W wielu domach lub na strychach znajdzie się skarb - notes babci lub choćby prababci ze sprawdzonymi recepturami. Tam znalazłam recepturę na faworki. Przepis babci to klasyk klasyków. Przypomnijcie go sobie i zróbcie chrust idealny: lekki, z bąbelkami powietrza, kruchy, ale jednocześnie nie suchy i nienasiąknięty tłuszczem (co jest nagminne w przypadku faworków sklepowych, które testowałam już wiele razy).