Przy Hali Nysa funkcjonuje punkt wydawania jedzenia prowadzony przez World Central Kitchen. Organizację wspierają podopieczni nyskiego Domu Dziennego Pobytu.
– Poproszono nas o pomoc, więc pomagamy – obieramy, kroimy, gotujemy zupę jedną, drugą i wydajemy. To wszystko dla powodzian – opowiada jedna z pań pracujących w punkcie, podopieczna Domu Dziennego Pobytu w Nysie.
– Trudno powiedzieć, jak długo będziemy tu na miejscu, z pewnością tak długo, jak będzie trzeba. Jesteśmy od rana, zamykamy się po zmroku. Posiłki wykonujemy na miejscu. Organizacja World Central Kitchen działa na całym świecie w miejscach dotkniętych kataklizmami, żywiołami, czy wojną. Sam współpracuję z nimi. Chodzi o szybkie reagowanie – postawienie foodtrucka, zakup produktów, potem gotowanie i wydawanie posiłków – opowiada Michał Lewandowski.
Dodajmy, iż podobny punkt zorganizowano również na rynku w Głuchołazach.
podopieczna DDP w Nysie, Michał Lewandowski:
autor: Anna Kurc