Od lutego 2025 obowiązują nowe zasady: tylko 7 niedziel handlowych w roku, za to 32 wyjątki – od kwiaciarni po hotele. W grudniu zrobisz zakupy trzy weekendy z rzędu, ale w Wigilię wszystkie sklepy zamkną drzwi. Sieciom nie ujdzie już oszustwo z „strefami kulturalnymi” – teraz muszą poświęcić 30% powierzchni na działalność pozahandlową. A jeżeli ktoś złamie zakaz? Grzywny do 100 tys. zł i monitoring AI w galeriach.
Co mówi nowe prawo o niedzielach bez zakupów?
Od 1 lutego 2025 obowiązują zaktualizowane przepisy, które wprowadzają 32 wyjątki od zakazu handlu. Ustawa ma dwa główne cele: chronić prawa pracowników handlu i promować rodzinną organizację czasu wolnego. Nowością jest rozszerzenie listy miejsc zwolnionych z zakazu – oprócz stacji paliw czy aptek, działają też kwiaciarnie z 70% udziałem kwiatów w asortymencie i sklepy pocztowe, pod warunkiem iż przychody z usług pocztowych stanowią co najmniej 50% miesięcznego obrotu.
Zmiany uderzyły w sieci handlowe, które udawały placówki kulturalne. Teraz, by skorzystać z tego wyjątku, trzeba przeznaczyć 30% powierzchni sklepu na działalność pozahandlową. W praktyce oznacza to koniec „stref czytelniczych” z symboliczną półką książek. Piekarnie i cukiernie mogą handlować tylko własnymi wyrobami, co eliminuje sklepy oszukujące asortymentem.
Które niedziele w 2025 roku będą handlowe?
Kalendarz przewiduje 7 niedziel handlowych w 2025 roku:
- 13 i 27 kwietnia (przed Wielkanocą i majówką),
- 29 czerwca (przed wakacjami),
- 31 sierpnia (przed szkołą),
- 7, 14 i 21 grudnia (świąteczny maraton zakupowy).
Lipiec i wrzesień to miesiące bez ani jednej handlowej niedzieli. To celowy zabieg – ustawodawcy chcą ograniczyć zatłoczenie w sklepach podczas urlopów. Ciekawostką jest brak niedziel handlowych przed Wszystkimi Świętymi – listopad całkowicie podlega zakazowi.
Grudzień to prawdziwy raj dla kupujących. Trzy kolejne niedziele pozwalają rozłożyć świąteczne zakupy w czasie. Warto jednak pamiętać, iż 24 grudnia jest dniem wolnym – wszystkie sklepy będą zamknięte, choćby te zwykle działające w niedziele niehandlowe
Gdzie zrobisz zakupy w niedzielę?
Nawet w dni objęte zakazem niektóre miejsca działają legalnie:
- Stacje benzynowe – sprzedają nie tylko paliwo, ale też pieczywo, nabiał czy przekąski,
- Apteki – dostępne całodobowo, z lekami bez recepty i suplementami,
- Małe sklepiki – jeżeli za ladą stoi właściciel lub członek jego rodziny,
- Hotele i dworce – minimarkety oferują podstawowe produkty.
W galeriach handlowych zamknięte są sklepy odzieżowe, ale restauracje i kawiarnie serwują dania na wynos. To dobry moment na rodzinny obiad bez kolejki. Dla zapominalskich ratunkiem bywają też sklepy internetowe – wiele z nich dostarcza zamówienia choćby w niedziele.
Co grozi za otwarcie sklepu w niedzielę niehandlową?
Grzywny do 100 tys. zł to nie teoria – w pierwszym kwartale 2025 nałożono już 23 kary powyżej 50 tys. zł. Nowością jest system monitoringu AI, który analizuje nagrania z kamer w galeriach handlowych. W lutym wykryto w ten sposób 12 nielegalnie działających placówek.
Sieci testują różne triki, by uniknąć odpowiedzialności. Przykład? Automaty z ograniczeniem wiekowym, które teoretycznie mają służyć tylko dorosłym. W praktyce jednak nikt nie weryfikuje wieku klientów. Za trzecie wykroczenie grozi kara ograniczenia wolności – do kwietnia odnotowano 7 takich przypadków.
Czy niedzielny zakaz handlu napędza e-sklepy?
63% Polaków przyznaje, iż właśnie w niedziele niehandlowe robi zakupy online – to rekordowy wynik od wprowadzenia ustawy. Platformy odnotowują w te dni średnio o 25% większy ruch niż w handlowe weekendy. Najpopularniejsze są dostawy świeżych produktów – piekarnie internetowe donoszą, iż sprzedaż chleba w niedziele rośnie o 40%, a warzywniaki online mają problem z nadążeniem za zamówieniami sałaty i pomidorów.
Ciekawym zjawiskiem są wirtualne kolejki – systemy rezerwacji godzinowych, które zapobiegają przeciążeniu serwerów. Klienci logują się o wyznaczonej porze, by uniknąć chaosu podczas wyprzedaży. Niektóre e-sklepy wprowadziły też niedzielne promocje dostępne tylko między 10:00 a 14:00, co generuje sztuczne poczucie pośpiechu. Dla zapominalskich ratunkiem są paczkiomaty 24/7 – w niedziele odnotowują one o 70% więcej odbiorów niż w inne dni.
Triki sieciówek – jak omijają zakaz?
Topaz postawił na fitness – w jego sklepach pojawiły się bieżnie i ławeczki do wyciskania, co formalnie klasyfikuje je jako „obiekty sportowe”. Inny hit to strefy czytelnicze z symboliczną półką książek, gdzie klienci „wypożyczają” lekturę za 1 zł, a przy okazji wkładają do koszyka ser i wędliny. Sieć Api Market testowała choćby automatyczne kioski z ograniczeniem wiekowym – teoretycznie tylko dla osób 18+, ale w praktyce dostępne dla wszystkich.
Od stycznia 2025 nowe przepisy blokują luki prawne. Aby skorzystać z wyjątku dla obiektów kultury, trzeba udokumentować 30% powierzchni przeznaczonej na działalność pozahandlową. To uderzyło w sieci udające kawiarnie – wiele z nich musiało zamknąć niedzielną sprzedaż. Nielegalne automaty z przekąskami? Inspekcja pracy nakłada za nie kary do 20 tys. zł miesięcznie.
Wigilia w sklepie? Jak zakaz handlu wpływa na świąteczne zakupy
24 grudnia 2025 to pierwsza w historii wolna Wigilia – wszystkie sklepy, choćby te zwykle otwarte w niedziele, będą zamknięte. To rewolucja dla tradycyjnych „last minute’owców”, którzy dotąd do 14:00 gonili po centrach handlowych. Rozwiązaniem są trzy grudniowe niedziele handlowe (7, 14, 21.12), które pozwalają rozłożyć zakupy na raty.
Paradoksalnie, 21 grudnia może być najbardziej zatłoczonym dniem w roku – to ostatnia szansa na stacjonarne zakupy przed świętami. E-sklepy przeciążają wtedy systemy logistyczne: kurierzy donoszą o dostawach do północy, a firmy cateringowe sprzedają gotowe dania świąteczne z dowozem w dniu Wigilii.
Czy zakaz handlu w niedziele przetrwa po 2025 roku?
Polska 2050 forsuje model 2 niedziel handlowych miesięcznie z podwójnym wynagrodzeniem dla pracowników. Przeciwko temu protestują związki zawodowe, wskazując na 43% pracowników handlu zgłaszających wypalenie zawodowe. Z kolei Lewica proponuje kompromis: jedną niedzielę handlową w zamian za wolne poniedziałki.
W Senacie realizowane są prace nad projektem regionalnych różnic – w województwach turystycznych miałoby być więcej niedziel handlowych latem. Branża e-commerce naciska zaś na całkowite zniesienie zakazu, argumentując, iż fizyczne sklepy i tak tracą klientów na rzecz internetu. Decyzja zapadnie prawdopodobnie przed wyborami parlamentarnymi w 2027 roku.