Co warto zobaczyć w Chicago? Atrakcje „Wietrznego Miasta”

polskapogodzinach.pl 3 tygodni temu

Choć wszyscy marzą raczej o wycieczce do Nowego Jorku lub Los Angeles, Chicago zdecydowanie zaliczamy do amerykańskich miast, które trzeba zobaczyć. Spodziewaliśmy się wieżowców i kilku dobrych muzeów, ale najbardziej w Chicago zafascynowała nas architektura przełomu XIX i XX wieku – czasu, gdy miasto odbudowywano po Wielkim Pożarze na nowoczesną modłę i z zasobnym portfelem.

Zapraszamy na spacer po najważniejszych atrakcjach Chicago!

Na końcu wpisu znajdziecie praktyczną mapę ze wszystkimi wymienionymi tu atrakcjami miasta.

Co warto zobaczyć w Chicago

1. Chicago Riverwalk

Dwukilometrowy spacer wzdłuż rzeki Chicago pozwala nacieszyć oczy imponującym skylinem miasta i przyjrzeć się, jak słońce odbija się w szklanych wieżowcach. Przygotowano tu sporo miejsc odpoczynku, kilka placów zabaw, działają także puby i niewielkie knajpki. Całkiem to miłe wszystko!

Rejsy rzeką Chicago to świetna opcja na podziwianie miasta.
Brama wejściowa na Riverwalk.

Ciekawym przystankiem (lub celem) spaceru może być Chicago Architecture Center, które promuje wiedzę o architekturze miasta, np. poprzez rejsy po rzece z komentarzem eksperckim. Widzieliśmy także wypożyczalnie kajaków.

2. Architektura Chicago

W Chicago to architektura gra pierwsze skrzypce. Nie powinno to dziwić, mając na uwadze niesamowicie dynamiczny wzrost, jaki zanotowało miasto. W 1833 roku mieszkało tu raptem 200 mieszkańców, a 4 lata później Chicago zyskało prawa miejskie. W 1871, kiedy Wielki Pożar strawił miasto, populacja miasta liczyła ponad 300 000 mieszkańców – w niecałe 40 lat ludność wzrosła 1 500 razy, głównie za sprawą przemysłu i kolei. Pożary mają to do siebie, iż trzeba po nich odbudować tkankę miejską, a iż pieniądze w mieście były, odbudowano je w naprawdę imponujący sposób.

Wnętrze Rookery Building.

Spacer ścisłym centrum miasta będzie więc okazją do obcowania głównie z architekturą schyłku XIX i początku XX wieku, której tło stanowią bardziej współczesne budynki. Zachęcamy do zaglądania także do wnętrz budynków, oczywiście dyskretnie i z poszanowaniem ich funkcji. Nasze doświadczenie było na tym polu pozytywne, ochrona nie miała nic przeciwko, tak długo, jak interesowaliśmy się tylko detalami architektonicznymi.

La Salle Street.

Najbliżej przyjrzeliśmy się adresom przy Michigan Avenue i La Salle street. Tych kilka „perełek” przy spokojniejszej La Salle str przykuło naszą uwagę – jeżeli znajdziecie jeszcze jakieś, dajcie znać!

  • budynek Chicago Board of Trade
  • budynek City National Bank and Trust, nr 208
  • the Rookery, nr 209 – od wind, przez zdobienia na ścianach, po klatkę schodową i abażurowy sufit z przeszkleniem, można zwiedzać z przewodnikiem
  • US Bank, nr 190 z przepięknym lobby
  • Bank of America, nr 135
  • CIBC, nr 120
  • Urząd miasta, nr 121

Ciekawe jest też w okolicy River Walk – np. koło mostu, przez który przebiega Michigan Ave. Warto zwrócić uwagę m.in. na: Tribune Tower, Wrigley Building, Irv Kupcinet Bridge.

Skrzynka na listy i winda w biurowcu na N Michigan Avenu.

3. Spacer wzdłuż brzegu Jeziora Michigan

Jezioro Michigan to trzecie największe jezioro spośród „Wielkich Jezior”. Jest naprawdę ogromne, można by je pomylić z morzem – jego powierzchnia to aż 57 800 tys. km2 (dla porównania: największe jezioro w Polsce, Śniardwy ma 113 km2, czyli ponad 500x mniejsze). W centralnej części Chicago, wzdłuż brzegu jeziora, pociągnięto wygodne trasy piesze i rowerowe.

Bulwary wzdłuż brzegu Jeziora Michigan.
Gęsi kanadyjskie.

My przeszliśmy odcinek od Art Institute do plaży Ohio Street Beach – dobrze przygotowany, z osobnymi pasami dla pieszych i rowerów oraz miłymi widokami na marinę i molo. Do pełni szczęścia brakowałoby tylko puszczenia ruchu samochodowego pod ziemię, bo niestety momentami za bardzo ją słychać, ale jak na amerykańskie standardy pięknie.

Bulwary nad jeziorem.

4. Navy Pier w Chicago

Na spacer proponujemy udać się na Navy Pier („molo marynarskie”). To 50 akrów przestrzeni spacerowej, rozrywkowej i gastronomicznej. Przejażdżka widokowym kołem Centennial Wheel pozwala podziwiać downtown Chicago z pewnej wysokości i oddali – widoczki bardzo przyjemne!

Diabelskie koło – Centennial Wheel.

Po sąsiedzku działa także spory food hall z kilkoma różnymi knajpkami. Na terenie molo znajdziecie także teatr, Children’s Museum, czyli ogromną zabawownię naukową dla dzieci, oraz szeroką ofertę rejsów łódkami.

Widok z diabelskiego koła na Navy Pier.
Panorama miasta z diabelskiego koła – Centennial Wheel.
Panorama miasta z Navy Pier.

5. Piaszczyste plaże w Chicago

Choć Chicago nie kojarzy się jako plażowy kierunek, byliśmy zaskoczeni pięknymi, piaszczystmi plażami nad turkusowym… jeziorem. Oczywiście sezon jest krótki, ale choćby podczas naszej kwietniowej wizyty było bardzo miło – choć nie na kąpiele. Mimo to chicagowskie plażeto to miłe miejsce na odpoczynek lub piknik.

Ohio Street Beach.

Najbliżej Navy Pier znaduje się niewielka Ohio Street Beach, a trochę bardziej na północ Oak Street Beach, na której zabawiliśmy najdłużej. Z kolei na północ od niej leży rozległa North Avenue Beach z barami.

Oak Street Beach.

6. Michigan Avenue i The Magnificent Mile

Michigan Avenue to bodaj najważniejsza ulica w Chicago, wśród której ulokowano wiele instytucji i miejsc komercyjnych. Z kolei jej najbardziej prestiżowy odcinek, nazwany the Magnificent Mile, to prawdziwe zagłębie hoteli, knajpek, kawiarni i atrakcji turystycznych.

W czasie naszej wizyty było dodatkowo przepięknie obsadzona wiosennymi kwiatami, co tym bardziej zachęcało do spacerów. To dobry adres na jakąś kawę, poszukiwania ciekawych kadrów w centrum miasta czy przeglądanie witryn luksusowych marek.

Chicago Water tower z 1869 roku. Druga, najstarsza wieża ciśnień w Ameryce.

7. Millennium Park i Fasolka oraz inne parki Chicago

Dużą część nabrzeża jeziora Michigan, od Michigan Avenue na wschód, przeobrażono w system parków miejskich – wiosną, gdy drzewa pokryły się kwieciem, prezentowały się cudnie!

Clarence Buckingham Memorial Fountain. Normalnie tryska wodą i jest pięknie oświetlona.

Najsłynniejszy jest oczywiście Millenium Park, z charakterystyczną „Fasolką” (Cloud Gate) po środku (ostatnio otwarta ponownie po remoncie). W Grant Park ładną panoramę można dostrzec zza Clarence F. Buckingham Memorial Fountain, a w rogu Michigan Ave i E Roosevelt Rd natrafić na miły polski akcent – rzeźbę Magdaleny Abakanowicz ,,Agora”. Ciekawym jest też spacer obok Field Museum w stronę planetarium i Northerly Island Park.

Wejście do Millenium Park.
Słynna fasolka podczas naszej wizyty była „w remoncie”.

Udało nam się też zajrzeć do niedużego, ale bezpłatnego ZOO w Lincoln Park, w sam raz na 2-3 godzinny spacer. Atrakcja ta jest dobrze skomunikowana z Downtown. jeżeli szukacie typowego ZOO, trzeba skierować się do Brookfield ZOO – siedem razy większego niż to w Lincoln Park.

Opcja dla dzieci:

Rodzinom z dziećmi gorąco polecamy zabawę w kompleksie Maggie Daley Park, na terenie Millenium Park – ten plac zabaw to absolutny hit. Jest ogromny, podzielony na strefy i wyposażony w arcyciekawe zabawki. Jedyny haczyk, iż potrafi być tam tłoczno, warto więc dobrze pilnować pociech :).

Plac zabaw w Maggie Daley Park.

8. Chicago Cultural Center

Spotkaliśmy się z określeniem, iż to „pałac (dla) ludu” i chyba naprawdę coś w tym jest – przywykliśmy do tego, iż ozdobne kopuły, freski czy mozaiki znajdziemy w bogatych pałacowych wnętrzach. Ten ukończony w 1897 roku budynek, przeznaczony na bibliotekę, miał być dowodem na zamożność i ambicje kulturalne młodego miasta. I rzeczywiście – miejsce aż kipi od detali, zdobień, sentencji i wszelkiego architektonicznego dobra przełomu wieków. Znajdziecie tu także największą kopułę z witrażami na świecie, zbudowaną z 30 000 kawałków szkła.

Miejsce to kieruje się naprawdę ciekawą (i godną pochwały) misją – oferuje przestrzeń dla kreatywnych inicjatyw i małych rękodzielników, pozwalając np. na tani najem przestrzeni czy wystawiając za darmo ich prace w specjalnych przestrzeniach.

9. Teatry w Theater District

Chicago szczyci się bardzo silną sceną teatralną, warto więc sprawdzić repertuar teatrów – tym bardziej, iż położone są bardzo dogodnie w swoim bliskim sąsiedztwie. Ciekawostką jest, iż kilka z nich to także perełki architektoniczne (np. the Oriental Theater z napisem Nederlander i Chicago Theater, po którym w ciągu dnia organizowane są wycieczki), tak więc przy okazji spektaklu można też pozachwycać się wystrojem tych obiektów.

Chicago Theater.

A w repertuarze sporo różności i to niekoniecznie rujnujących kieszeń i wymagających galowego stroju. Miłośnikom dobrej muzyki do gustu przypadnie House of Blues Chicago.

Oriental Theater (Nederlander).

10. Początek drogi Route 66 w Chicago

To właśnie w Chicago zaczyna się słynna droga Route 66, rozpalająca wyobraźnię wielu podróżujących po Ameryce. Słynny „marker” znajdziecie pod adresem 122 S. Michigan Ave, obok skrzyżowania z E Adams Street

Znak przy S Michigan Ave.
Na rogu Adams Street i Wabash Ave – 100 metrów dalej od pierwszego.

Muzealne atrakcje Chicago

Chicago może poszczycić się naprawdę wybitnymi muzeami, które, w zależności od zainteresowań, proponujemy wpleść w trasę zwiedzania. Może to zabrzmi banalnie, ale przed wizytą warto zapoznać się z aktualnymi cennikami w tych miejscach i dobrze zastanowić się, co konkretnie chcecie zobaczyć – niektóre wystawy (np. czasowe, „immersyjne” lub z obowiązkowym oprowadzaniem przewodnika) są dodatkowo płatne, ponad i tak już nietani bilet (średnio ok. 30 USD za osobę dorosłą za wejście).

11. Field Institute Chicago – Muzeum Historii Naturalnej

To muzeum to jedno z czołowych muzeów historii naturalnej na świecie. Najsłynniejszy rezydent (tudzież rezydentka, bo spory dotyczące płci przez cały czas trwają) tego budynku to…? To T-Rex ochrzczony mianem Sue, na cześć badaczki Sue Hendrickson, która odnalazła jego szczątki.

A nie są to byle jakie kości, bowiem prezentowana na wystawie w Chicago Sue to pierwszy tak kompletny (i do dziś najbardziej kompletny) szkielet T-Rexa. Sala poświęcona temu ulubionemu dinozaurowi zainteresuje zarówno dorosłych, jak i dzieci – oprócz ciekawostek znajdują się w niej bowiem także stanowiska sensoryczne, w których można np. powąchać zapachy z czasów T-rexa.

Słynny T-Rex o imieniu Sue.

Na czym warto skupić się w Field Museum?

  • Wspomniana T-Rex Sue i wystawa o historii życia na Ziemi – obowiązkowy punkt programu!
  • Ciekawa wystawa dotycząca Hawajów i Pacyfiku – z eksponatami, o które trudno w Polsce
  • Wystawa o genetyce, na której można zagłębić się w tajniki DNA

Opcja dla dzieci. Rodzinom z dziećmi spodoba się także sporej wielkości sala dla dzieci z różnymi zabawami tematycznymi – od klocków, przez stanowiska do prac plastycznych, po zabawę dinozaurami.

12. Griffin Museum of Science and Industry – Muzeum Nauki i Przemysłu

W tym ogromnym muzeum powieść o technologiach przeplata się z wątkami ekonomicznymi, historycznymi i społecznymi. Chicago przez dekady było jednym z większych węzłów komunikacyjnych w USA, nie dziwi więc duża obecność na wystawie tematów związanych z koleją czy lotnictwem.

Griffin Museum of Science and Industry.

Nasze ulubione sekcje w Museum of Science and Industry:

  • Przepiękna wystawę o wodzie i zanieczyszczeniu plastikiem (gorąco polecamy, daje do myślenia i jest śliczna wizualnie) – the Blue Paradox
  • Oryginalny U-Boot z czasów II wojny światowej (żeby wejść do jego środka, trzeba dokupić bilet na oprowadzanie)
  • Ogromna makieta miejsko – kolejowa z Chicago do Seattle: gratka dla małych, jak i dużych
  • Zabytkowy samolot Boeing i sekcję z ciekawostkami o lataniu
  • Wystawa o pogodzie, w której można obserwować tornada i wyładowania elektryczne – Science Storms
  • Henry Crown Space Center – coś dla miłośników kosmosu
Niemiecki U-505 i jego niezwykła droga do Chicago.

Opcja dla dzieci. Rodzinom z dziećmi polecamy w szczególności wspomnianą makietę sekcję o rolnictwie Farm Tech (można wchodzić na kombajny, traktory czy wydoić krowę) oraz osobne miejsce naukowych zabaw, The Idea Factory, w której można spędzić cały dzień. Nasze maluchy zafascynował także Swiss Jolly Ball – wesoła kuleczka na szwajcarskim torze. Starszych może zainteresować proces powstawania zabawek prezentowany w Toy Maker 3000.

Jedno z aut Bonda z na wystawie tymczasowej.

13. The Art Institute of Chicago – Instytut Sztuki Chicago

Art Institute w Chicago posiada naprawdę imponującą kolekcją sztuki, a wśród nich jedną z większych na świecie kolekcji europejskiej sztuki impresjonistów. Być może pomyślicie sobie, iż nie po to jedzie się do USA, żeby oglądać europejską sztukę, ale naprawdę warto zajrzeć na wystawę, aby poprzebywać oko w oko z obrazami, które z pewnością kojarzycie z podręczników historii sztuki.

Słynny American Gothic autorstwa Granta Wooda.

Ponadto sam budynek Instytutu jest imponujący – dumnie króluje nad Michigan Avenue, a w środku zachwyca klatkami schodowymi, witrażami i kubaturą.

Na czym warto skupić się w Art Institute?

  • Wystawa sztuki amerykańskiej – znajdziecie tam sporo klasyki amerykańskiej, takiej jak malarstwo Georgii O’Keeffe, Granta Wooda i Jacksona Pollocka. Ciekawym wątkiem był amerykański impresjonizm (wielu malarzy kształciło się w Paryżu i podłapywało europejskie trendy) czy ruch sztuki ,,rzemieślniczej”, wzorowany na brytyjskim Arts & Crafts Movement. Sporo tu także dzieł artystek oraz artystów natywnych.
  • Wystawa impresjonistów – wybitne europejskie dzieła, m.in. Moneta, Maneta i Seurata
  • Witraże autorstwa Marca Chagalla – ,,America Windows” z 1977
  • Dawna sala giełdowa (Chicago Stock Exchange Trading Room)
  • Pokaźne zbiory sztuki Azji – od sztuki dzisiejszej Tajlandii, Kambodży czy Indii, przez Japonię i Chiny.
Hartwell Memorial Window.

Opcja dla dzieci. Przy wejściu od strony E Monroe Street znajduje się fajna bawialnia artystyczna z kącikami dla dzieci w różnym wieku – od maluszków po nastolatki. Jest bezpłatna, wejść można do niej także bez biletu do muzeum.

Nighthawks autorstwa Hoopera.

14. Chicago History Museum – Muzeum Historii Chicago

Atrakcją dla zainteresowanych historią Chicago będzie miejskie muzeum historyczne, pokazujące, jak rozwijało się Chicago i skąd jego sława. Na tej wystawie przekonacie się, ile prawdy jest w stwierdzeniu, iż „Chicago to taka miniatura Ameryki”.

Dowiecie się z niej m.in. o tym, na czym miasto budowało swoją historię, jak radziło sobie z imigracją czy kwestiami rasowymi, o gangach i Al Capone oraz o chicagowskiej scenie jazzowej. Warto poszukać także odpowiedzi na pytanie, czemu to właśnie Chicago tak bardzo przyciągało do siebie emigrantów z Polski. Wystawa liczy sobie dobrą dekadę, ale przez cały czas się broni, podając najważniejsze informacje o mieście w czytelny i atrakcyjny wizualnie sposób.

15. The Richard H. Driehaus Museum

Gdy w 1883 oddawano willę Nickersonów do użytku, była to najdroższa i najbardziej wyrafinowana posiadłość w całym Chicago. Koniecznie dopiszcie sobie tę atrakcję Chicago do planu zwiedzania – przycupnęła nieopodal Magnificent Mile.

Z zewnątrz niepozorny budynek.

Jej wnętrza absolutnie olśniewają – przepiękna klatka schodowa, marmury i alabastry, wspaniałe rzeźby i wazony, sztukaterie oraz sufity. Przepych w pełnym słowa tego znaczeniu, ale w innym kształcie niż ten, do którego przywykliśmy, oglądając barokowe kościoły czy pałace absolutystycznych monarchów. jeżeli ktoś twierdzi, iż w USA „nie ma architektury” – ten w tym miejscu (ale i ogólnie, w Chicago), zmieni zdanie. To miejsce warto zobaczyć!

Inne atrakcje Chicago

16. Platformy widokowe w Chicago

Chicago charakteryzuje się niebanalnym „skylinem”, w którym sylwety nowoczesnych wieżowców mieszają się z już prawie stuletnimi bryłami pierwszych wysokościowców. Tę architekturę można podziwiać z platform widokowych, np.:

  • 360 Chicago
  • Skydeck Chicago Willis Tower

17. W poszukiwaniu Polonii

W Chicago mieszka pokaźna Polonia, nie dziwi więc obecność kilku polskich restauracji i sklepów. Kiedyś Polacy zamieszkiwali głównie „Jackowo” – czyli okolice kościoła św. Jacka, ale w tej chwili „polskość” dzielnicy się zaciera.

Na wystawie w Chicago History Museum nt. Polonii widać było wyraźnie z danych z ostatniego spisu powszechnego, iż Polacy „rozpierzchli się” po całym mieście… przez cały czas jednak funkcjonują polskie sklepy i restauracje – tak więc jeżeli interesują Was takie smaczki, można poszukać skupisk w mniej centralnych częściach miasta.

Co i gdzie zjeść w Chicago?

Hot dogi – Moda na hot dogi rozpoczęła się w Chicago w latach Wielkiej Depresji, kiedy pochodzący z terenu Austro-Węgier robotnicy, na potęgę jadali to tanie, ale dodające energii do pracy danie. W Chicago znajdziecie wiele budek, foodtrucków i lokali serwujących hot dogi – często chwaląc się, iż serwują „niemieckie” „wiedeńskie” albo „polskie” kiełbaski. Możemy polecić lokal Kong Dog Downtown Chicago, znajdujący się vis-a-vis Art Institute.

Słynne chicagowskie hot dogi w mniej ortodoksyjnym wydaniu.

Deep Fried Pizza – nie do końca wiadomo, kto zapoczątkował modę na ten wariant pizzy, ale stała się przez dekady niekwestionowanym symbolem miasta. Grube ciasto, bardzo wysokie brzegi i ogromna ilość ciągnącego się sera – to znaki rozpoznawcze Deep Fried Pizzy Chicago style. Naszym zdaniem bez zachwytu i za tłusto, ale warto przekonać się samemu. My z polecenia byliśmy w Giordano’s.

Deep Fried Pizza.

Starbucks Reserve Roastery – ta pozycja może trochę zaskoczy, ale zaryzykujemy. Choć wielkimi fanami Starbucks’a nie jesteśmy, z ciekawością udaliśmy się do tej ekskluzywnej filii popularnego kawowego brandu. Tych „specjalnych” Starbucksów jest raptem 5 na świecie i jeden znajdziecie właśnie w sercu Chicago. Czego się spodziewać? Zdecydowanie lepszej kawy, ciekawszego wystroju, kawowego baru z drinkami % oraz naprawdę fajnych smakołyków – a także tłumów instagramerów najróżniejszej maści ;).

Zestaw z Starbucks Reserve Roastery.

Kuchnie świata Poza tym w Chicago znajdziecie chyba każdą kuchnię świata – my byliśmy zadowoleni z dwóch azjatyckich adresów: Bibibop na 24 E Jackson Dr i Poke Poke na 118 S Wabash Ave (świeże poke bowle). Smakowały nam także bajgle w Tilly Bagel Shop na 34 E Balbo Dr, a na iście amerykańskie śniadanie poszlismy do Eleven City Diner na 1112 Wabash Dr

Śniadanie w Eleven City Diner.

Chicago praktycznie

Jak poruszać się po Chicago?

Chicagowskie Downtown najlepiej zwiedza się pieszo, ale do oddalonych atrakcji czy po całym dniu zwiedzania, można skorzystać z transportu publicznego. Dla nas, zamieszkałych wtedy od ponad roku w Houston w Teksasie, możliwość długich spacerów i odstawienie samochodu było atrakcją samą w sobe.

Transport publiczny w Chicago (a przynajmniej w centrum) jest naprawdę dobrze rozwinięty i relatywnie tani (w 2024 roku 24-godzinny bilet kosztował raptem 5 dolarów).

Pociąg w Chicago to tzw. „elevated” lub „eL”, czyli kolejka, która biegnie na wysokości mniej więcej drugiego piętra. Z pewnością natkniecie się na tę dziwną konstrukcję, spacerując ulicami miasta. Pociągiem przyjechaliśmy z lotniska do miasta (linia pomarańczowa, bilety do kupienia w automacie na stacji, płatność kartą/gotówką), pociągami i autobusami poruszaliśmy się też sporo po mieście.

Pociągi w Chicago.

W Chicago funkcjonuje także metro, a sieć autobusowa jest dość rozbudowana i wyposażona w przyzwoitą flotę. W komunikacji publicznej czuliśmy się bezpiecznie, korzystali z niej ludzie z różnych klas i grup społecznych.

Reasumując, jeżeli nie potrzebujecie wyjeżdżać poza miasto, nie ma potrzeby wynajmowania samochodu. jeżeli wynajmujecie samochód, warto pamiętać o dodatkowych koszcie parkingu przy hotelu (najczęściej nie są wliczone w cenę noclegu) lub koszcie parkingu publicznego (20-30 dolarów za postój w godzinach roboczych i choćby 14 USD za godzinę (cena zależy od lokalizacji).

Gdzie nocować w Chicago?

Hoteli w Chicago nie brakuje, ale nie tak łatwo jest znaleźć coś w przyzwoitej cenie w centrum. jeżeli głównym kryterium jest budżet, to oczywiście najtaniej zamieszkać w zewnętrznych dzielnicach Chicago albo choćby na przedmieściach.

Nam zależało jednak na mieszkaniu w Loopie i skusiliśmy się na Travelodge by Wyndham Downtown Chicago – położony bardzo centralnie, dzięki czemu do wielu miejsc dochodziliśmy na piechotę. Ocena hotelu na Bookingu to tylko 6.6, ale standard był okej – miejsce jest trochę stare i przydałoby się je odświeżyć, ale po całym dniu chodzenia, kilka było nam potrzeba.

Wypatrywanie pociągów z ona hotelowego.

Chicago – ile dni poświęcić na zwiedzanie miasta?

Wszystkie te miejsca odwiedziliśmy w ciągu 5 dni, poruszając się po mieście z dwoma maluchami. Po Chicago chodziło nam się zaskakująco łatwo (co jest raczej wyjątkiem niż regułą w amerykańskich miastach), także z wózkiem.

Jeśli możecie przeznaczyć na to miasto 3 dni, taki czas powinien wystarczyć do zobaczenia wybranych muzeów i dokładnego poznania dość rozległego centrum. Dwa dni powinny dać pogląd na to, jakie jest Chicago – szczególnie w wariancie bez zwiedzania muzeów.

Mapa ciekawych miejsc, zabytków i atrakcji Chicago

Opisane w tekście miejsca nanieśliśmy na poniższą mapę – udanej wycieczki!

Idź do oryginalnego materiału