Płyny do płukania tkanin po raz pierwszy zawitały na półkach w polskich w sklepach w połowie XX wieku. Z biegiem lat stały się podstawą w domach, bez których wiele osób nie wyobraża sobie zrobić prania. W końcu to właśnie dzięki niemu ubrania zyskują miękkość, świeżość oraz komfort. Dziś nowoczesne pralki i tkaniny sprawiają, iż jego stosowanie można uznać za zbędne, a choćby może zaszkodzić.
REKLAMA
Zobacz wideo Tomek Szczepanik z żoną Moniką tworzą rodzinę patchworkową. "Świat nie jest różowy" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Co zawiera płyn do płukania tkanin? Ekspert odsłania karty
To nie zmienia faktu, iż wciąż wielu używa go z przyzwyczajenia. Sebastian Zachara, dietetyk kliniczny na swoim profilu na Facebooku postanowił przyjrzeć się składom większości płynów do płukania tkanin. Według niego za reklamowanymi sloganami, głoszącymi o świeżości, miękkości i zapachu czystości, tak naprawdę kryje się "koktajl toksycznych substancji, który niszczy zdrowie, rozregulowuje układ hormonalny i zatruwa przestrzeń energetyczną domu".
Zachara przy okazji ujawnił, jakie składniki możemy znaleźć na etykietach popularnych produktów do prania:
Ftalany mogą zaburzać hormony i obniżać płodność.
Benzyl acetate podejrzewany o związek z rakiem trzustki.
Linalool, Limonene, czyli zapachy, które mogą uczulać i tworzyć szkodliwe związki.
Formaldehyd jest uznawany za rakotwórczy.
Quats mogą podrażniać skórę i działać szkodliwie na układ nerwowy.
Warto również nadmienić, iż nie dotyczy to jednak wszystkich środków do prania. Dlatego zawsze należy uważnie czytać etykiety i sprawdzać skład konkretnych produktów.
Co wlać do pralki zamiast płynu do płukania? Ekologiczna, ekonomiczna i bezpieczniejsza opcja
Według eksperta to właśnie przez przyzwyczajenie nas, iż zapach oznacza czystość, a miękkie ubrania to synonim luksusu wciąż chętnie dolewamy go do szufladki z praniem. Prawda jest jednak taka, iż za sprawą intensywnego aromatu obciążamy płuca, mózg i obniżamy energię życiową. Skutki? Borykamy się z migreną, bezsennością i rozdrażnieniem.
'Zapach świeżego prania' to program. Nie jest oznaką czystości. To znak, iż ktoś przez cały czas śpi i wciąga z euforią korporacyjną truciznę. Obudź się. Wycisz zapachy. Oddychaj prawdziwym powietrzem. I poczuj różnicę nie w nosie, tylko w duszy.
Rozwiązaniem mogą być naturalne specyfiki. Jednym z nich jest wszystkim dobrze znany - biały ocet (ok. 50-100 ml). Nie tylko rozpuszcza detergenty i pozostałości po nich, zmiękczając tkaniny, ale także neutralizuje uporczywe zapachy, nie pozostawiając po sobie uporczywej woni. Stosowanie go jest tańsze niż używanie komercyjnych produktów oraz bezpieczniejsze, zwłaszcza jeżeli ktoś w domu ma wrażliwą skórę lub alergie.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.