"Chorwackie Monte Carlo" i widoki jak z pocztówki. Raj nad Adriatykiem urzekł Roberta Makłowicza

gazeta.pl 3 godzin temu
To jedno z najpiękniejszych miejsc na chorwackim wybrzeżu, a wciąż nieprzepełnione turystami. Połączenie gór, plaż, lazurowej wody i kuchni urzeka, choć do popularności Splitu, Dubrownika i Makarskiej Riwiery mu daleko.
Kvarner to region i zatoka położone w zachodniej części Chorwacji, między półwyspem Istria a pasmem Welebitu i regionem Lika, nad Morzem Adriatyckim. Tworzy wąski pas, w którego skład wchodzą m.in. wyspy Krk, Pag, Rab, Cres i Lošinj. Miejsce to kilkukrotnie docenił Robert Makłowicz, który pokochał Chorwację na tyle, iż kupił tam dom. Stało się też jednym z bohaterów programu "Makłowicz w podróży", w którym odwiedził zatokę i wyspy Losinj, Cres oraz Krk. Zachwycił się nim także kilka lat później, gdy na kanale YouTube prezentował historyczną Dalmację. Choć w malowniczym regionie Kvarner położone jest "chorwackie Monte Carlo", czyli ekskluzywna Opatija, oraz Rijeka, największy port Chorwacji, to wciąż trudno mówić o tłumach.


REKLAMA


Zobacz wideo Magda Gessler vs Robert Makłowicz. Kto robi smaczniejsze naleśniki? Sprawdzamy


Wyjątkowe miejsce w Chorwacji. Co warto zobaczyć w regionie Kvarner? Nie tylko Rijeka
Kvarner to połączenie rajskich plaży, urokliwych zatoczek, lazurowej wody i górzystych terenów tworzących widoki, które zapierają dech. Sercem regionu jest Rijeka, słynny kurort, do którego od 2025 roku dojedziesz pociągiem z Polski. To dobra wiadomość dla tych, którzy chcą uniknąć zatłoczonych lotnisk. Popularne i warte odwiedzenia są też miejscowości Opatija, Rabac, Novi Vinodolski i Crikvenica. To świetny punkt wypadowy do dalszego zwiedzania Istrii i Dalmacji.


OpatijaTatiana Gnuchykh / Shutterstock


Robert Makłowicz tu wracał i to nie raz. O regionie Kvarner będzie głośno
Nie brakuje tu zarówno eleganckich hoteli, luksusowych ośrodków, jak i pensjonatów i miejsc, które można nazwać ukrytymi skarbami idealnymi do spędzenia spokojnego wypoczynku. Kvarner to też idealny kierunek dla ceniących sobie dobrą kuchnię. Dowodem jest wspomniany już program Roberta Makłowicza. W regionie dominują lekkie dania, pełne owoców morza i ryb. Na miejscu Makłowicz miał więc okazję degustować carpaccio z okonia morskiego, ravioli z krewetkami i dzikimi szparagami, kotlecików jagnięcych w szałwiowym sosie, sardynek prosto z kutra, wypiekanego na miejscu pieczywa i świeżych ziół, a choćby lokalnych trunków.
Nic więc dziwnego, iż w 2026 roku Kvarner otrzyma tytuł Europejskiego Regionu Gastronomicznego. Wyróżnienie to przyznaje Międzynarodowy Instytut Gastronomii, Kultury, Sztuki i Turystyki (IGCAT), a trafia ono do szczególnych miejsc mogących pochwalić się dziedzictwem kulinarnym. To więc dobry moment, by zachwycić się regionem, zanim skuszeni festiwalem smaków turyści zjadą do niego tłumnie.
Idź do oryginalnego materiału