Chcieli wziąć udział w wyprawie. Po kilku minutach zabrakło miejsc. W sieci burza
Zdjęcie: Turyści spacerujący po Bieszczadzkim Parku Narodowym (zdjęcie ilustracyjne)
"Siedem minut" — tyle czasu wystarczyło, by wszystkie miejsca na listopadowe wejście na Opołonek w Bieszczadach zostały zarezerwowane. Wyjątkowość tego miejsca polega na tym, iż legalne wycieczki na ten szczyt organizowane są tylko raz w roku i wyłącznie dla szczęśliwców. Jednak tegoroczna edycja zapisała się w historii jako rekordowa pod względem zainteresowania, a na Bieszczadzki Park Narodowy wylała się fala hejtu.