My byliśmy zadowoleni z noclegu w Starym Kinie (które z resztą do dziś jest także kinem!) – każdy pokój nawiązywał do jakiegoś słynnego filmu, a śniadanie było bogate i bardzo smaczne. Do tego na plus przemawiała lokalizacja przy samej Piotrkowskiej, ale jednak w podwórzu, dzięki czemu nie słychać odgłosów nocnego życia.
XII. Mapa pałaców, muzeuów, ciekawych miejsc i atrakcji Łodzi
Dziękujemy Łódzkiej Organizacji Turystycznej za gościnę i inspirujące wskazówki!