CBAM wchodzi w życie. Nowy Rok przyniesie „zielone cło” i… wyższe ceny elektroniki, aut oraz remontów

imagazine.pl 2 godzin temu

Podczas gdy my szykujemy się do Sylwestra, na granicach Unii Europejskiej odlicza się godziny do uruchomienia jednej z najważniejszych i najbardziej kontrowersyjnych regulacji klimatycznych dekady.

1 stycznia 2026 r. pełną parą rusza mechanizm CBAM. Co to oznacza dla Kowalskiego? Że za importowaną „brudną” stal, aluminium czy cement trzeba będzie słono zapłacić.

CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism), czyli węglowy mechanizm dostosowywania cen na granicach, to unijny bat na firmy, które uciekają z produkcją do państw o luźnym podejściu do ekologii. Do tej pory trwała faza pilotażowa (samo raportowanie), ale od Nowego Roku zaczynają się realne opłaty.

O co chodzi?

Jeśli chcesz sprowadzić do UE stal, aluminium, cement, nawozy czy wodór z kraju, który nie ma opłat za emisję CO2 (jak Chiny czy Indie), musisz na granicy zapłacić różnicę. Unia chce w ten sposób wyrównać szanse europejskich firm, które płacą za emisje, i zmusić resztę świata do dekarbonizacji.

Gdzie odczujemy to w portfelu?

Choć podatek płacą importerzy surowców, nie miejmy złudzeń: koszty finalnie spadną na konsumentów. Simona Sagone z Uniwersytetu w Lund ostrzega na łamach The Conversation, iż podwyżki mogą dotknąć wielu sektorów:

  • Motoryzacja: stal i aluminium to najważniejsze składniki każdego auta. Samochody z Azji mogą podrożeć.
  • Elektronika: obudowy laptopów, telefonów czy sprzęt AGD zawierają metale objęte podatkiem.
  • Budowlanka: cement i stal zbrojeniowa to podstawa każdego remontu i budowy domu.
  • Żywność: pośrednio zdrożeć może jedzenie, ponieważ CBAM obejmuje też nawozy.

„Zielony protekcjonizm”

Świat nie przyjął tego z entuzjazmem. Chiny i Indie oskarżają UE o „zielony protekcjonizm”, twierdząc, iż to po prostu cło hamujące rozwój gospodarek wschodzących (tu pojawia się pytanie, czy Chiny to wciąż gospodarka wschodząca…). Z drugiej strony – to działa. Maroko już wprowadza własne podatki węglowe, by ich firmy nie płaciły kar w Europie, a Wielka Brytania planuje własny CBAM w 2027 roku.

Dla nas rok 2026 będzie testem: czy CBAM faktycznie oczyści atmosferę, czy tylko wyczyści nasze konta przy zakupie nowego sprzętu? Przekonamy się wkrótce.

Dzień, w którym zniknęła chemia węgla

Jeśli artykuł CBAM wchodzi w życie. Nowy Rok przyniesie „zielone cło” i… wyższe ceny elektroniki, aut oraz remontów nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.

Idź do oryginalnego materiału