Ceny w świątecznym cateringu Anny Korcz zwalają z nóg. Sernik za prawie 200 zł to dopiero początek

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Ceny w świątecznym cateringu Anny Korcz zwalają z nóg. Sernik za prawie 200 zł to dopiero początek / Fot. KAPIF / @zacisze_anna_korcz / Instagram


Anna Korcz znana m.in. z roli w "Na Wspólnej" prowadzi restaurację. W lokalu nie zabrakło świątecznego cateringu. Ceny mogą zaskoczyć.
Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami. Gwiazdy, które prowadzą restauracje, wystartowały z cateringiem. Wiemy już, iż u Magdy Gessler tanio nie jest. Za 900 ml barszczu czerwonego trzeba zapłacić 67 zł. o ile ktoś lubi podawać tę zupę z uszkami, to cena za dziesięć sztuk wynosi 70 zł. W przypadku ryb nie jest taniej. Restauratorka wyceniła jedną sztukę pstrąga faszerowanego koprem na 93 zł. A jak wygląda świąteczny catering u Anny Korcz, która oprócz aktorstwa zajmuje się także prowadzeniem lokalu "Zacisze" w Pomiechówku?


REKLAMA


Zobacz wideo Michał Wrzosek o oknie żywieniowym. "Stosowałem to"


Anna Korcz i catering świąteczny. Tanio nie jest
W mediach społecznościowych restauracji Anny Korcz pojawiła się rozpiska ze świątecznym cateringiem. Chętne osoby mogą zamówić potrawy i odebrać je tuż przed wigilią, czyli 23 grudnia. Co znalazło się w ofercie? Klienci mogą spróbować smażonego karpia, którego cena wynosi 20 zł za 100 g. Miłośnicy zup mają do wyboru grzybową z łazankami w cenie 65 zł za litr lub aromatyczny barszcz czerwony za 40 zł za litr. W cateringu nie mogło także zabraknąć klasycznych uszek z kapustą i grzybami, dostępnych w cenie 90 zł za kilogram. Na tym jednak nie koniec. Za kilogram pierogów z kapustą i grzybami z restauracji Anny Koszt trzeba zapłacić 65 zł. Dla miłośników słodkich deserów restauracja proponuje sernik baskijski. Cena za duży rozmiar tego ciasta? "Jedyne" 190 zł. Co sądzicie o tych cenach? Dajcie znać w sondzie na dole strony.


PRZECZYTAJ TEŻ: Gwiazdy marzną na mrozie i tańczą na lodzie. Olejnik w bajecznym płaszczu, Gessler w saniach
galOtwórz galerię
Tak Anna Korcz tłumaczyła się z cen w restauracji. "Nie ma na to rady"
Jakiś czas temu Anna Korcz odniosła się do krytycznych opinii na temat zbyt wysokich cen w jej restauracji. Tłumaczyła się podwyżkami w Polsce. - Ja też uważam, iż ceny są za wysokie. Wszędzie wokół są za wysokie. Wszyscy sobie zdajemy sprawę, iż wszystko podrożało 30-40 procent i nie ma na to rady. Nam się udało przetrwać. Wyjątkowo. I jakoś żyjemy, ale nie jest to łatwe - powiedziała Anna Korcz w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Idź do oryginalnego materiału