Chciał zrobić selfie na tle kościoła. Wiatr zepchnął go ze szczytu

Do zdarzenia doszło we wtorek. Turysta spadł ze szczytu wznoszącego się nad Atenami wzgórza Likavitos. Z doniesień lokalnych mediów wynika, iż mężczyzna stał na dziedzińcu znajdującego się tam XIX wiecznego kościoła Agios Georgios i robił sobie selfie.

Chciał zrobić sobie selfie. Wiatr zepchnął go ze szczytu

W pewnym momencie zerwał się silny wiatr, który zepchnął go na znajdujące się poniżej skały. Mężczyzna spadł z wysokości kilku metrów i zatrzymał się na kamiennych schodach.

Turysta przeżył upadek. Z relacji świadków zdarzenia wynika, iż był przytomny. - Podszedłem i zobaczyłem go leżącego na ziemi, krwawiącego. Ciężko było na to patrzeć - powiedział jeden ze świadków.

ZOBACZ: Czarna seria na greckich wyspach. Nie żyje 50-letni Polak

Na miejsce wezwano ratowników, którzy przewieźli go do szpitala. Póki co nie wiadomo, jakiej narodowości jest mężczyzna. Greckie media podają, iż ma między 25 a 30 lat.

- Był przytomny, mrugał oczami. Później zadzwonili z szpitala i poinformowali nas, iż jest w dobrym stanie zdrowia - dodał inny świadek.

Podmuch wiatru zepchnął ją do morza. Nie żyją dwie osoby

Media przypominają, iż to nie jedyny tego typu wypadek w ostatnich dniach w Grecji. W ubiegłym tygodniu silny podmuch wiatru zepchnął do morza turystkę, która robiła sobie zdjęcie po zejściu ze statku wycieczkowego. Kobiecie na ratunek rzucił się jej mąż.

ZOBACZ: Oceniono siłę paszportów. Polski dokument mocniejszy od amerykańskiego

- Byli to wietnamscy turyści z grupy wycieczkowej. Kobieta wpadła do wody, a mężczyzna najwyraźniej próbował ją uratować - powiedział rzecznik greckiej straży przybrzeżnej.

Niestety, mimo podjęcia natychmiastowej akcji ratunkowej, oboje turyści zginęli.

WIDEO: Były ambasador USA ostrzega Trumpa. "To byłoby przeciwko amerykańskiej polityce"