W artykule znajdziesz:
jak Matthieu Blazy buduje swoją wizję Chanel przez rozmowę z Gabrielle,
które elementy garderoby zostały odczytane na nowo i zyskały nowe życie,
jak wygląda „uniwersalna” kobieta Chanel w 2026 roku,
dlaczego ta kolekcja redefiniuje pojęcie luksusu i wolności.
ZOBACZ TAKŻE: ZMYSŁOWY TIMOTHÉE CHALAMET TWARZĄ BLEU DE CHANEL
Spotlight / Chanel S26 Spotlight / Chanel S26
Makabryczny paradoks elegancji: od Boya Capela do Gabrielle
Pokazy mody rzadko stają się opowieściami, które mają swój dialog i dramaturgię. A jednak Matthieu Blazy, świeżo mianowany dyrektor artystyczny działu mody w Chanel, postanowił właśnie od rozmowy zacząć. W kolekcji na wiosnę–lato 2026 wprowadza nas w uniwersum marki, gdzie przeszłość spotyka się z przyszłością, a głos Gabrielle Chanel rozbrzmiewa obok nowoczesnej interpretacji Blazy’ego.
Jednym z kluczowych motywów kolekcji była męska koszula. I ma ona swoje historyczne motywy.
Boy Capel, jej ukochany, nosił bowiem koszule od paryskiego krawca Charvet. Chanel przejęła je i zaczęła nosić po swojemu, przekształcając w część własnego stylu. Matthieu Blazy powrócił do tego momentu, zestawiając koszule z masywnymi, surowo wykończonymi marynarkami i spodniami w proporcjach inspirowanych męską krawiecką tradycją. Tweed, zamiast być miękkim tłem, stał się bardziej brytyjski, sztywniejszy, bardziej zdyscyplinowany. A jednocześnie obok praktyczności pojawiła się lekkość: jedwabne drapowania, wiązania na supeł, dzianiny, które przechodzą z dnia w noc.
Spotlight / Chanel S26 Spotlight / Chanel S26
Le Jour – codzienność Chanel pod lupą
Dzienna garderoba Chanel na SS26 została przepisana na język współczesności. Torebka 2.55 – symbol domu – pojawiła się „zgnieciona”, ze złamaną strukturą, z odsłoniętą bordową podszewką. Kameliowe kwiaty, dotąd gładkie i perfekcyjne, zamieniły się w pogniecione, splecione z dzianinowymi kostiumami. Tweedy miały strzępienia, były wyszywane lub haftowane, jakby niosły na sobie ciężar historii, a jednocześnie przesuwały ją do przodu.
Czarno-białe zestawienia nawiązywały do Art Déco i samego DNA marki – geometrycznych pudełek Chanel. Motyw florystyczny nie był już jednak ilustracyjny – malowane manualnie wzory rozmywały się, przeistaczając w abstrakcyjne płatki. To Chanel, które oddycha codziennością, nie tracąc przy tym wyrafinowania.
Spotlight / Chanel S26 Spotlight / Chanel S26
L’Universel – Chanel bez granic
Trzecia część kolekcji miała wymiar niemal kosmiczny. Tweed, najważniejszy materiał w historii domu, stał się transparentny, manualnie wiązany i rozciągnięty do form przypominających siatki. Marynarki przypominały bardziej rzeźby niż ubrania, a ich wewnętrzne podszycia z drukowanych jedwabi były celebrowane równie mocno jak sama konstrukcja.
Biżuteria odegrała kluczową rolę – nie tylko perły, ale też szkliwione łańcuchy, planety z barwionego szkła i ciężkie emaliowane dodatki. Na stopach pojawiły się klasyczne buty z kontrastowym noskiem, ale w wersji, która mogłaby podbić przyszłość. Blazy opowiedział o wolności – wolności, która nie należy tylko do jednej kobiety Chanel, ale do wszystkich:
„Chanel to miłość. Narodziny nowoczesności w modzie wywodzą się z historii miłosnej. To właśnie uważam za najpiękniejsze. Nie ma w tym ani czasu, ani miejsca; to idea wolności. Wolności noszonej i wywalczonej przez Gabrielle Chanel.”
Spotlight / Chanel S26 Spotlight / Chanel S26