Kąpiel w tatrzańskich stawach jest stanowczo zabroniona i dotyczy to zbiorników zarówno po polskiej, jak i słowackiej stronie. W Polsce zakaz ten wynika z regulaminu parku narodowego i Art. 127 ustawy o ochronie przyrody i obejmuje kąpiel, a choćby moczenie nóg. Informują o tym znaki znajdujące się w pobliżu tatrzańskich stawów. kilka to daje. Krystalicznie czysta, a przede wszystkim chłodna woda wciąż kusi turystów, którzy łamią zakaz. Problem ten nasila się szczególnie latem.
REKLAMA
Zobacz wideo Ustroń lepszą wersją Zakopanego? Sprawdziliśmy to!
Czego nie wolno robić w Tatrach? Nie tylko kąpiel w jeziorach jest zakazana
Zakaz nie wziął się z powietrza. Przyczyną jest przede wszystkim ochrona fauny i flory górskich akwenów. Zanieczyszczanie wody znajdującymi się na ciele człowieka drobnoustrojami, resztkami kosmetyków, w tym kremów z filtrem, detergentów, potu i innymi może zaburzać równowagę zbiorników wodnych, szkodzić roślinom, zwierzętom i w końcu doprowadzić do sytuacji, w której woda przestanie być czysta. To niejedyne, o czym warto pamiętać. Na terenie TPN obowiązuje też surowy zakaz:
kąpieli w górskich strumieniach,
picia wody bezpośrednio z potoków górskich (może to być niebezpieczne dla zdrowia),
wprowadzania psów,
palenia papierosów,
niszczenia roślinności,
hałasowania,
rozpalania ognisk,
biwakowania,
latania dronem,
dokarmiania zwierząt,
poruszania się poza wyznaczonymi szlakami turystycznymi (wyjątkiem są osoby uprawiające taternictwo w specjalnie wyznaczonych rejonach).
Informują o tym regulamin, tablice przed wejściem na teren parku oraz grafiki na bilecie wstępu.
Jaki mandat za kąpiel w Morskim Oku albo w Pięciu Stawach? Kary są surowe
Na popularnym profilu tatry_official, który publikuje nadsyłane przez obserwatorów obrazki z gór, nie brakuje udokumentowanych kąpieli. Niektórzy ograniczają się do zanurzenia stóp, inni bez żenady wskakują w kąpielówkach do wody. Słoneczny i upalny dzień kusi do łamania zakazów. A to może okazać się kosztownym błędem. W Polsce grozi to mandatem w wysokości do 500 złotych. W przypadku poważnych naruszeń kara wzrasta do 1000 zł lub choćby 5000 zł, gdy w grę wchodzi też niszczenie roślinności.
Słowacy też mają dość. TANAP przypomina o grzywnie. choćby 12 tys. zł
Na Słowacji kary są jeszcze wyższe, choć i zasady nieco inne. Nie w każdym stawie obowiązuje zakaz kąpieli, ale surowo karane jest każde schodzenie poza wyznaczony szlak. To również na tej podstawie strażnicy wręczają kary pływakom. Jak przypomina dyrekcja słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego, za kąpiel w stawach grozi grzywna do 300 euro (ponad 1200 zł). W przypadku odmowy zapłaty i trafienia przed sąd może wzrosnąć choćby dziesięciokrotnie. Rzeczniczka TANAP Nina Obżutova przekazała słowackiej agencji TASR, iż kary zależeć będą od konkretnej sytuacji. Strażnicy parku będą przede wszystkim starali się wytłumaczyć koneserom kąpieli, iż popełnili wykroczenie. W przypadku poważnego naruszenia, agresywnego zachowania lub arogancji kara będzie jednak nieuchronna.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.