Co chciałbym wiedzieć wcześniej o miłości?
Że to nie uczucie, jak wielu osobom się wydaje. Często myślimy, iż miłość to coś, co po prostu się zdarza. Coś, co pojawia się nagle, niczym błysk pioruna, i rozpala serce płomieniem, który nigdy nie gaśnie. Wyobrażamy sobie, iż gdy spotkamy „tę jedyną” osobę, wszystko stanie się jasne, łatwe i naturalne. Że miłość nas znajdzie, pochwyci i poprowadzi przez życie.
W idealistycznym świecie tak jest, ale rzeczywistość rządzi się własnymi prawami.
Erich Fromm, jeden z najwybitniejszych psychologów XX wieku, pisał, iż miłość to nie uczucie, które przychodzi samo i bez naszego udziału. Miłość to sztuka, której trzeba się nauczyć. To coś, co wymaga wysiłku, poświęcenia i ciągłej pracy nad sobą. Nie jest jedynie romantycznym uniesieniem, chwilowym zauroczeniem ani emocjonalnym stanem, który trwa, dopóki jest nam dobrze.
Miłość to DECYZJA, by być z kimś pomimo trudności. To świadomy wybór, by dbać o drugą osobę choćby wtedy, gdy wcale nie jest łatwo. To wierność tej decyzji każdego dnia – nie tylko wtedy, gdy wszystko układa się idealnie, ale PRZEDE WSZYSTKIM wtedy, gdy życie wystawia nas na próbę.
Dlatego zakochanie kończy się tam, gdzie zaczyna się miłość.
Początek związku jest prosty. Fascynacja, ekscytacja, namiętność – to wszystko sprawia, iż druga osoba wydaje nam się doskonała. Nie dostrzegamy jej wad, nie przeszkadzają nam jej nawyki, nie czujemy irytacji. Wydaje nam się, iż ten stan będzie trwał wiecznie, iż to właśnie to, czego szukaliśmy przez całe życie.
Ale zakochanie zawsze przemija. To nieuniknione.
Przychodzi moment, w którym druga osoba przestaje być idealna. Zaczynamy dostrzegać jej słabości, drażnią nas rzeczy, których wcześniej nie zauważaliśmy. Pojawiają się pierwsze nieporozumienia, różnice zdań, zranienia.
Wtedy wiele osób dochodzi do wniosku, iż coś się skończyło. Myślą, iż skoro emocje nie są już tak intensywne, to znaczy, iż miłość wygasła. I często odchodzą, szukając tych pierwszych uniesień gdzie indziej.
Ale właśnie w tym momencie zaczyna się prawdziwa miłość.
Miłość nie polega na tym, by czuć motyle w brzuchu każdego dnia.
Nie polega na tym, by zawsze się zgadzać i nigdy się nie kłócić. Nie polega na tym, by druga osoba wypełniała każdą naszą potrzebę i zawsze była taka, jaką sobie wymarzyliśmy.
Miłość to wybór, by mimo tego wszystkiego ZOSTAĆ. To decyzja, by pielęgnować związek, choćby gdy jest trudno. By rozmawiać, gdy łatwiej byłoby się odwrócić i zamilknąć. By słuchać, gdy wszystko w nas krzyczy, by mówić. By dbać o drugą osobę, choćby gdy jesteśmy zmęczeni.
Dlatego miłość to nie tylko wybór, ale także codzienne działanie. Wielu ludzi mówi: „Już go nie kocham”, „Już mnie do niej nie ciągnie”, „Czuję, iż coś się wypaliło”. Ale miłość nie jest kwestią tego, co czujemy w danym momencie. Miłość to suma naszych codziennych decyzji.
Kochasz wtedy, gdy wracasz do domu zmęczony, ale pytasz, jak minął dzień tej drugiej osobie, bo wiesz, iż to dla niej ważne.
Kochasz, gdy próbujesz zrozumieć, zamiast oceniać.
Kochasz, gdy trzymasz kogoś za rękę, gdy ma gorszy dzień, zamiast się odsuwać.
Kochasz kiedy zostajesz, choć wiesz, iż odejść byłoby łatwiej.
Kochasz gdy wybierasz rozmowę zamiast milczenia, wybaczenie zamiast urazy, bliskość zamiast obojętności.
Miłość to nie jeden wielki akt poświęcenia ani heroiczny gest, który zapisuje się w historii. To te wszystkie małe rzeczy, które robimy na co dzień.
Miłość to nie magia. To wybór.
Wielu ludzi szuka idealnej miłości. Takiej, która będzie lekka, łatwa i pełna wzniosłych uczuć. Czekają na osobę, przy której nigdy nie poczują się rozczarowani, sfrustrowani, zmęczeni. Ale taka miłość nie istnieje.
Każdy związek to droga. To proces, w którym uczymy się siebie nawzajem. To wybór, którego dokonujemy każdego dnia – czy chcemy przez cały czas budować, czy pozwolimy, by wszystko się rozpadło.
Nie znajdziesz miłości w książkach, filmach ani bajkach. Nie znajdziesz jej w romantycznych ideałach ani w oczekiwaniu, iż ktoś Ci ją „da”.
Prawdziwa miłość zaczyna się w momencie, gdy uświadamiasz sobie, iż nie dostajesz jej od kogoś. Zaczyna się w momencie, kiedy Ty ją tworzysz.
To Ty wybierasz, czy będziesz kochać.
To Ty wybierasz, czy będziesz dbać.
To Ty wybierasz, czy zostaniesz, choćby gdy przyjdą trudniejsze dni.
Bo miłość to nie uczucie.
To Twoja decyzja.
To Twoje działanie.
To Twoje życie.