Cieślak chciała zabłysnąć nową fryzurą na finale "TzG". Ekspert sprowadza ją na ziemię. "Poważnie i sztucznie"

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kapif.pl


Anna Cieślak nie wygląda już, jak kilka miesięcy temu. Metamorfoza, którą pochwaliła się na finale "Tańca z gwiazdami", to według eksperta radykalny błąd.
Edward Miszczak jako dyrektor programowy Polsatu nie mógł ominąć finału 15. edycji "Tańca z gwiazdami", którą wygrała Vanessa Aleksander. Na widowni show nie siedział jednak sam. Towarzyszyła mu ukochana Anna Cieślak. Odtwórczyni roli Joanny Berg z "Na Wspólnej" pierwszy raz publicznie pojawiła się w nowej fryzurze. Jak wypadła? O to zapytaliśmy eksperta modowego i stylistę fryzur Michała Musiała. Niestety, nie mamy dobrych wieści.

REKLAMA







Zobacz wideo Katarzyna Dowbor wysyła Edwarda Miszczaka do "Tańca z gwiazdami"



Anna Cieślak skusiła się na metamorfozę. Ekspert nie jest zachwycony
Wcześniej Anna Cieślak nosiła długie włosy. Niespodziewanie nie zostało po nich ani śladu. Według naszego eksperta metamorfoza na którą się zdecydowała, to nie był dobry wybór. Dlaczego i co wydarzyło się adekwatnie na jej głowie? - Anna Cieślak tym razem postanowiła zaszaleć i pokazała się w zupełnie nowej fryzurze. Postawiła na radykalne cięcie i mocne cieniowanie. Niestety, nie wyszło jej to na dobre - nowa forma zupełnie nie pasuje do kształtu twarzy i wygląda po prostu źle. Poza strzyżeniem nie gra także kolor - jest zbyt ciemny - powiedział nam Michał Musiał. Co w takim razie powinna zrobić?

Zdecydowanie lepszą opcją były długie włosy, na które jeszcze niedawno stawiała Anna Cieślak. Wystarczyło wpuścić w nie delikatne refleksy w nieco jaśniejszej tonacji i efekt byłby o wiele lepszy. Teraz jest bardzo poważnie i sztucznie. Zgodnie z aktualnymi tendencjami stawiamy przede wszystkim na lekkość i naturalność. Tak mocno "wyczesane" formy są już po prostu passe




- dodał ekspert. Metamorfozę Anny Cieślak zobaczysz w galerii na górze strony.


Anna Cieślak poznała Edwarda Miszczaka na festiwalu w Krakowie
Gwiazda serialu "Na Wspólnej" poznała się z Edwardem Miszczakiem na festiwalu Mastercard OFF CAMERA w 2019 roku. Nie była wtedy w najlepszym stanie. - Byłam rozbita po rozstaniu z poprzednim partnerem i czułam, iż dojrzałam do tego, żeby być świadomą singielką. Siedziałam z Piotrkiem Starakiem, piliśmy wino, a ja mu się zwierzałam. I przyszedł Edward, żeby przywitać się z Piotrkiem - powiedziała aktorka w miesięczniku "Pani". Przyszli małżonkowie rozmawiali do piątej rano. Miszczak twierdzi, iż od razu się w niej zakochał, ale stwierdził, iż ich związek nie ma szans. Poza tym był w żałobie po śmierci żony, która zmarła 20 lutego 2019 roku. Później spotkali się dopiero ponownie na pogrzebie Piotra Woźniaka-Staraka - 29 sierpnia 2019 roku. I zaczęli się spotykać. - Piotr nas połączył. Tym razem na dobre. Nigdy nie myślałam, iż w wieku 40 lat można się tak zakochać, stracić dla drugiej osoby głowę, przecież to się zdarza tylko w młodości. Dziś już wierzę, iż miłość jest bezwiekowa - podsumowała Cieślak.
Idź do oryginalnego materiału