Ceny ulubionego mięsa Polaków lecą na łeb na szyję. Rolnicy są załamani i liczą straty

natemat.pl 2 godzin temu
W ostatnich czasach głównie dowiadywaliśmy się o tym, iż wszystko drożeje. Jest jednak produkt spożywczy, który mocno potaniał: wieprzowina. Takich cen nie było od lat. Większość z nas się cieszy z taniego schabowego, ale rolnicy nie mają powodów do radości, bo dokładają do interesu. Dlaczego?


Przyzwyczailiśmy się już do tego, iż w sklepach musimy coraz głębiej sięgać do kieszeni. Obecni trzej królowie drożyzny to masło, warzywa i chemia gospodarcza, której ceny najbardziej podskoczyły do góry.

Król niedzielnych obiadów, czyli kotlet schabowy, wychodzi nas jednak coraz taniej. Średnia cena za kilogram w dyskontach według "Koszyka Faktu" to 18 zł. Ostatnio tak było w... 2022 roku.

I to choćby bez promocji. jeżeli trafimy na dobrą okazję, to możemy go upolować choćby za 9 zł. Tak ostatnio np. w Leclercu w Tychach (zdj. niżej). Możemy się domyślać, ile na tym zarobił sklep, a ile producent.

– Ceny w skupie są dramatycznie niskie i nie widać perspektyw na zmiany – powiedział w rozmowie z "Faktem" Janusz Piechociński, były wicepremier i minister gospodarki. – Sklepy ścigają się na akcje propagandowe typu: kupisz tyle porcji, zapłacisz taką cenę. Dobrze wiedzą, iż schab przyciąga biedniejsze, emeryckie gospodarstwa domowe – dodał.

Schabowy najtańszy od lat, więc rolnicy muszą dokładać do interesu. Niektórzy mogą zamknąć działalność


W Niemczech również obniżyły się ceny wieprzowiny: o 10 procent, porównując koniec zeszłego roku a połowę stycznia. To również ma wpływ na sytuację polskich rolników. U zachodnich sąsiadów na obecną sytuację wpływa wysoce zaraźliwa choroba wirusowa choroba zwierząt, czyli pryszczyca.

To sprawia, iż ograniczony jest tam eksport. Jednak paradoksalnie, mimo mniejszego importu schabów zza Odry, polscy rolnicy wcale więcej nie zarabiają. Wręcz przeciwnie: niektórzy dokładają do biznesu.

Piechociński podał, iż w zależności od rodzaju paszy, "mniejsi" rolnicy tracą choćby 200 złotych za sztukę. Niewielkie gospodarstwa ograniczają produkcję tego typu mięsa lub w ogóle zastanawiają się nad końcem swojej działalności.

Z drugiej strony, mięsem, które najbardziej drożeje, jest wołowina. Spadła podaż pogłowia na świecie. Np. w USA, największym producencie wołowiny, było najmniej bydła od... 1961 roku, czyli grubo ponad pół wieku.

W tym wypadku wpływ na to mają zmiany klimatyczne (m.in. susze, które wpływają na koszt paszy, a co za tym idzie koszt hodowli bydła), a także zmiany nawyków (ludzie wybierają tańszy drób lub właśnie wieprzowinę). W Polsce ceny nie podskoczyły drastycznie, ale już w listopadzie odnotowano wzrost o 3,8 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem.

Idź do oryginalnego materiału