W okresie jesienno-zimowym wilgoć często pojawia się w wielu mieszkaniach. Jednocześnie trwa sezon grzewczy, a chłód powstrzymuje nas przed uchylaniem okien. Efekty są, jakie są. Wilgoć osiada w różnych zakątkach w domu, co jest oczywiście cechą negatywną. Jej nadmiar sprzyja rozwojowi toksycznej pleśni, np. na ścianie. Na szczęście złagodzisz problem od ręki. Wystarczy, iż sięgniesz po pochłaniacz wilgoci, ale niekoniecznie ten sklepowy. Lepszy i tańszy masz w kuchni i wcale nie chodzi o ryż.
Jakie miejsca w domu są w największym stopniu podatne na wilgoć?
Głównie obszar przy oknach, rogi pomieszczeń i strefy za regałami czy sofą. Aby zabezpieczyć się przed skutkami nadmiaru wilgoci w domu, warto systematyczne przeglądać powyższe miejsca w domu i dodatkowo stworzyć niezawodny pochłaniacz wilgoci. Jak się za to zabrać?
Nic trudnego. Wszystkie potrzebne produkty prawdopodobnie masz już w kuchni. Potrzebne będą tylko trzy: liście laurowe, soda oczyszczona i sól.
Liście laurowe, sól i soda to najlepsi pochłaniacze wilgoci
Soda wchłania wilgoć z powietrza, a wawrzyn zapewnia przyjemniejszy zapach. 2 łyżki sody przesyp do naczynka i umieść w niej liście laurowe – kilka sztuk. Moc absorbującą podkręcisz solą. Odrobina wystarczy.
Trzyskładnikowy pochłaniacz poradzi sobie z wilgocią jak zawodowiec. Połóż go szczególnie w tych miejscach, które wcześniej wymieniono. Ponieważ soda traci swoje cenne działanie po kilku dniach, to wymieniaj ją na nową.
*Sodę oczyszczoną możesz zastąpić żwirkiem bentonitowym dla kota.