
Jestem ogromnie wdzięczna za ten weekend.
Niespieszny, słoneczny, z tyloma fajnymi wspomnieniami.
Spacery w słońcu mimo chwilowych "porywów" i czap, kino, wspólne pieczenie, kawiarnia, wieczory filmowe i gorąca czekolada. Mam nadzieję, iż i moje dzieciaki tak samo wspominają te parę dni ;)
Dzisiejsze kadry to właśnie kilka minut z tego pięknego czasu zostawione tu jedynie w formie inspiracji modowej. Zestaw z sobotniego spaceru. Pogoda ku naszej uciesze pozwoliła na zostawienie cieplejszych okryć wierzchnich w domu.
I teraz patrząc na te zdjęcia zdałam sobie sprawę, iż nie pokazywałam Wam chyba jeszcze tego garniturowego duetu.
Czekoladowy komplet z kamizelką. Oczywisćie za długo tak w nim "nie pociągnę " bo płaszcz będzie musowy. Ale ta fajniejsza strona jesieni pozwala na zakładanie go z grubym golfem.
Brąz i bordo, bardzo dobrze znani kompani. W zasadzie to jedyne kolory jakie się tu pojawiają i na prawdę jest to bardzo zgrane połączenie.
Lekko, komfortowo i w zupełnie moim stylu ;)




















